Ania , chętnie posiedziałabym na takiej piłce , tyleże nie wiem jakby zareagowali na to klienci byłoby wesoło
Zreszta ja "piłkę" mam zamocowaną na stałe.Przynajmniej narazie."Pupa "się nazywa.Duża jest i wygodna mam jeden minus jej posiadania.Mięśnie tułowia krzyczą NIEEEEEEEEE