Kazdy rozstep oznacza POSTEP!!

ufff juz poodowiedzalam wszystkich to teraz napisze cos u siebie :)

No wiec ..jest wczesnie rano ..nie wiem co bedziemy dzis robic ,raczej jade odwiesc kuzynki do Daytona Beach ,wiec znowu 4litery w samochodzie beda wozone..ale pozniej POSTARAM sie cos porobic :P natomiast nie wiem coz tego wyniknie bo przeciez mam jeszcze 2 kuzynow na stale w domu i to Oni sa prawdziwym utrapieniem...Niewaznie ,jakos to bedzie 8)

a dzis zjadlam narazie

sniadanie
:arrow: platki owsiane (160 kcal)

to by bylo na tyle narazie :)

Milego dnia wszystkim of course :D

no co ty za bajki opowiadasz ze nic nie spalone :) a ten spacer te ochu i achy nad delfinkami :P :) tez bym chciala tak sobie popatrzec :)

zawsze jak nic nie robię konkretnego, (tzn nie ćwicze) probuje sobie tłumaczyć , że na samo zycie organizm zuzywa ok 2000kcal dziennie. na nicnierobienie, pracę biurową i dojazd 4godziny dziennie to już pewnie 2600, więc nie mam wyrzutów z jednego dnia lenistwa:)

Wpadłam powiedzieć elo moto :)))

buziaczki :*:*:*

hej babki ja na sekundke ..wlasnie jade do Daytona odwiesc kuzynki :D:D (jeaaaaaa :!:)

Zjadlam :
Sniadanie :
:arrow: platki owsiane (160 kcal)

Lunch:
:arrow: jogurt truskawkowy ( 0fat ,130 kcal i zero cukru :) jakis wszystko naturalne...)
:arrow: platki do mleka bez mleka (100 kcal)
:arrow: zupa pomidorowa z makaronem..(150 kcal)

Obiad: (jeszcze nie zjadlam ale wiem co bedzie)
:arrow: ziemniaki gotowane (200 kcal)
:arrow: fasolka szparagowa gotowana (35 kcal)
:arrow: ryba smazona jakas tam (209 kcal )

Suma :984 kcal
ok babki ja zmykam odwiesc kuzyneczki :) ol jeaa...

no to nieźle;) całkiem smaczne menu:)

nio tak wkacu pozbylas sie kuzynek :] ja bym chyba z swoim kuzynami nie wytrzymalam..pzoatym co ja mowie.. meiszkalam z nim przez jakis czas i myslalam ze wezne pizdolet i zaczne szczelac ;) hehe nie ma to jak rodzinka hehe ]:->

nie lubie rybek..bleee -> uraz z dziecinstwa.

a u mnie dzis kaaaaleki dzien

hej hej
wpadłam zobaczyć jak idzie i muszę przyznać, że jesteś w diecie wytrwała :D
gratuluje :D :D :D :D :D

Boxerek a jeśli mogę zapytać, z kąd Ty jesteś, bo jeszcze nie doczytałam :oops:

Cudnego tygodnia zyczę :D!!!!

http://imagecache2.allposters.com/images/EDL/7519.jpg

Witam;*

ehhh stesknilam sie za wami:D widze ze idzie ci swieteni:D

milego dnia;*

Marudzisz, marudzisz, że zjadłaś to czy tamto niepotrzebnie, a 1000 kcal i tak się ładnie trzymasz :D jestem z Ciebie dumna :) pozdrowionka!

a dzin dybry :)

Jesu wiecie co :?: wczoraj zjadlam razem z mama lody wieczorem.. zaraz jak zeszlam z rowerka stacjonarnego na ktorym wyjezdzilam az 50 minut :) ..Ee ale jakos zbytnio sie nieprzejmuje bo zjadlam 1/2 szklanki czyli dokladnie 110 kcal :) Lodziki jogurtowe yymm tzn zamrozony jogurt jakos tak .. 8)

Dobra trudno co sie stalo to sie nieodstanie ,przynajmniej mi sie dobrze spalo z lodzikiem w brzuszku LOL :)

A dzis juz szara rzeczywistosc... no wiec.. moze opisze co i jak i ide BYC moze plywac ,chociaz nie wiem cos na burze sie zbiera.. :shock:

sniadanie
:arrow: platki z mlekiem sojowym ( 160 kcal)

lunch
:arrow: planuje zjesc zupke pomidorowa (150 kcal)

obiad
:arrow: planuje zjesc makaron&cheese (to jest taki makaron z serem zoltym ,ale ten ser jest tak jakby sosem.. bardzo dobre :) (250 kcal) )

Aktywnosc fizyczna:
:arrow: poranny jogging -30 minut (200 kcal)

Narazie to tyle zobaczymy co dzien przyniesie :) AHA :!: Napewno jeszcze cos zjem of course :) MILEGO DNIA

no ja myśle że coś jeszcze do buzi wpadnie, bo jak narazie malutko Ci wyjdzie.
Lodzikiem się nie przejmuj, bo spaliłaś dużo na rowerku :D
Ehh ty nasza sportsmanka :P
Trzymaj sie :*

czasem trzeba organizm wychlodzic od srodka :D:D i zalepic slodkim, zeby duzo nie wpadalo :P:P:P

takie lody to ja tes mogla bym od czasu do czasu jesc :P tylko u mnie raczej niekupuje sie takich dietetycznych hehe...pozatym skonczylam ze slodyczami ( oby :P) pozatym dzisiaj ostatni dzien mojej diety hehe... tej pieprzonej zupy i tak juz nie jem :P bo waga chyba stanela w miejscu.. no cos.. oby do jutra ! ;)

No to mam teraz smaka na makaron... Za późno. Zapamiętam może na jutro ;)

Dietka super, a jogginku - zazdroszcze... sama nei umiem się zmuśić... jeszcze pół godziny? jej... podziwiam ;)

http://imagecache2.allposters.com/im...2-15355534.jpg

no, boxxerek to tytan sportu i wysiłku!!!
50minut na rowerku stacjonarnym? boze dziewczyno, o czym mozna tyle myslec, zeby nie umrzeć z nudów??

Ja jak jeżdże na rowerku to najczęściej książkę czytam :D myślenie mnie dobija :) slicznie Ci idzie Boxerku :D

justynaherudzinska -ja nie czytam ksiazki hihih bo za szybko pedaluje ,literki by mi sie zlewaly ..ale mysle sobie o wszystkim ..staram sie nie patrzec na licznik ,ale nie powiem ...nudze sie w cholere

aniakuleczka -ee tam tytan :P sa lepsi odemnie ,ekhym na rowerku to nudze sie ...to byla wiesz chec na lody to postanowilam popedalowac dluzej ..zeby nie miec az takich wyrzutow ..

marti- do joggingu jakos sie przelamalam i dodaje po 3 minuty co tydzien :) jakos mi idzie ,tyle ze nie mam czym oddychac na florydzie jest okropna duchota !! ,pozdrawiam :)

123mr-ja jutro tez zjem se znowu makaron :)

kasiorek18- no to co za problem samej se kupic takie lodziki ?:) w Publix sa b.dobre ...Ja jakos nie moge dokonca zapomniec o slodyczach...

hipopotamek- no wlasnie to jest dobry pomysl ,dzis tylko troszke zjadlam lodzikow:P

Lauri-juz wpadlo do buzi hihih.. i nawet koniec limitu :)

____________
Uj dzis dzien "kanapowy" tzn. nigdzie nie bylam ,ale to nie nowosc bo jak mowilam ..wrocila szara rzeczywistosc..Pozatym cos dzis burzowo jest (nawet byla juz burza ) i strasznie mnie oczeta pieka wiec dlugo na kompie nie bede..

Ok wyspowiadam sie babki i lece sobie odpoczac po obiadku..

sniadanie
:arrow: platki z mlekiem sojowym (160 kcal)

lunch
:arrow: zupa pomidorowa z makaronem (150 kcal)
:arrow: troche lodow jogurtowych (120 kcal)

obiad
:arrow: macaroni&cheese (ok.250 kcal)
:arrow: 3 brukselki i troszke buleczki tartej (ok 255kcal)

Zjedzone : ok.1000kcal (mysle ze jakos 1000bylo ,bo niewiadomo czy nie zjadlam troszke wiecej lodow ,czy tego makaronu ...)

Aktywnosc fizyczna:
:arrow: jogging -30 minut (200 kcal)
:arrow: plywanie -120 minut (800 kcal)
:arrow: rowerek stacjo. 30 minut (300 kcal)

Spalone : 1 300 kcal


To byy bylo na tyle ,mam nadzieje ,ze nic mnie dzis nie skusi ekhym no ...rowerem to mile widziany..

Milej nocki wszystkim :)

ze spalaniem kalori idzie ci super i zazdroszcze... :P a tak chcialbym sobie poplywac.. mam tak dobrze ze moj rower stacjonarny jest tam gdzie jest telewizor :d zaczynaja sie the simpsons siadam na rower i pedaluje 8) hehe a tak pozatym to mysle co by tu sobie na objad kupic\zrobic.. hmm pomysle razem z mama 8) milego dzionka kochana

Widzę że świetnie ci idzie trzymasz dietkę i dużo ćwiczysz wow kurcze tez musze się znowu zmobilizować :d damy radę:)

Hej :*
Fajnie że tyle spalasz, ale naprawdę powinnaś jeść więcej!
Wczoraj byłaś na minusie! A tak być nie może! To tak jakbyś nic nie zjadła :/

A ja idę pohulahopować ;) pozdrawiam boxerka! :) :)

Hej ;)

Witam ćwiczenioholiczke ;D ładnie ładnie tutaj sobie radzisz :D a jak tam mama nie liczy Ci za plecami kcal ? :>:> i jak tam waga !! ;] Po mojej nieobecnosci jeszcze wszystkiego nie doczytalam, ale doczytam potem :]


buziaczki ;]

O rany, 5 stron wątku przybyło :)
Nie można nigdzie wyjechać przez to forum :P

Widzę, że pozbyłaś sie wreszcie kuzynek i wróciłaś do pływania
i ćwiczonek :D
Podziwiam samozaparcie :)
I 100 kaloriami ponad 1000 się nie przejmuj, według mnie spaliłaś to już
dawno :D Dla Ciebie z taką aktywnością znacznie lepsza by była dieta 1500,
a nie 1000 :)
Ja tam jem zwykle ponad 1500, a nie tyję tylko chudnę :P

Pozdrowienia i uściski :wink: I dzięki za odwiedzinki :D

Himeko- hihi no widzisz trzabylo nie jechac nigdzie :) .. No kuzynek juz nie ma (naszczescie...) i wrocilam do "normalnego" zycia.. ..No ja tak wlasnie mialam pprzeciez w ogole byc na dietce 1200kcal i cos niewychodzi LOL :)

kaching-a ja witam tyrana cwiczen :D ..Wiesz mama chyba mi juz kalorii nie liczy ,ale prosila mnie zebym wiecej jadla bo twierdzi ze "marnieje w oczach" ciekawe ,jakos ja niezauwazylam zebym marniala ... :shock:

GameMouse- no to hulahopuj :) Ja tez pozdrawiam

Lauri - ...ahh staram sie.. Ale wczoraj chyba nie bylam na minusie bo raczej tysiak wyszedl ,tego makaronu mialam strasznie duzo ... a tam pisalo na pudelku ze 70g to 240 kcal ja mialam caly talerz<lol2>

brawurka1988- Ty jestes zawsze zmobilizowana :)

kasiorek18 - a ..jakos to leci ,wiesz juz nudza mnie te cwiczenia ale Ok jakos to juz jest ..OO z tym rowerkiem masz super !! Moj stoji w sypialni ciotki wiec jak jezdze to gapie sie w szafe.... Milego dnia :)

_____
8) dzin dybry tak w ogole..
W sumie jestem dopiero po sniadanku (platki z mlekiem ..zwyklym mlekiem :) ee bo ktos mi wypil sojowe hihih czyli jakies (190 kcal ) i poranny jogging 30 minutek (200 kcal) ,prawdopodobnie wybiore sie o 9 am do basenu chociaz to jeszcze nic pewnego :) Pozniej jade do sklepu wiec wpadne do was podwieczor..no chyba ze teraz zdaze

Milego dnia laski :D 8)

Spokojnie, chyba jeszcze bardzo nie marniejesz, bo humorek Ci dopisuje ;) Ale się pilnuj, bo o jojo łatwiej niż o cokolwiek innego :cry:

Jej jak patrzę ile ćwiczysz to podziwiam, jesteś w tym względzie moim guru :D!

Pozdrawiam!

http://imagecache2.allposters.com/images/ISI/4021.jpg

Spalasz jak szalona :D i idziesz jak ta burza co u Ciebie była :D mnie też dzisiaj oczka bolą :( kupiłam sobie buty na wesele i już sie nie mogę doczekać soboty :D

Ty byłaś w delfinarium, no wiesz.. i ja się dopiero teraz dowiaduję!! :wink:
a co do rowerka stacjonarnego, to dobra rzecz, ale radzę, jak nudzi, to nie patrz w licznik, ale pedałuj przy fajnym filmie albo programie.. ja nie potrafię stepować np. na steperku patrząc w ścianę, bo by mnie trafiło, ale zawsze postanawiam sobbie np. cały odcinek jakiejś telenoweli lub film przestepować - jak długo, to pół.. :lol: inaczej też by mnie zanudziło..
najlepszy rowerek oczywiście zwykły - korzystaj z niego, bo tylko ciepłą porą możesz pedałować, tu nie nudzi, o nie, jakie widoki.. , trzeba na drogę uważać... a stacjonarny zostanie na zimę :lol:

123mr- heh no wlasnie ja w ogole nie marnieje :) Mama jak to mama ma swoje urojenia ekhym 8) ..a z tym jojem to wlasnie wiem.. kto to wymyslil :twisted: ..Od nowego tygodnia chyba bede jesc wiecej .. jakies 1 200 kcal

marti- ja guru :?: cos Ty :) poczytaj posty kaching :) zobaczysz tyrana :)

justynaherudzinska- o butki se kupilas oh :) ..Ja musze sobie kupic sukienke na polmetek i co.. ciekawe co kupie ekhym czy w ogole bedzie cos na mnie w miare ladnie lezacego...

magpru- heh ano bylam w delfinarium bylam :) .. Wiesz slonce ja mam problem z tym rowerkiem bo On jest cholernie ciezki i stoji w sypialni ciocia a tam nie ma TV a radio sie zepsulo!! Staram sie nie patrzec na licznik tylko gapie sie ,to raz w szafe ,raz w okno czasem w drzwi ale normalnie wzrok sam ucieka na licznik LOL jakos daje rade :) dobre te 30 minut...Ah co do zwyklego rowerka to jaknajchetniej ale w polsce :) Tutaj bym chyba umarla z duchoty.. na florydzie praktycznie nie ma powietrza...Hej tak w ogole gdzie jest Twoj pamietnik ??Zostaw mi koniecznie LINKA bo nie moge za cholere znalesc...

__________
A teraz szybko podsumowanie dnia babeczki ...czyli spowiedz :)

sniadanie
:arrow: platki z mlekiem zwyklym (wow) (190 kcal)

lunch
:arrow: dwie kromki chleba razowego (bardzo male) +troszke salaty zielonej i 2 plastry pomidora ,bez zadnego serka ani do smarowania ,ani nic (180 kcal)

obiad
:arrow: baklazany smazone (jakies 2 plastry) ,makaron rurki ,salata z pomidorem ,marchewka i jakimis tam bzdetami (ale bez zadnego dreasingu :) ) (ok. 561 kcal)

Zjedzone: ok .1000kcal (jak nie wiecej ,niejestem pewna ile mial makaron ,ile salatka i ile te cholerne baklazany a napewno wiecej niz policzylam bo One byly jeszcze z jakims sosem ..kto wie moze przekroczylam 1 000 ? :( )

Aktywnosc fizyczna:
:arrow: jogging 30 minut (200 kcal)
:arrow: plywanie 120 minut (800 kcal)
:arrow: odkurzanie 30 minut (75 kcal )
:arrow: rowerek stacj. 35 minut (350 kcal)

Razem : 1 425 kcal

___
To by bylo tyle ,troche mnie martwi ,ze przekroczylam (chyba) dzis 1000 a raczej tak sie stalo ..ale niestety nic poradzic niemoglam ,mam jednak cicha nadzieje w srodku ze poza tysiaczka nie wyskoczylam :roll: ..Jutro rano jade do sklepu wiec raczej plywac bede po nocach.. blehh wole rano miec z glowy ale niewyrobiem sie..

Milej nocki i popoludnia laski :*

Hej :*
Czym Ty się martwisz? Nawet jak byś zjadła 1500 to by się nic nie stało.
Znowu spaliłaś więcej niż zjadłaś... ehh...
Nie powinnaś się zważyć? na pewno schudłaś :D
Miłego dnia :*

Mi sie wydaje że nie przekroczyłas 1000 a nawet jesli to bardzo nieznacznie i nie masz się czym przejmować :*:*:* slicznie spalasz kalorie i na pewno schudłas :) powodzenia w szukaniu sukienki :)

pochwal się co z tą kiecką!!
i czy ładna i krótka i ..... :D

Cytat:

---

Aktywnosc fizyczna:
jogging 30 minut (200 kcal)
plywanie 120 minut (800 kcal)
odkurzanie 30 minut (75 kcal )
rowerek stacj. 35 minut (350 kc

---

:shock: :shock: :shock: tak nadal jesteś moim guru... to ja idę na moje marne 40 min. rowerka ;)

Miłego wieczorku! :D

http://imagecache2.allposters.com/images/FRL/JV05.jpg[/quote]

Mi też zawsze wychodzi 40-45 minut xD
Lepsze to niż nic ;) Jakieś 400 kcal spalam :D
Boxerek, co tam u Ciebie hmm?

hej, wpadłam kuknąć jak tam idzie i widzę że znakomicie :D
zapał jest na stałym poziomie :D
pozdrawiam :D

A jak waga i wymiary? Chyba faktycznie warto żebyś podniosła do 1200 co najmniej, bo na samym tysiącu podobno bardzo trudno naprawdę zdrowo zbilansować dietę i tych wszystkich minerałów, witamin i takich tam dostarczyć.
Zawsze to lepiej mniej kombinować ;)