zmarł mój Dziadzio.
stąd cisza.
i nieobecność.
zmarł mój Dziadzio.
stąd cisza.
i nieobecność.
:(:(:(:( <głaska> biedna:(
Szczere współczucia:(
++++++++++++++
______________________________________________
Zapraszam do mnie! http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
imagination dzieki[/b]
podpusiu
dlaczego 46?
wydawalo mi sie ze ta waga powinna byc rezultatem trzezwej kontroli świadomości.
wydumałam sobie, ze ta waga otworzy przede mna świat bez barier. że wreszcie przestane być obezwładniona nadmiarem niemożliwości. [a tak naprawde to marze o tym, zeby wreszcie nie prosic o najwiekszy rozmiar dzinsow w sklepie. i zapomniec o tym ze tego fasonu to w miom rozmairze nie ma.]
nie chce byc anorektyczką. nie chcę.
to byloby jak zderzenie ze sciana.
i jeszcze boje sie, ze jak bede gruba to zycie ominie mnie
ze srebrzystym dzwiekiem ostrog.
dietkowanie.
bylo w stanie zawieszenia.
dzis zaczynam znowu.
z pełną świadomości. [ale zważe się jutro]
zwazylam sie.
kleska.
na samay dnie jestem..
zaczynam. znowu. chocby i wszyscy mnie opuscili.
anka nikt cie nie ma zamiaru opuszczac my tu razem z toba bedziemy walczyc
nie martw sie jak waga troche podskoczyla pare dni dietki i wszystko wroci do normy
ja sama mialam dzisiaj mega dzien obzarstwa az brzuch mi w szwach peka ale nie ma sensu nad tym ubolewac jutro juz grzecznie i cwiczymyyy
3maj sie
nie staje na wage. niech sie dzieje.
durna waga i tak w koncu bede wazyle tyle ile chce!
aphrodisiac87 tez mi brzuch peka od zarcia. uff. ale dzis cwiczonka. i pomoze a jak nie to jutro cwiczonka i musi pomoc.
do przodu.
[schudne. schudne. schudne.]
nowy straznik wagi.
nowe marzenia.
nowy poczatek
do dziala. dziś na sniadanie jablka zapiekany z ryzem. mniam i kawa z mlekiem
no to anka praktycznie jestesmy w tym samym miejscu i cel ten sam wiec do dziela damy rade
Zakładki