-
hejka :P
wczoraj było ostro
jestem śpiąca idę so kawę zrobić :P
Reniu dobrze dobrze tylko czasami zgada męczy
Angela chce sie przerzucić na wegetarianizm ,może mi sie uda kiedyś
-
I jak już przestałaś być śpiąca?
-
tak wiesz :P
zjadłam dziś :
jogurt Bakoma z ziarnami zbóż
3 mandarynki
kawa czarna bez cukru
skibe suchego ciemnego chleba z ziarnami
na obiadek zjem wczorajszą zupkę
później chlebek z paprykarzem :P
-
strzałka mała!!!!
A co ty chcesz byc wegetarianka???
hmmmmmm
ja to bym mogla byc..i tak wole sery niz miecho...nawet tofu mi smakuje...ale spagetti bez mieska bym nie zjadla....chociaz...tez są te granulaty sojowe co zastepuja milone(pare razy nawet wymieszalam to z milonym zeby bylo wiecej np.do gołabkow)..nie ma to jak ekonomiczne podejcie do gotowania...hahahahhaha
-
A wiec probuje przejść na wegetarianizm :P
zrobiłam tort i nawet nie oblizałam łyżki ani misek :P dałam to zadanie małej
tort jest trzy stopniowy na dole jest krem czekoladowy w środku krem śmietankowy wymieszany z pianką jo-jo ,na górze jest krem czekoladowy, po bokach śmietankowy,na górze jest przybrany pianką jo-jo ,różyczkami z opłatka a po bokach dookoła tortu żelkami misiami :P
mam smaka na niego
dojadłam :
miseczkę zupy kalafiorowej :P mogło być tego 500ml :P
-
łał ale torta strzeliłas...i nic a nic nie skubnełas????
ja chyba bym nie wytrzymala,ale ja jestem wiekszy pasibrzuch niz ty,wiec o czym tu gadac.....
-
poważnie nic a nic jak miałam na palcach to wolałam zmyć woda :P ale miałam ochotę zjeść dlatego dałam małej :P
-
Ewcia, zaczęlam czytać ten fragment o torcie, ale ominęłam Kusicielko Ty!
Ale jak lubisz mięsko, to po co na wege przechodzić? Toż każdy niech je, co tam lubi. Ja go po prostu nigdy nie lubiłam i nie musiałam "próbować" go nie jeść
Tofu nie lubię, tych granulatów i innych gotowców też nie, paskudztwo :P
Ekonomiczne gotowanie... Ja np. nie lubię wyrzucania jedzenia, nie kupuję nigdy wędlin, serów i takich tam na zapas. Zapasy robię tylko z rzeczy z długimi terminami. Bardzo rzadko coś z lodówki ląduje w koszu. Albo zawsze nakładam na talerz tyle, ile mogę zjeść i nie zostawiam nic. A mój misiek ma jakiś głupi zwyczaj, że zawsze musi coś zostawić, choćby symbolicznie jeden kawałek ziemniaka, albo trochę surówki - dziwny chłop
-
Rany Pipuchna...następna diablica.Jedna to Rolini oczywiście.Taki opis strzelić.
Już nie mogę doczekać się kuriera z przesyłką.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki