Pipuchna where are you???
Wersja do druku
Pipuchna where are you???
Jestem :)
ale tylko na chwilke mam dzis sporo zajec wiec nie zajrze dowas
zjadlam dzis :
actvia
banan
pączek :? :roll:
malutki sucharek
2 mandarynki
pare łykow kefiru owocowego 0% tluszczu
ryz brazowy(ok 0.5 paczuszki) z warzywami chinskimi(ok pol paczki) z ryba (dorsz nowozelandzki) (wszystko gotowane) z fixem do kurczaka z warzywami i ryzem knorr (jadlam bez tego sosu co wyszedl, chodzilo mi glownie o smak ) jesczze zostalo wiec bedzie na pozniej.
bez tego paczka bylo by super :?
oki lece, narazie ,buziaki papa
Cześć Piękna. Ale czytania tu u Ciebie oj joj joj. Ale z tego wszystkiego najbardziej wpadła mi w oko na kąpiel z meżusiem przy świecach. Ahhh moge tylko pomarzyc póki co :D A kawiaty to nie opamiętam kiedy ostatni raz dostałam bo i od kogo :/ Tylko pozazdroscić :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Do mojego menu doliczam kilka ciasteczek wlasnej roboty,hot doga wlasnej roboty z majonezem,sucharki,kefir,i cos jesczze ale niepamietam...
wiecie co traktuja mnie tu jak sluzaca ,niepowiem moge robic ale do jasnej cholery jak przyjda juz z pracy to niech do diabla tez pala w tym zasranym piecu a nie ciagle ja :(Moj mezus w sobote robil auto a ja poszlam po trociny oczywiscie nikomu nie przyszlo to do glowy,i mezus przyszedl do mnie i mi pomogl i jesczze chcial ich zjebac ze cieplo w dupe kazdy chce miec a do pomocy nikogo :( powiedzialam zeby sobie dal spokoj ;) pomogl mi wniesc 6 workow trocin :) on widzi jak mnie wykorzystuja i wkurza go to :evil: ale niemozemy nic mowic bo wkoncu mieszkamy tu nie? :roll: :roll: ech..zycie w swoim domku to moje marzenie :roll: :roll: oki wyzalilam sie ide robic obiadek mojemu kotkowi bo z agodzinke z pracy przyjedzie aaaa i wczoraj mi pomogl przyniesc trociny zebym miala na pare dni :P
Pipuchna a ja znowu sie nie zgodzę.
Co z tego , że mieszkacie w ich domu. To jest tęż dom twojego męża i twój i córy.
To, że w ich budynku mieszkacie, to nie znaczy, że nie mają cię szanować. Nie mowie o teściu bo to debil. Ale tesciowa, czy reszta domowników .
i twoj mąż powinien znimi porozmawiać. Ale nie robić awantury , tylko normalnie spokojnie powiedzieć, że mu sie to nie podoba jak jego żona jest traktowana.
a wiesz że ja nie umiem rozpalić ognia w piecu ?? :roll:
bo dorzucać węgiel to nawet lubie :D fajny ogień i cieplutko od pieca bije :D
całuje i trzymaj sie słonko dzielnie :D
Cześć Pipuch, powinien mężuś jednak zareagowac, bo nie zawsze jest, żeby Ci pomóc.
Szczera rozmowa to podstawa, może sie kiedyś na to zdecyduje.
A wiecie co ja umiem? Odkręcić kaloryfer, żeby się cieplej zrobiło :P
Hejka !!!
wczoraj na wieczor juz tesciowa palila mialam to gdzies :P
duzo sie nauczylam w tym domu :roll: :roll: szczegolnie samodzielnosci :P
wczoraj troche mi sie zjadlo :roll: :roll: ale wsysyko spalilam :twisted: :twisted: :twisted: :lol: no chyba wsysko :roll: :lol: zreszta zbliza mi sie @ wiec jem wszystko co mam pod reka i w szafkach :? :shock: :roll:
oki ide sprzatac dzis na obiad mam pizze dla moich domownikow kochanych a dla siebie zrobie ryz bialy i brazowy razem (ok 100g) bo mi zostal :P z warzywami z patelni :P
Anka a jakbys miala palic trocinami to chate bys rozsadzila ,tam trzeba uwazac zeby ognia nie zadusic bo buchnie ci powietrzem i ogniem ,dzis mi sie tak stalo a z4 razy :shock: az dziw ze wlosow mi nie spalilo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Agatko hehehe kaloryfer to duuuuuzy postep :lol: :lol: :lol:
hej :)
ech
wiesz ?? zawsze marzył mi sie kominek w domu, ale jak tak pomyśle to i tak nie umialabym rozpalić ognia :roll:
całuje :*
Anka to proste :P
nie wiem jaki masz piec ale robisz tak kladziesz gazety najlepiej te szare nie kolorowe podpalasz,kladziesz kartony tak zeby ogien byl,wkladasz wegiel czekasz az sie rozpali kiedy sie tli to kladzesz gazety albo kartony az sie rozpali i wtedy dokladasz wegiel ale musisz uwazac zeby nie za ostro :P to bardzo proste (teraz tak mowie bo sie nauczylam :lol: :lol: )
Jaka Ty Ewcia samodzielna jestes :D wysłać Cię na bezludną wyspę to sobie poradzisz :D
Możesz Kitoli udzielic korepetycji z rozpalania w piecu tylko pamiętaj - odpłatnie!