-
u mnie to samo
jeszcze ponad miesiąc temu wazylam te upragnione 43 kg i bylo ok ale ostatnio coraz częsciej żucam sie na jedzenie i przybylo mi 2 kg. co 2-3 dni trzymam diete 1200kcal to następnego dnia gdy juz czuje ze troche schudłam obżeram sie od nowa. wieczorem postanawiam sobie !!!! jutro dieta 1000 kcal(heh) i ani jednej więcej . zapisuje co zjadlam .ale na śniadanie tylko , bo na obiad jest tyle ze nie chce mi się pisac a po obiedzie szkoda gaddac. i za kazdym\razem jak sobie postanawiam to jest odwrotnie.
ale musze sie jakos trzymac!!!!!!!!!! trzymajcie kciuki ok????
-
trzymam za ciebie kciuki, rozumiem cię, bo mam taką samą sytuację. nie rozumiem tego, ze przez 2 tygodnie mam super nastawienie do diety apotem nagle (!) WSZYSTKO SIę załamuje i wali... :cry: nie mam siły walczyć dalej, chcialam zmienic swo styl zycia, ale okazuję sie to dla mnie za ciężkie.
życie bez słodyczy nie ma sensu... uwierz mi... w tej chwili nie znam większej przyjemności nad smakiem rozpływającej sie w ustach czekolady, czuje sie wtedy jak w niebie, wiem, że jestem uzalezniona i co z tego? ak z tym walczyć?
Jak nachodzi cie wilczy głód albo ochota na słodkie, to wtedy nic się nie liczy, zdrowy rozsądek zostaje stłamszony przez inne instynkty... :cry:
-
GoHa77 gdzie nam sie zagubilas :?: :?: :?: jestes jeszcze u siostry :?: :?: :?: czekamy na relacje :!: :!: :!:
-
hej...
rzygac mi sie chce... wczoraj peklam i sie objadlam jak swinia... a dzis... dzis stywierdzilam ze chyba jestem chora.. wracajac od siostry (a a u niej tez pochlanialam) w ciagu 1 godziny zjadlam:
- 300 ml lodow
czekolade
cukierki wedla - 5 sztuk
3 drozdzowki
2 bulki
serek wiejski
rodzynki w czekoladzie
jest mi niedobrze... czuje jak mi rozsadza bebzon... i chce mi sie ryczec normalnie.... czemu to zrobilam? czemu nie umialam sie opanowac?
oczywiscie od jutra dieta na nowo... oczywiscie... ale DLACZEGO DO CHOLERY TO ZROBILAM ???
czy to wam tez sie zdarza / zdarzalo?? kurde... o co w tym chodzi??
-
oj zdazalo i to nie raz :?
ale odkad zaczelam diete staram sie nie jadac poza domem jak nie musze i robie codziennie zakupy(mam blisko ) i kupuje tylko to co mam zjesc danego dnia tzn. to co zaplanuje bo inaczej marnie widze :? :? :?
-
Dziendoberek... obudzilam sie przybita na maca.... i 1,6 kg ciezsza niz przed weekendem... eh....
normalnie brzydze sie soba...
oczywiscie od dzis znow dieta... ma pare koncepcji ale nie wiem jeszcze ktora zrealizuje... teraz wypije herbatke mietowa bo mnie muli po wczorajszym...
i stad koncepcja nr 1 dzis tylko napoje...
koncepcja nr 2 - tylko owoce....
zobacze jak mi dzien bedzie mijal... no na pewno mnie dzis pogoni do kibelka i z pol kilo tam zostawie ;) hehe
a poza tym olalam wczoraj cwiczenia... i dzis rano tez.. jestem zla na siebie.. ale wieczorem nadrobie...
A tak poza tym chyba wpadam w jakas depresje a to sprzyja obzarstwu... kurde....
ok... lece pod prysznic.. dam znac w ciagu dnia jak mi idzie.
-
hej głowa do góry ja też miewałam takie dni, piszę miewałam bo od soboty jest super, i na razie jestem pełna zapału i energii i powtarzam sobie 1100kcal dziennie i ani jednej więcej
każda z nas miewa takie dni :(
a to 1,6kg to tylko jedzenie w żołądku zalega, jutro tego nie będzie :)
będzie dobrze :D zobaczysz!!!
-
Zgadzam się z Inezz to napewno jedzenie i woda powoli zejdzie. KaZdy ma takie dni Najważniejsze to po nich , nie mieć wyrzutów sumienia. Wracaj szybciutko do zdrowia....
-
wracaj do dietki :!: :!: :!: i to juz :!: :!: :!: zadnej depresji :!: :!: :!:
-
GoHa :) słuchaj się dziewczyn ! One wiedzą co piszą :)
ja się trzymam
nawet zaczęłam ćwiczyć :P
powodzenia i pozdrawiam