a ja ciągle o udach.
uda. uda. wszytsko uda.
i w jakiejś starej gazecie pełnej diet cudi inny takich bzdurek znalazłam:

"jeśli na udach posladkach i biodrach masz cellulit, stosuj raz w tygodniu - jako uzupełnienie codziennej kuracji - zabieg rozgrzewający. po natrysku osusz ciało ręcznikiem, wmasuj w nie żel lub krem wyszczuplający i ciasno owiń biodra folią do żywności. ciepło jakie się pod nią wytworzy, sprawi, ze składniki zawarte w z kosmetyku przenikną w głąb skóry, usprawnią spalanie tłuszczu w tkanakach i wjędrniają ciało."

jak myslicie czy to jest możliwe?