Hej, hej.

Wiecie co zastanawiam mnie dlaczego jak sie czlowiek stara i odchudza, odchudza, odchudza to jakos mu to CIEZKO przychodzi (przynajmniej ja taj mialam) a efekty bardzo po malutku sie zblizaja. Jak cos zje wiecej to od razu sie przybiera na wadze. A natomiast jak sie za bardzo nie stara i nie pilnuje zadnych diet to wcale sam nie grubnie? Czy wy tez tak macie. Moja waga stoi w miesjcu, nie chudne ale tez nie grubne. I nawet (nie wiem czemu) slysze ciagle komplementy, ze schudlam. Czyzby ludzie dopiero teraz to zauwazyli - dziwne. Przeciez te moje zgubione kg zgubilam ladnych pare miesiecy temu a nie teraz.