-
przestan pierdzielic takie durnoty, ja Ci dam z zaswiatow
powiedz co sie stalo, bedzie Ci lzej na serduchu, a ja przestane sie martwic
-
Nie będzie, po prostu czuje sie wykorzystywana i nie kochana i tyle.
chodzi to ze miałam być chrzestna,ale musiałam zrezygnować bo mój mąż powiedział ze sama pojadę,i nie wie skąd wezmę kasę bo on mi nie da,wiec zrezygnowałam z tego tytułu,myślałam ze będzie ze mną ale nie,zawiodłam sie i to na własnym mężu życie jest do dupy mam ochotę uciec i już nie wracać, ale kocham go
głowa mnie boli
-
eeee nie koniec świata, może naprawdę martwił sie o koszty? bo to trochę kosztuje
a ty tragedie robisz, pipu, wsio bedzie ok, :P
-
bejbe, a czy Ty nie myslalas o tym, zeby poszukac gdzies jakiejs pracki? skoro masz byc zalezna az do tego stopnia od meza, moze sprobuj gdzies sie porozgladac, myslalas o tym?
a swoja droga, dlaczego maz nie chce isc na ten chrzest? to nie u Was w rodzinie?
-
wiem ze to dużo kosztuje Xixia ale to nie o to mi chodzi
Edytko rozglądałam sie ale niestety jeszcze nie teraz bo mała jeszcze do przedszkola nie chodzi wiesz chciałabym taka prace na jeden etat i od 7.00 do 15.00 żebym mogła mała odebrać z przedszkola
nie wiem czy znajdę coś takiego
a Maż nie chce iść bo nie lubi matki dziecka z reszta ja tez jej nie lubię ale dziecko to dziecko nie?
-
-
eee Ewuś, ale odpusc jesli nie lubisz matki dziecka. Wiesz, bycie matka chrzestna to tez znaczne obciazenie finansowe. Jak nie lubisz rodzinki dziecka, to po co masz sobie dokladac wydatkow. Owszem, dziecko to dziecko, ale jestes w tym momencie narazona na czeste kontakty, bo to do czegos zobowiazuje.
a prace znajdziesz, zobaczysz, jak bedziesz szukac - we wlasciwym czasie cos znajdziesz.
-
ja to rozumiem i nie byłam szczęśliwa jak mnie poprosili ale zgodziłam sie,mogłam pomyśleć od razu ale to było zaskoczenie,powiedziałam mężowi i on sie wkurzyl,zaczol mi pozniej wymyslac ze najpierw robie później mysle,ze nie da mi kasy itd chodzi o to ze myslalam ze bedzie ze mna a on mnie zawiodl,olal to mogl mi powiedziec normalnie bez nerwow ale nie patrzyl na mnie z pogarda ,dlatego jestem smutna,tamtym odmowilam bycia chrzestna,cos tam nasciemnialam i mam spokoj ale to mnie boli wlasnie ze zawiodlam sie na wlasnym mezu
-
zjadłam dziś :
kawa
banan
skibę pszennego z margaryną
pól banana
ziemniaka z sosem i surówką
kawa
i powiem wam ze czuje sie pełna i brzuch mnie boli ale to raczej z nerwów
-
Ewcia, słońce nasze, smutno mi, że Tobie smutno... No chłop nie zachował się ładnie, nie ma co ukrywać... Ale wiesz, czasem każdy popełnia jakieś głupoty, może i do niego po jakimś czasie to dotrze...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki