1! 2! 3! ...start !!

Cześć :?
Sorry za taka minke ale co sie cieszyc. Od jutra skonczy sie obżeranie, zajadanie smutów i rygor będzie. Nagroda jest wielka, ładna sylwetka, ale jaka cena!! dośc duża. Ile zwytrzymam na diecie?? nie wiem. MAm nadzieje że bedziecie mnie podtrzymywac na duchu. Piszcie tu chociaz jaka pogoda, żebym wiedziała że nie jestem sama SAMUŚKA bo jestem GRUBA. Tak tak, duzo sytuacji sobie tłumacze tym że a to a tamto przez to że jestem za gruba.
Schudłam już 11 kg. Zapuscilam sie kilka miesiecy w sensie że nie dietkowałam dzien w dzien. Lecz od jutra musze z pełnymi siłami znowu zacząć. I czy ktoś tu napisze w ciagu dnia czy też nie ( bo to bardzo prawdopodobne) to bede pisała co zjadłam , no taki pamietniczek. Może kiedyś bede laska??.....
moim marzeniem jest miec 59 na wadze. Wymiary sie dopracuje, ale przeciez nie bede miala tak czy tak w biodrach 120 cm przy 59 kg.

Pozdrawiam i
Zaczynam!!! :P

Wiatj Pink, główka do góry, troszkę optymizmu, uśmiechu i jedziemy z tym koksem! ;) Dasz radę, już my Cię tu popilnujemy ;) Gratulacje tych 11kg, sama widzisz, że się da i w końcu będziesz laska jak się patrzy :) Napisz jaką dietkę zamierzasz stosować, co z ruchem. Ile masz wzrostu? Proponuję założyć strażnika wagi - wtedy każdy będzie widział, jak ślicznie Ci idzie :) Pozdrawiam gorąco!

oo widze że chociaż jedna osóbka :wink: cmokas!
mam 176, zaraz zreszta napisze w podpisie. Dieta 1200 kcal. Nie jedzenie po 18:00.

3mam za ciebie kciuki, ja jestem na diecie 1000-1200 ale przewaznie tysiak ;) a tobie widze ze juz duzo udalo sie schudnac :) teraz bedzie z gorki napewno.. :) pozdrawiam i chetnie bede do ciebie wpadac :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez kasiorek18

3mam za ciebie kciuki, ja jestem na diecie 1000-1200 ale przewaznie tysiak ;) a tobie widze ze juz duzo udalo sie schudnac :) teraz bedzie z gorki napewno.. :) pozdrawiam i chetnie bede do ciebie wpadac :)

---

miłoo mi :) Zapraszam ciepło. Nie wiem czy z górki, zbyt duzo chyba sobioe pozwalałam, pewnie i metabolizm sie zmienił i żołądeczek rozszezył trzeba jakos sobie radzic a nkt inny za mnie nie schudnie jak ja :)!

halo halo czemu tak mało ?

nio tak ja tes sobie za duzo pozwalalam.. dokladnie 1,5 roku laby 8) hehe czlowiek czasami nie mysli, a potem staje na wage ijest wielce zaskoczony, ale trzeba sobie radzic zacisnac pasa, bo kto jak nie my :) uda na sie napewno...pozdrawiam !

Jaka Ty wysooooka jesteś! :) Plan dietki super, na 1200 napewno ślicznie schudniesz i nie będziesz głodna. A co ze sportem? Ruch w dietce jest nieodzowny.. Udanego dnia, pozdrawiam :)

Witam;*

widze ze masz dobry plan i dietka 1200 jest w sam raz:D

3mam kciuki;*

1200 jest dla mnie najlepsza ;]
powodzenia życzę.

Cześc
Noo zaraz lepiej jak was tyle pisze . Dzięks.
Wstałam dzisiaj coś koło 9:20. Zjadłam chleb razowy z serkiem wiejskim ( 150 kcal) i kawa z cukrem (55 kcal). Potem poszłam jeszcze do wyrka i tak kimałam. O 12:20 zjadłam obiad : 70 g. piersi kurczaka, surówki troche i pół torebki ryżu. W sumie obiad dał mi (250 kcal). Hmm teraz jak na to patrze, to malutko zjadłam. Tylko że dopiero w poniedziałek ide do Tesco na zakupy. Wiec wiecie, dzisiaj i jutro "bieda" ,nie ma kisielu, jabłuszek, ani maślanki. Troche skromna dieta. Ale postaram sie w 1200 kcal zmiescic. Co do ćwiczonek to dziekuje za troske. Tylko że troche mi smutno.... bo mialam sobie kupic na poczatku wakacji taka rękawice z wypustkami , krem jakis czy balsam, i smarowac sie i masowac 10 min uda. To by mi ładnie je wyszczupliło i nie mialabym rozstępów. Jeszcze boczki bym sobie masowała. A tak? dupa, nie kupiłaam bo nie mam kasy. Tak mi przykro. Tak też motywacji do ćwiczen nie mam.
Pozdrawiam was. :wink:

nie przejmuj sie brakiem balsamu.. nie zaszkodzi jak kupisz go pozniej, jak tylko bedziesz miala kase :) a widze ze z dietka fajnie ci idzie :) szczegolnie ten objad :) u mnie tes czesto przeciag w lodowce ;) i nawet nie ma nic na zagryche tj. podwieczorek lub II sniadanie :) ale jakos trzeba sobie radzic..3mam kciuki..pozdrawiam

Pink, nie rezygnuj z ruchu tylko dlatego, że nie masz balsamu i rękawicy do masażu :!: Zaręczam, że sport dużo lepiej działa na ujędrnianie ciała niż tego typu specyfiki ;) Pozdrawiam!

Takie gadżety jak balsam czy rękawica do masażu są fajne - może nie zrzucisz dzięi nim kilogramów, ale jak się zrelaksujesz! Osobiście uważam, że posiadanie gadżetów motywuje do prowadzenia diety i nadaje jej jakiś metafizyczny sens. Ja sobie dziś zafundowałam matę to ćwiczeń - choć w sumie to mogłabym ćwiczyć na dywanie równie dobrze. No ale klimat ćwiczenia na macie bardziej mnie motywuje.... Może to głupie, ale co tam.

Pozdrawiam. :!:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Agulon

Pink, nie rezygnuj z ruchu tylko dlatego, że nie masz balsamu i rękawicy do masażu :!: Zaręczam, że sport dużo lepiej działa na ujędrnianie ciała niż tego typu specyfiki ;) Pozdrawiam!

---

dokladnie...najwazniejszy jest ruch a nie jakies dodatki :)

oki obiecuje zatem wszem i wobec że od poniedziałku tj. 14 sieprnia zaczynam codziennie ( czy nie lepiej co 2?? ) ćwiczenia . Tj. o 6:00 1 godzina rowera stacjonarnego, 7:00 śniadanie i o 7:20 Pilates. Podpiszcie sie zebym sie wywiązała!!

a dasz rade wytrzymac, tak dosc rygorystyczny trening ? - choc efekty napewno będzie widac :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez grubas1985

a dasz rade wytrzymac, tak dosc rygorystyczny trening ? - choc efekty napewno będzie widac :)

---

dam rade. Godzinka na rowerze to jest nic, tylko że TYŁĘEEeek boli Wrr

z tym sie zgadzam ze tylek boli :] ale bardzo ladne postanowienia..napewno sie uda :)

Rowerek popieram, daje świetne efekty! A z porą pilatesu odczekałabym troszkę. Słyszałam, że powinno się ćwiczyć po minimum 2 godzinach od posiłku, bo coś tam :P (nie wiem dlaczego, ale wiem, że to mnie przekonało i ćwiczę dopiero po uplywie tych 2h od zjedzenia). Także może koło 9 ten pilates? Wiem, że to spokojne i rozciągające ćwiczenia, ale ja wolę dać spokojnie żołądkowi strawić i dopiero męczyć ciałko :) No ale sam pomysł pilatesu poczywiście opieram :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Agulon

Słyszałam, że powinno się ćwiczyć po minimum 2 godzinach od posiłku, bo coś tam :P (nie wiem dlaczego, ale wiem, że to mnie przekonało i ćwiczę dopiero po uplywie tych 2h od zjedzenia). Także może koło 9 ten pilates? Wiem, że to spokojne i rozciągające ćwiczenia, ale ja wolę dać spokojnie żołądkowi strawić i dopiero męczyć ciałko :) No ale sam pomysł pilatesu poczywiście opieram :)

---

oki, posłucham. to o 9:00. A ty jak długo go ćwiczysz?? i jaki masz filmik, bo ja z blondi na plaży. Nie wiem ale chyba są różne rodzaje tego pilatesa. JAkie masz efekty?? mi najdłuzej sie udało chyba z 12 dni [od rząd ćwiczyc.

Ja nie ćwiczę pilatesu, kilka razy byłam tylko na zajęciach na uczelni (jak musiałam odrabiać nieobecności na moim wfie). Takie ćwiczenia nie są dla mnie, są za spokojne. Ja potrzebuję się wyżyć i wyskakać, dlatego chodzę do klubu fitness na różne ćwiczenia. W domu ćwiczę jedynie A6W, przez 2 pierwsze miesiące diety robiłam też codziennie wszystkie ćwiczenia z serii "8 min". Ale pilates ćwiczony regularnie podobno daje naprawdę świetne rezultaty, dużo dziewczyn na forum chwali sobie ten trening. Powodzenia :)

heh to ja tak samo musze sie wyżyc i poskakac. Tylko ze mam za słaba kondyche i po chwili nie moge juz. Za to pilatesa tez nie mogłam ćwiczyc, kilka razy zaczynała, aż wkoncu raz mi sie udało zrobic całego. Jakos sie przemogłam ze musze mimo że starsznie nudny i zachecona efektami ćwiczylam. Potem znowu mi sie znudzil. I teraz musze od nowa zaczac czy chce czy nie. Ciało naprawde smuklejsze itp itd. Same zalety.

nie wiem co sie ze mna stało. Dzisiaj ładnie 1200 kcal było. A przed chwila zjadlam sobie pół paczki cheetosów duzych, kilkanascie biszkoptów i paluszków pół paczki bez żadnych wyrzutów Wogóle nie bylam głodna. Jadłam bo jadłam. to przez zakochanie sie?. Za dwa tygodnie spotkanie z nowym kolega. Chce jak najlepiej wypasc. Oj jutra walcze jak najbardziej mozna. Wstane rano i zaraz po sie wpisze ! hii pozdro i 3manko

swietnie ze nie przejmujesz sie ta wpadka :) i masz racje kazdemu sie zdarzaja, ja tes czesto mialam takie napady wlasnie wieczorem..a tym bardziej na slodycze hehe normalnie zmora :] a co do zakochania..hmm to ja mialam innaczej.. wogle wtedy stracilam apetyt i jakies 10 kg w 2 miechu :D hie hie pozdrawiam cie serdecznie :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez kasiorek18

a co do zakochania..hmm to ja mialam innaczej.. wogle wtedy stracilam apetyt i jakies 10 kg w 2 miechu :D hie hie pozdrawiam cie serdecznie :)

---

hehe akurat ten przypadek to dopiero pierwsza randka bedzie. ale coś iskrzy :). Ja tez byłam zakochana raz tak mmmm i nie jadłam jak go widziałam. Heh mogłam miec talerza ulubionych placków ziemniaczanych, ale jak go zobaczyłam to mi sie momentalnie odechciewało jeśc. Warto sie zakochać :D

hehe tes mysle ze warto sie zakochac :D mi wtedy zupelnie apetyt przeszedl..do tego duzo ruchu, spacerow itd.. i waga sama spada :] pozatym juz teraz ci zycze powodzenia na tej pierwszej randce :) napewno sie uda wszystko..pozdrawiam

A ja zakochana jestem, tyle że moja miłości jest ponad 1200km ode mnie,bo w Anglii :( Tęsknię, rozpaczam, odliczam dni do przyjazdu, ale żareła sobie od ust nie odejmuję, chociaż chciałabym, żeby mnie lżejszą choć o 5 kg zobaczył. Jak to zrobić :?:

Yuuuuhuuuu
1 kg mniej!!! :)

Pink, no brawo, gratulacje!! :D Przepraszam, że nie zaglądałam, ale neta nie miałam :/ Buźka :*

AAnikAA, witaj w klubie, moja miłość też w Anglii ;) Ale damy radę, wytrzymamy i do tego będziemy superlaski na powrót ukochanych, prawda? :D

Ja jak się zakochałam to też apetyt straciłam, a później gdy nadszedł etap wspólnych obiadów i kolacji to też niewiele jadłam, bo ja się krepuję jeść przy kimś nowym :P :lol: No ale potem mój luby nie był juz "nowy", więc nadrobiłam 5 kg z nawiązką hehe :P

oo dzięks. Ale co za zbieg okoliczności, bo moja najwieksza nadzieja na przyszłośc hehe no taki kumpel ( moze cos kiedys miedzy nami bedzie, ale kto by chcial z takim grubasem byc) tez wyjeżdza do Anglii(znowu).Chcialabym tam z nim zamieszkac mmmm. Ale sie rozmarzyłam :)

Noo Pink, widzę, że tu poważne plany snujesz wobec tego kolegi :D Trzymam kciuki ;) A jak tam dietka moja droga? :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Agulon

Noo Pink, widzę, że tu poważne plany snujesz wobec tego kolegi :D Trzymam kciuki ;) A jak tam dietka moja droga? :)

---

ee poważne zaraz. Spoko gośc z niego. Jeszcze sie w nim nie zakochałam ale kto wie. A dietka hm... dzisiaj moze i było z 1400 kcal. Bo raz to mama kupi złe żarło, i już kcal lecą. Albo teraz sezon na pyycha winogronka (białe). wiem że kaloryczne ale są megaa. Za to nie jem po 18:00 i to chyba na plus.

gratuluje zgubionego kg ;) w sumie to fajnie ze masz jakies nadzieje do tego kolegi ;) bo wszystko ( tj zwiaski itp :P) zaczynaja sie od przyjazni ;) z dietka tes fajnie ci idzie :) i 3maj tak dalej... powodzenia

Cytat:

---

Zamieszczone przez kasiorek18

gratuluje zgubionego kg ;) w sumie to fajnie ze masz jakies nadzieje do tego kolegi ;) bo wszystko ( tj zwiaski itp :P) zaczynaja sie od przyjazni ;) z dietka tes fajnie ci idzie :) i 3maj tak dalej... powodzenia

---

Własnie , tez tak mówie że lepiej od przyjaźni. bo co z tego że w kimś sie zakochasz od pierwszego wejrzenia, starasz sie jak możesz a i nici potem z tego. Im bardziej ci zalezy tym gorzej.

Od dzisiaj bede pisała moje menu.
Wiec tak. Na śniadanie które jadłam o 8:40 :) zjadłam 2 kromki razowego z serkiem białym ziarnistym i ogórkiem i cebula. Do tego kawa z nieszczesnym cukrem i szklanka maslanki brzoskwiniowej. W sumie ok: 400 kcal. A za godzinke kisielek sobie zrobie, i wyjdzie jakies 140 kcal.
Dziewczyny wy tu u mnie piszecie a ja u was nic. sorki, tylko znajde troche czasu to sie poudzielam. Narazie nie mam :(
Pozdrawiam !!

Bejbe i jak tam obietnica spowiedzi z jedzenia? :P Wiem wiem, pewnie zabiegana jesteś, ale ja i tak czekam ;) Buzi :*

no tak sniadanko bardzo ladne ;) az sama mam ochote na takie kanapki, i na maslenke, bo tu sa takie niedobre yogurty ze zadko je jem :) powodzenia z dietka :)

Witam;*

pisanie jadlospisiku na watku jest bardzo pomocne:D a tak w ogole to wpadlam sie przywitac:D

3maj sie i milego dnia:*

Kasiorek, polskim jogurtom to chyba nikt nie dorówna! W Anglii, Irlandii i Hiszpanii też klęska z tym, jeść się tego nie da :P Także szybciutko do nas wracaj ;)

Pink, jak tam? :) Żyjesz w ogóle? ;) Miłego dnia :*

Cześc dziewczyny!! wow, ani nie myślałam że ktoś tu czeka na mój wpis. Dzieki :*. Żyje żyje. Dobra, to juz pisze jadłospis. Dzisiejszy :). Wiec tak, wstałam o 9:30 i zaraz śniadanie- 2 kromki razowego ( obecnie jem razowy żytni) z szynka indyka, chranik oczywiscie mmmm i na to pomidorino i cebulka. Na popitke kawa z cukrem. Potem koło 11:00 zjadłam 3 małe jabłka. o 12:00 kisiel z kilkoma kulkami winogronka białego mmMmmm. Pootem skubłam troche wiecej niż mało :D kaszy z gara. O 14:00 kawa z cukrem. Hehe i o 16:00 mi sie przypomniało że nie jadłam obiadu :D ja to jestem mocna. Wiec na obiad zjadłam połówke ryżu, mieska z 60 gram i surówki warzywnej. I o 18:00 kolacja , chlebka 2 kromki tylko że z serkiem białym ziarnistym i ogórkiem. Może jeszcze pójde winogronka troche urwac sobie bo jest pyszniaste :). Mysle że wiecej niż 1200 kcal nie bedzie dzisiaj ( z moich obliczeń napewno nie :)) a ćwiczyć mi sie za cholery nie chce. NIE CHCE ALE MUSZA , bo za 2 tygodnie nowa szkoła, nowe miasto i NOWE ŻYCIE . Pozdrawiam !!! :)