Gdybym mieszkala sama to slodyczy by w domu nie bylo, ale moj brat i mama sie bez tego odejsc nie umia. Skutek?zawsze cos jest, czesto zostawiaja to na widoku, a ja wtedy wariuje, kiedys na mnie to nie dzialalo, mogly sobie lezec nawet przedemna...a teraz sa jak magnesjedna kostka czekolady nie wystarczy, musi isch byc wiecej..to samo z ciastkami
W sumie nawet niewiem po co to jem, przeciez nigdy nie lubilam slodyczy, po prostu musze to zjesc
(
Niewiem gdzie sie podziala moja silna wola
A herbate i wode pije nalogowo, ale juz sie wzielam za swoja glupia glowke i pracuje nad nia
Dziewczyny tnx za wsparcie![]()
Zakładki