zaraz zaraz widze, ze przegapilam cos niezwykle waznego
to, ze xixa rzucila miecho w diably to ja wiem , ale ze Ty je odstawilas to jestem w szoku! o co chodzi?
Hejka :P
Edytko o nic nie chodzi po prostu zrezygnowałam z mięsa i tyle już dawno miałam to zrobić ale niestety nie umiałam a teraz już na mięsa patrzeć nie mogę czuję obrzydzenie
do wczorajszego menu dołączam
- 2 jabłka
- kilka grzybków w occie
dziś będzie:
Śniadanko:
---> kefir (400g) + banan + zielona herbata
Obiad:
----> sałata z ogórkiem i pomidorem, fasolka z puszki i soją z puszki + przyprawy
Kolacja:
---> kefir (400g) i sok z miąższem z 2 grejpfrutów
w miedzy czasie jabłka
oki miłego weekendu kochane :*
ile tu czytania chyba trafilam do 100 milowego lasu to ja od teraz sie zapisuje... tez nie jadam miesa prawie wcale i dobrze mi z tym,zastepuje go rybami i ...slodyczami
Wtaj tiska
ja właśnie jadłam mięso aż strach pomyśleć ale prawie codziennie i za pannę i za czasów małżeństwa ale w porę sie opamiętałam
a jesli chodzi o słodycze to nic nie mów to moja zmora ale staram sie staram
zaglądaj do mnie będzie mi miło
badz pewna,ze bede zagladac do weterana diety
hehehe weterana Tym razem mi sie uda zobaczysz wszyscy zobaczycie
to mi tez sie uda
Widzę ze Tobie już sie udało ta w sumie to co jadasz?
u mnie to bylo tak,ze odchudzam sie w sumie od czerwca tak na powaznie i nie mialam jakies tam diety scislej tylko staram sie nie jesc po 18 i przede wszystkim nie opychac sie i dodatkowo jakies tam ruch fajnie waga leciala pozniej zastoj pozniej wiadomo swieta i rozne wpadki sie przeplataly z moja dieta i teraz chcialabym w koncu pozbyc sie tych paru kg.ale jest to na razie bardzo ciezko
wiem coś o tym ja tak samo odchudzałam sie później wpadki z słodyczami jako ze w "nagrodę" itd itd a teraz to już na poważnie koniec ściemy idę na całość No i bez jedzenia innych chodzących stworzeń natury :P
Zakładki