-
Mój pamiętnik, czyli moje zmagania z kilogramami.
Nie mam silnej woli i co chwilę zmieniam zdanie. Próbowałam diety South Beach, ale nie dotrwałam do końca, bo w międzyczasie były urodziny mamy i oblewanie mojego awansu w pracy, a później wesele znajomych.
Od dziś chcę dokładnie analizować co zjadłam i pobawić się w liczenie kalorii. Chciałabym zmieścić się w 1000. Wiem, że będzie ciężko, bo apetyt mi bardzo dopisuje, ale może to pisanie choć trochę mi pomoże??? Zobaczymy. Robię to przecież dla swojego dobrego samopoczucia. Muszę również zacząć regularnie ćwiczyć!!!!
Dziś ważę 63 kg i chcę wrócić do mojej starej wagi, czyli 58kg. Jeju jak to pięknie brzmi...
Wieczorem podsumuję dzień. Jeżeli ktoś chce się dołączyć, to gorąco zapraszam. Razem raźniej....
-
Pisanie napewno pomoże jakie ćwiczenia wybierzesz ?
Pozdrawiam, Ania
-
5 kg no na prawdę nie tak wiele.Spokojnie mozesz przejśc na dietke 1200-1500 kalorii.Nie będizesz odczuwac głodu, a w ciągu 2 miesięcy nadwaga zniknie.Jeśli dodatkowo zaczniesz cwiczyc, to jeszcze szybciej powiesz Pa, pa 63 kg.
-
-
Dzięki za ciepłe słowa i otuchę. Już mi lepiej.
Co do ćwiczeń to mam płytkę z ćwiczeniami Cindy Crawford i TBC oraz Fut Burning. Myślę też o siłowni raz w tygodniu. Co o tym sądzicie?
[url=http://www.TickerFactory.com/]
-
-
witam jestem stara bywalczynia forum wlasnie rozpoczelam - dzis 4 dzien - dietki SB i tez mam do stracenia 5 kilogramow, zeby dojsc do swojej starej, zadawalajacej mnie wagi ... moze sie powspieramy POWODZENIA
p.s. gratuluje awansu w pracy (sama szukam swojej pierwszej powaznej...)
-
no to 3mam za ciebie kciuki napewno sie uda ja mialam cwiczenia z areobikiem tes z jakas modelka..ale jak dla mnie to byl zbyt meczace cwiczen regulanie inne cwiczenia i one tes mi pomagaja zycze powodzenia
-
No i co mogę powiedzieć o tym dniu? Do godziny osiemnastej naliczyłał 1200 kcal. Niestety poszliśmy do koleżanki zobaczyć jej nowy samochód no i oczywiście trzeba było go oblać. Wypiłam więc szklankę Redsa i zjadłam "trochę" pierniczków i delicji, że o chipsach cebulowych nie wspomnę.
Jestem żałosna , ale pocieszam się tym,że jutro będzie nowy dzień i kolejna szansa. A dziś przed chwilką troszkę poćwiczyłam. Porobiłam brzuszki i ćwiczenia na uda. Muszę się w to wciągnąć.
A co u was?
Trzymajcie się. Jutro wieczorkiem też sie odezwę. Mam nadzieję, że będę bardziej dzielna...
-
Wiesz kazdy ma chwile slabosci ja tez tak mialam ,nie przejmuj sie i walcz dalej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki