Otóż pierwszy raz zalogowałam się na tym forum, i zrozumiałam, że jest tu dużo osób, które, tak jak ja, mają problem ze swoją wagą ;P
A że nie mogę znaleźć żadnego zeszyciku w którym bym pisała o tym co jem, jakie mam wymiary i w ogóle, będę to opisywać tutaj. Może to będzie w przyszłości motywacja dla innych ;D

Jak widać dałam sobie aż 4 miesiące na schudnięcie 9 kilogramów. To dużo tłuszczyku, ale też dużo czasu, więc dam rade ;D Na początku chciałam schudnąć jak najszybciej, ale przeczytałam kilka waszych postów, i wiem że tak szybkie odchudzanie tylko szkodzi... A ja chcę być i ładna i szczupła ;D Dlatego stopniowy spadek wagi jest dobrym rozwiązaniem ;D

Odchudzanie jest pierwszym etapem mojej przemiany... Choć mam dopiero 15 lat, już wiem do czego chce dążyć w życiu, i wiem, że mogę osiągnąć co tylko chcę Jeżeli schudnę, poczuje się pewniejsza siebie, będę kupować wreszcie spódnice i odsłaniać brzuszek No i poczuję się atrakcyjna, a o to właśnie chodzi

Na razie nie wprowadzam zbyt drastycznych zmian, ale to się zmieni... Oto moje propozycje na powolną, zdrową utratę wagi... (niezbyt oryginalne, ale takie rzeczy są najlepsze):
- nie będę jeść słodyczy - ze słodkości, czyli rzeczy które uwielbiam, jest dozwolone tylko musli ;P
- będę jeść mało, lecz w regularnych odstępach czasu (2-3 godziny)
(cały czas mówię o moim planie na wakacje - będzie ciężko, bo jeszcze wyjeżdżam na kolonie ;P)
- 20 minut aerobiku z Jane Fondą ;D (na szczęście mam płytkę ;P)
- 1. zestaw ćwiczeń z serii "chcę mieć taki brzuch"
- ćwiczenia na klatkę piersiową, nogi, pośladki i brzuch z "dziewczyny" (kiedyś takie wyrwałam )
No i to tyle w związku ze zmianami, które wprowadzam w lato... Nie są one drastyczne, ale coś zmienią ;D
A, i jeszcze:
- codziennie lub co 2 dni chodzić na basen (uwielbiam to, ale tata mnie zmusza bym tak często chodziła )
- wchodzenie po schodach na 8. piętro ;P
- no i codziennie moja mam znajduje 93487349790357538 rzeczy w których mam jej pomóc - czyli sprzątanie całego domu ;P
- i oczywiście chodzenie na dwór i do sklepów - przemierzanie arkadii w Warszawie to większy wysiłek niż bieganie na 1000 metrów ;D

Może będzie ciężko, ale warto, chociażby dlatego by czuć się lepiej (i żeby mojemu byłemu gały wyszły z oczodołów, a ślina pociekła za bluzkę ;P -- ale z nim dopiero na dłużej spotkam się w ferie, więc mam czas ;D)

No to na koniec moich pięknych postanowień podam swoje wymiary, i tego typu duperele ;D

Płeć: Kobieta (pisze to tak na wszelki wypadek, bo większość ludzi czyta wymiary, a nie wstęp ;P)
Wiek: 15 lat
Wzrost: 171 cm
Waga: 59 kg
Łydka: 34 cm
Udo: 53,5 cm
Biodra: tam gdzie jest tyłek - 91 cm, tam gdzie są kości - 85 cm
Pępek: 82 cm (i już wiadomo, co mnie najbardziej irytuje - no właśnie, brzuszek)
Talia: 74 cm (właśnie tutaj widać, jaką wielka mam oponkę ;P)
Pod biustem: 80 cm
Biust: 95 cm
Ramię: 26 cm


Zatem pozdrawiam wszystkich odchudzających się, i mam nadzieje, że niedługo będziecie tak sczupli, jak tylko chcecie ;D
a ja będę tu stopniowo opisywać, co się dzieje z moim ciałem ;D Coś w stylu bloga.

Jeżeli macie jakieś uwagi, albo pomysły, to proszę, piszczie je ;D

Jeszcze raz pozdrawiam
Izka