Triskell - wypowiedź genialna!!! Nic dodać nic ująć!
Akneisa napisałaś:
Możesz wierzyć, lub nie, ale obchodzi mnie to bardzo! Już taki typ jestem, że przejmuję się takimi rzeczami, jak czyjeś zdrowie. Nie jest mi z tym łatwo ani wygodnie, tym bardziej w takim przypaku, jak twój, kiedy chciałabym bardzo pomóc a nie mogę zrobić NIC.Zapewniam Cie, chociaz moje zapewnienie Cie nie porusza, nie uspokoja ani tak naprawe Cie nie obchodza, ze nie zrobie sobie krzywdy. Nie wiem czy czytalas dokladnie moje zapiski ale tak jak wczesniej pisalam tak wlasnie mysle, ze zadna choroba nie jest warta paru kilogramow mniej, lepiej wazyc 5kg wiecej niz chorowac na cokolwiek.
Nie bede tu nakierowywac Cie przeciwko komus innemu abys nie pomyslala, ze chce odwrocic Twoja uwage ale jest osoba, ktora moim zdaniem mimo duzo wiekszej ilosci kg potrzebuje tej pomocy (nie jest to titiritka).
Twoje zapiski czytałam dokładnie i owszem, wiele razy pisałaś, że nic na siłę, że dobrze się czujesz i kontrolujesz odchudzanie, ale następne wpisy i dziwnaradość z powodu zjedzenia minimalnej ilości kalorii przeczy temu
Wierzę, że jesteś mądrą kobietą i wypowiedź Triskell da Ci do myślenia...
Pomyśl, dlaczego tak zażarcie tutaj gadamy... Pomyśl...
To dla Ciebie! Nie na złość, nie dla sportu, ale dlatego, że NAPRAWDĘ nas to obchodzi!
PS. Zupełnie nie wiem, kogo masz na myśli - kto potrzebuje pomocy. Napisz, a napewno z pomocą pobiegniemy. Nawet jeśli to nie da rezultatów, to mi bedzie się chciało...
Zakładki