-
hej. weekend minal cudownie pod wzgledem towarzyskim ale gorzej jesli chodzi o diete. wczoraj niestety przyjelam 3 male piwka.
dzis natomiast byl obiad u babci. wiecie same jak to wyglada: schabowy, ziemniaki, jajeczka w majonezie, ciacha. ale bylam twarda i rano z premedytacja zjadlam 200 kalorii. u babci, przyznaje sie, zjadlam 1,5 schabowego ale on cieniutki byl (mocno stluczony znaczy), 2 male ziemniaczki i sporo surowki. oczywiscie za mala ilosc ziemniakow zostalam scignieta ale nie uleglam. nie tknelam tez ciast, bo nawet nie mialam na nie ochoty. jajka z majonezem tez nie stanowily zagrozenia. zjadlam 4 kanapki. ale kanapki bez pieczywa
jadlam plasterki poledwiczki z pomidorem i cebulka.
i przypomnialam sobie jak rok temu na takimze imieninowym obiecie ciocie mnie chwalily, ze figure modelki mam 
i tak sie zastanawiam: kiedy z polskiej tradycji zniknie to usilne namawianie do jedzenia ziemniakow, ciast, jajek? przeciez to wlasciwie fizycznie niemozliwe jest, zeby jesc wszystko co jest na stole.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki