Rowerek popieram, daje świetne efekty! A z porą pilatesu odczekałabym troszkę. Słyszałam, że powinno się ćwiczyć po minimum 2 godzinach od posiłku, bo coś tam :P (nie wiem dlaczego, ale wiem, że to mnie przekonało i ćwiczę dopiero po uplywie tych 2h od zjedzenia). Także może koło 9 ten pilates? Wiem, że to spokojne i rozciągające ćwiczenia, ale ja wolę dać spokojnie żołądkowi strawić i dopiero męczyć ciałko No ale sam pomysł pilatesu poczywiście opieram