witam

czas na raporcik a nie jest on pozytywny w sumie wczoraj było wszystko ok, ale niestety ttylko do godziny 21. własnie o tej godzinie nie miałam juz nic do roboty a ze humorek nie dopisywał, stwierdziłam ze zjem 4 pastylki czekoladowe, no i zjadłam. ale jak sie pewnie domyslacie na tym sie nie skonczyło. wiec wziełam sobie do ogladania filmu platki fitness, i zjadłam ich naprawde sporo bo opakowanie było prawie pełane a zostało niewiele. potem jeszcze 3 pastylki czekoladowe i kromka z białego chleba wiejskiego, wiec kromka byla naprawde duza z masłem i szynka. potem przyszła mama do domu wiec juz nie jadłam. jestem straszinie zła na siebie

dzisiaj rano sie zwazyłam i pokazała waga kilogram mniej. wcale sie nie ciesze bo w pierszym tygodniu zawsze chudłam od 2 do 3 kilogramów. ta dieta rózni sie od poprzednich bo np na obiad jak miałam ochote to zjadłam 2 bułki z jajkiem, pomidorem i szczypiorkiem, albo 2 jajka na miekko z chlebem białym posmarowanym masłem itp. miesciłam sie w zakresie kalori ale jem prawie same weglowodany albo białko

dzisiaj sie zle czuje i musze wszystko przemyslec

pozdrawiam i wpadne później