witaj aniakuleczka

moze i masz racje ,tyle ze ja i tak bede miec te wyrzuty sumienia nawet jesli jutro bede bardzo uwazac na to co jem i wiecej spale kalorii niz spozyje to i tak bede myslec o wczorajszym dniu ze gdyby nie taka wpadka to byloby lzej na brzuchu!! i co zrobic ,no ale co zjedzone to strawione a w czesci odlozone.. nic nie poradze..

Tez kiedys mialam takie problemy cos podobnego do bulimi a moze jej poczatki ale zaraz z tym skonczylam ,naczytalam sie tyle o tym ze zeby zolkna i w ogole watroba siada no wszystko ,wymiotowalam chyba z 4 razy to nieduzo ale ciesze sie ze mnie to nie wciagnelo ...Ale wiesz mialam nawet takie odpaly ze sitkowalam zupe przez sitko (wiesz zimna zupa to tluszcz plywa takie kropki i moze przesitkowac) i dopiero pozniej podgrzewalam i jadlam (glupota!!)

Odchudzam sie w sumie juz ponad 2 lata ,napoczatku to byl spontan bo jezdzilam na rowerze TAK poprostu a ze schudlam 7 kilo to postanowilam wage utrzymac noi sie zaczelo.. cwiczenia ,mordoleki etc.. Rok temu na wakacjach zapuscilam sie masakrycznie i przytylam 10 kilo!! Kazdy w szkole mi mowil ze "o jak przytylas " nie moglam tego zniesc tymbardziej ze to moj wrazliwy punkt .. znowu zaczelam cwiczenia i katorgi ..schudlam moze z 5 kilo ale znowu przyszly nawet nie wiem kiedy ,teraz nie moge sie ich pozbyc..

Mam w tym roku 18 lat (listopad) ,170 cm wzrostu i waze 68 kg .. Wiem ze sa osoby wazace wiecej ale niestety moja budowa (gruszka) strasznie uwydatnia te moje zatluszczone nogi i cztery litery Musze schudnac te 10 kg ,musze i koniec kropka..
Mam na to cale wakacje ,bo nie chce znowu uslyszec na poczatku roku jak to przytylam !!..

Ale jak mam radzic sobie ze slaboscia do slodyczy ??(zwlaszcza czas przed okresem)!!! Musze jakos wytrzymac !! ..Jutro nowy dzien lepszy dzien