-
tak serio to aż bałam się czytać co napiszecie, ale nie było tak źle, może byłoby lepiej gdybyście mnie trochę zjechały :D
ja nie mam zamiaru się poddać, waczoraj był wpadka,ale dziś jest nowy dzień i będzie lepszy :D
ale i tak po raz pierwszy wytrzymałam 9 dni :) dla mnie to sukces podczas tej diety :wink: bo bywało mniej dni na ogół :oops: no niestety taka już jestem, ale zawsze po czymś takim mam ochotę do dalszej walki :wink:
dziękuję wam że jesteście :D :D :D :D
-
Inezza ja nie jestem z tych co kopa daja.... BO po co :?:
Popełniłas blad- wiesz o tym i ta swiadomosc Ci wystarczy.....
doskonale wiesz, ze kada z nas ma ten gorszy dzien, co nie moze sie opanowac- wczoraj byl twoj.....
Ale Ty silna jesteś, bo brniesz dalej i nie poddajesz sie jak to wiele dziewczyn po takiej wpadce robi...
Ja w Ciebie wierze, bo wiem, ze dasz rade :!: :wink:
-
no ja sie wlasnie zastanawiam co ja bym zrobila i pewnie bylabym juz po diecie bo ja mam zajebista slaba silna wole :/
wazne Inezzaze potrafisz sie podniesc i nie potyrzebujesz do tego kpniakow bo sama jestes madra dziewczyna i bez naszych kopniakow sie podniesiesz.... a 9 dni bez wpadki to i tak zasluzylas na nagrode :) nie w postaci jedzenie oczywiscie ale nie nalezy Cie po takim czyms karac :lol:
zycze powodzenia dalej :lol:
-
dzięki dziewczyny :D
chyba mam kryzys dietkowania i może być krucho ale powalczę :twisted: tyle schudłam i chcę więcej :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
chcę nareszcie być laseczką :wink: :wink: :wink:
-
hej inezza
jestem nowa na twoim wątku ale jakoś strasznie on mi się bliski wydaje, może dlatego, że jestes tego samego wzrostu co ja i dążymy do podobnej wagi. Ja tez mam dziś kryzys, jakos dni bez słońca bardzo destrukcyjnie na mniewpływają, odbierają optymizm, każa więcej jeść. Pomyślałam sobie dziś o świętach jak kiedys sie z nich cieszyłam z tychwszystkich słodkości a teraz to będzie zabronione... aż mnie ściska! Jakieś pesymistyczne mysli wkradły się do mojej głowy... tak daleko do celu, jescze 8 kg wychodzi, ze to bedzie... ze 2 miesiące walki Wrzesien i październik. macie czasem takie straszne mysli? że macie ochotę sie poddać wiecie, że nie możecie, że nie zaprzepaścicie wszystkiego, ale jednak te mysli tam gdzieś są... i czasem wychylają łebki...
Pierwszyy raz w żyicu udało mi sie tyle schudnąć a to dzięki wam i temu forum. To naprawdę mootywuję X czy Y to osiągnął a ja nie dam rady? przeciez to jest możliwe i zaciskamy zęby... idziemy dlaje do przodu. Ale taka walka jest dla nas ciężka jak osiągniemy cel pewnie szczęsliwe żesmy są szczupłe zjemy coś kalorycznegoa tu za kazdym rogiem kryje się JOJO, i walka trwa dalej, ale jak długo można walczyć z samym soba i swoimi słabościami? Jak długo można żyć w takim napięciu?
Pozdraiam wszystkich w szczególności Inezze!
-
z jednej strony chciałabym jeść normalnie czyli to co chcę, brakuje mi teraz słodyczy najbardziej
też mnie ściska ale nie mogę się poddać, cel już niedaleko i chcę go osiągnąć :D
-
Pozdrawiam Inezza!!! Dziekuję za wsparcie w moim wątku. :lol:
A co do grzeszków..... hmmmm.
Nawet jak sie przytrafi to rzeczywiście najlepiej jak najszybciej zapomnieć o niej.
Wiecie jaki jest mój sposób na nagły atak jedzenia???? Wskakuję na necika i ogladam te piękne zgrabne kobietki (tzn. ich fotki) i od razu zachciewa mi sie być tak piękną jak one
-
wow :!: gratuluje takiej silnej woli.. ja zawsze, ale to zawsze wysiadam.. kiedy już tak bardzo mi ise chce zjeść coś słodkiego, zawsze ulegam.. ale mam nadzieję, że teraz to się zmieni i naprawdę będę sie odchudzać, a nie tak jak zawsze ;)
Tobie życzę wytrwałości i pisz co sie dzieje :D
Pozdro :)
-
Inezza to wszystko wina tej wstretnej pogody.... fujjj.... mnie tez sscie w zoladku jak nie wiem i zjadlabym cos slodkiego... ale nie moge.... tez zaczynam sie disiaj troszke lamac i zaczynam sie tym martwic ale jak sie widze w lustrez to mam odruch wymiotny i mi sie wszystkiego odechciewa a zwlaszcza jedzenia.... trzymaj sie slonko bedzie dobrze ... glowka do gory :) :lol:
-
dziewczyny :!:
to chyba dzisiaj jakas epidemia panuje, bo ze mna tez kiepsko ( w kazdym tego slowa znaczeniu) :( przed chwila 400kcal pochlonelam i nawet wyrzutów sumienia nie mam :cry: wiec chyba kiepsko ze mna :cry: