Hej. Agulon widze że najczesciej to ty sie własnie udzielasz. Dzieks :*
A u mnie tak. OBiadu nie zjadłam znowu. Ja nie wiem co mi jest ??. Tylko poszłam na kawe do sąsiadki. Wiec sobie policze z( 80 kcal )bo była z śmietana. Potem wypiłam koło 16:00 znowu maślanke (70kcal). wogóle bez apetytu, bylebym cos wrzuciła do żołądka. Do tego jeden raczek czyli (30 kcal) i jabłka 2 (110kcal). o 18:00 czas na kolacje. I znowu apetytu nie miałam. Musiialam cos zjesc bo co byscie sobie pomyslały Wiec 2 kromki chlebka żytniego (130 kcal) z szynka ( podwójnie sobie dałam) (70kcal). Herbata z cukrem (20 kcal) i rosołek z makaronem (150 kcal). hmm i podliczam......i jest całe szczescie 1200 kcal ( w zaokrągleniu )
nie wiem, moze chora jestem albo coś że nie mam apetytu. No nic. Dobre i to niż jakieś obżarstwo. Pozdrawiam Was Papapaaa