-
hej ho dziewczynki!
dziękuję ci linuniu za miłe słowa, pewnie twoje dobre fluidy mi pomogły, bo było już bardzo cieżko, ale wytrwałam.nie wiem jak, ale dałam radę.
no i jest nagroda - bo waga wróciła do normy, jest tyle ile na liczniku poniżej.
jeszcze żeby kila gram spadło do poniedziałku, żeby było co przesuwać :lol: :lol: :lol: .
lecę robić sobie kawkę, ciężką noc miałam - dziewczyny budziły sie zmianowo: od 22.00 do teraz :roll:
-
witaj Milushko:) Na penwo waga ruszy, aj tez mam taka nadzieje co do siebie, musimy w to obie mocno wierzyć hehe;)))
Mam nadzieje,że dzisiejsza noc miałaś juz spokojniejsza i atomóweczki słodko sobie spały:)))
Życze Ci bardzo udanej niedzieli,zebyś miała troszke czasu też na relaks:))))
Trzymaj sie cieplutko:)))
-
Twarda babka jesteś :!: :wink: :wink: :wink: :D
Pozdrawiam i życzę, żeby ten suwak dziś się przesunął :!: :!: :!: :D
-
hej ho!!
ja na nogach już od 4.30, męża wysyłałam w podróż. nagła sprawa - musi obrócic do katowić i z powrotem do 12.00 :shock: :shock: :shock: .ehhh. dobrze, że dziś nie śnieży.
waga dziś 61.7 kg, ale ona tak sobie krąży nawet do 63 kg i wraca. a spadac jakoś jednokierukowo nie chce.
w weekend sobie podżerałam i jadłam pyszne obiadki i tak po 1800kcal było conajmniej. ale ćwiczyłam też jak należy, w sumie po godzince.
ostatnio jakoś odechciewa mi się tej diety, to z pewnością przez porę roku, nie można wyżyć na jabłkach i jogurcie :lol: :lol: :lol: , jak za oknem zimno , mokro i ponuro.
cyba podwyższę sobie limit kalorii - bo ostatnio wytrzymywałam na 1000kcal, ale to chyba za mało.
-
Hello milushka, wpadłam na kawkę :D Moje uznanie :D Zazdroszczę Ci tego Twojego domu :D Mimo, ze ja mam też synka :| Chciałabym mieć kochającego męża :|
Jesli masz chęć i czujesz, że 1000 Kcal to za mało, zwiększ, tylko nei radykalnie, najpierw 50 na tydzień więcej, aż dojdziesz do swojego limitu, przy którym Ci będzie ok :)
Dobra, nie wymadrzam się, bo pewnie Ty to juzwiesz :!:
Zdrówka i wytrwałości, mamuśku :!:
-
Moim zdaniem jak cwiczysz regularnie to nawet to 1800 nie zaszkodzi!
Ja zaczęłam chudnąć po zwiększeniu limitu właśnie (o 200kcal) , więc Tobie też polecam :D Trza trochę nasze organizmy rozruszać, coby w sen zimowy nie zapadły :wink:
-
nie przejmuj się tym marazmem wagowym.racja jest,że czasem pomaga właśnie dodanie kalorii.i tak śliczną masz wagę .trzymaj się dzielnie i dobrego humorku życzę :*
-
witaj milushko:)
Faktycznie jesli uwazasz,ze na 1000 niedasz rady(a teraz potrzeba duuzo energii by wytrzymac te mrozy) to trzeba jak nic zwiększyc limit zdecydowanie, ale stopniowo:)
Ehh aj dzisiaj też an nogach od 4.30, ale teraz się musze połozyć nie dam rady hehe;))
Trzymaj się ciepło, udanego popołudnia:)))))
-
Dzień dobry :D
Witam z nad kawki :lol:
-
Hejka :D
milushka, jak dietka, dziś lepiej :D :?: Mam nadzieję, że dziś tak wcześnie nie wstałaś :lol: Mąż wrócił wczoraj :D to moze dizś przynajmniej o normalnej porze wyjdzie z domu :lol:
A jak dzrówko atomówek :?: :D
Pozdrawiam wtorkowow i słonecznie, mimo, że nie ma go w tej chwili u mnie na niebie jest w moim serduszku i chę obdarować nim Ciebie i wszystkie odwiedzaczki - odchudzaczki :)