-
przeprowadzam się do nowego mieszkania
po raz pierwszy w życiu....
i właśnie podsunęłaś mi ważny pomysł
otóż, nie czytam zazwyczaj, albo wracam bardzo rzadko do ważnych w życiu maili, które dostałam
moze powinnam je sobie drukować, nie wszystkie oczywiście, ale tylko te najważniejsze?
moze to trwalsze niż programy?
tak się zastanawiam
bo wiele ważnych w życiu chwil przeszło w cyberprzestrzeń :)
-
zgadzam sie z tagottą listy zawsze mozna gdzies tam schować
ja jestem bardzo sentymentalna i wszystko chowam i tak potem jest mi ciężko sie rozstawać z takimi rzeczami... :cry:
mój krzysiek natomiast jest antyromantykiem i w zyciu mi listu nie napisał,a kwiatki to od święta... no i kiedy cos ooooostro przeskrobie (z 2 x sie zdarzyło) to raz biedaczek mi przyniósł... słonecznika co jak drzewo wyglądał - pani kwiaciarka mu takiego zdechnietego wcisnęła heh naiwniak - no ale i tak doceniłam hehehe bo mi go żal było :wink: :wink: :wink:
-
z takich romantycznych rzeczy
to ja znalazłam listy miłosne :)
kiedyś tam kiedyś dawno do mnie adresowane
i ... znów sie poplakalam :)
tzn wtedy przy pakowaniu a nie teraz
zjadlam sredniodietetyczny, ale smaczny obiad:
serek camembert figura (330kcal) + żurawina (ok 100kcal)
i tak zjadlam sporo kalorii ale bylo dobre i sycące :)
serek z mikrofali
i popijam cola light :)
-
hehehe mniami :D :D :D ach te listy i lisciki...
-
w czasach ogolniaka moja siostra i zarazem najlepsza przyjaciolka, mieszkala i uczyla sie w innym miescie. Pisalysmy wtedy do siebie CONAJMNIEJ 2 razy w tygodniu 20 - 25 stronicowe listy o wszystkim :) :) :) Teraz jak to czytam, to sie rzeczywisicie lza w oku kreci...to lepsze niz pamietnik. A pomysl z drukowaniem maili - doskonaly. Przeciez to rownie wartosciowa poczta :)
-
dobrywieczór dziewczęta :)
dzisiaj dietowo srednio ... bo sniadanie ok, potem kawa potem camembert figura z żurawiną, o którym pisalam, potem pół kilo porzeczek (!) a potem kawa z lodami i bitą smietaną.... a potem
potem spotkanie z opiekunami druzyn na białorusi, spotkanie prowadzilam i chyba im sie nawet podobało
potem do domu i pobiegać i troche czeresni przed (nie powinnam jesc czeresni przed biegiem)
potem dopiero (godzine temu) kolacja - pomidor z oliwą i kawałek sera
i woda......
i tyle, ale 4km mam za sobą, pozdrawiam
-
-
ania laseczka z ciebie :!: :!: :!: :!: :!: i przesliczna sukienka :D :D :D :D :D gdzie kupiłaś :?: :?: :?: mam podobną spódnicę - podobny kolor i tem motyw kwiatowy :D :D :D :D :D
no pieknie wyglądasz :D :D :D
ja mam zbyt chłopięcą figurę i zbyt wystajacy brzuszek 8) 8) 8) na sukieneczki ale co tam pomarzyć można :D :D :D
-
DZIEŃ DOBRY!!!!!!!
Dzisiaj jest wielki dzień :) znow przesunęłam magiczną granicę mojej wagi
i rano, nie mogłam uwierzyć własnym oczom, ale ważę
73,7 KG
Widzicie,
ja nigdy w życiu nie widzialam tej TRÓJKI :)
i taka bylam rano zaskoczona że wooow
wiec mimo, ze to niewiele i albo ze wlasnie to nadal dosyć dużo,
to ja skacze do góry z radości :):):)
I moja waga w ciągu miesiąca spadła o 3kg a miesiąc się nie skończył jeszcze :)
A sukienka w C&A i jest niedroga :) i są wieksze i mniejsze i spódniczki też :)
Pozdrawiam
-
Aniaaaaaaaa :D :D :D :!: :!: :!:
Wow!!!!!!!!!!
Ale piękna waga!!!!!!!!!!!!! Gratuluję!!!!!!!!!!!!
A sukieneczka cudna, też chcę taką :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wyglądasz prześlicznie :P :P :P :P
.... hehe, myślisz, że chudniemy po tym speedzie? :lol: :lol: ... bo ja teraz ważę tyle, co 15 lat temu, jak się odchudziłam 15 kg po ciąży, to moja najniższa waga w dorosłym życiu po urodzeniu dziecka :lol: :lol: :lol: