-
Ja też strasznie tęskniłam :D Troszkę mnie przybyło, ale nie chcę wiedzieć ile dokładnie, bo święta, okres i w ogóle, nie chcę doła :P Tak na oko z 2 kg myślę. Od wczoraj trzymam tysiaka, walczę na crosstrainerze i zważę się za jakieś 2-3 tygodnie, chociaż znając życie nie wytrzymam tak długo :D No i od razu mi lepiej, że tu wróciłam, wcześniej czasem próbowałam zadbać o wagę, ale bez Was to nie to samo :) Tylko Wy dajecie takiego kopa do walki :D :*
-
nio widze ze ciebie tez troche nie było tutaj, ale nie ma to jak forum co nie dziewczyny ;) ja jakos musialam sie obejsc bezniego poł roku hehe ;) ale fajnie ze wrocilas i ze mnie przypadkiem znalazlas :D :*
-
fajinie ze wrocilas;D
naprawde brawkowalo cie nam tutaj:D
a ja wpadlam pozycyc udanej i milej srody:*
-
o ludzie! w życiu bym nie wytrzymała, żeby przez 2 tygodnie na wagę nie wchodzić :lol:
Daj znać kiedy pękłaś i sprawdziłaś ile ważysz :wink:
-
Kasiorku, jak Cię zalazłam to nie mogłam uwierzyć, że to Ty :P Ale cieszę się, że jesteś i mam nadzieję, że już nam tak nie uciekniesz bez słowa :D
Andziu, już pisałam u Ciebie, ale poproszę jeszcze raz, żebyś napisała w pigułce co słychać, bo Twój pamiętnik się rozrósł niesamowicie ;)
Pat, no pewnie max tydzień wytrzymam, narazie się boję i czekam aż będzie po @ i się brzuch trochę skurczy :D
Dietka idzie dobrze, wczoraj i przedwczoraj skończyłam lekko przed tysiakiem, dzisiaj narazie też narazie ładnie :D Myślę ostro nad jakimiś aerobikami i innymi zajęciami, na które chodzilam przez wakacje, ale już w sumie połowa kwietnia, w maju zalki, potem sesja, więc nie wiem czy się opłaca :roll: W każdym razie mam crosstrainera, rowerek też, planuję basen w weekendy, no i niezawodne 8 minutes, więc chyba da radę, co dziewczyny? Chciałam też zainwestować w motylka, Illusion o nim kiedyś pisała, ale nie umiem go znaleźć nigdzie :? Wie któraś coś na ten temat? :)
-
Myślę ostro nad jakimiś aerobikami i innymi zajęciami
Ja też myślę................. :twisted: :twisted: :twisted:
Jaja sobie robię - pewnie Ty się za coś weźmiesz, a ja cały czas będę myślała....
-
Nio ja tez sie zdziwilam jak napisac na moj temacik hie hie :) normalnie mile zaskoczenie ! ale kurde dobrze miec kogos znajomego ;) od razu tak lepiej sie czuje :) nio i tym bardziej ze to jestes ty hie hie ;) pozatym ciesze sie ze dieta ci dobrze idzie ;) pozatym ty zawsze ladnie dietkowalas, ja zreszta tez wiec co sie ze mna stało przez te pol roku hehe, uroki polski :shock: hehe ta jasne, a co kochana dzialo sie z toba przez te pol roku :) wysylam buziaczki i milego dzionka jutro :)
-
ups, troche sie zaduzo dodało, net mi zle chodzi ;)
-
-
Pat, no właśnie ja chyba póki co rezygnuję z tego pomysłu hehe :D Muszę sobie ustalić jakiś grafik z użyciem orbitreka, rowerka, basenu i ćwiczeń dywanowych, bo nie dam rady z dodatkowymi zajęciami. Nauki tyle, że już teraz ledwo wyrabiam, a gdzie tam do sesji :roll:
Kasiorku, no Ty dietkowałaś w Stanach pięknie, a ćwiczeń tyle robiłaś, że mi zawsze kopara opadała do podłogi, pamiętam pamiętam :D Zresztą ja się też dość dużo ruszałam, gdzie te czasy, ech :D A przez te pół roku nic specjalnego się ze mną nie działo, wakacje się skończyły, wyszłam z diety, zaczęła się uczelnia, pożegnałam się z ruchem i miałam w sumie takie huśtawki wagowe - raz 49 raz 51, potem znowu 49 i tak w kółko ;) A teraz aż się boję :P Jak widzisz, same nudy :D A Ty gdzie w ogóle do szkoły chodzisz, to jakieś zaoczne liceum czy co? :)
Dziś 996 kcal, zero ruchu, nie umiem się zmusić :? Przez te 3 dni raz tylko było 30min orbitreka i to dlatego, że nie chciało mi się na uczelnię jechać, więc miałam cały dzień wolny :P
Jutro ciężki dzień, wychodzę o 7 z domu, do 16.10 siedzę na uczelni, potem szybko do domu na godzinę i jadę na włoski (si, zapisałam się od marca :D ). W domu będę coś po 21, więc jedzeniowo te czwartki nie będą najlepsze chyba :roll: Myślę od godziny usilnie jakby to rozwiązać i chyba zjem na uczelni sałatkę kupną z kapusty pekińskiej, ogórka i fasoli czerwonej (niestety z majonezem :? ), potem grahamkę też kupną z czymśtam, a w domu coś lekkiego wrzucę przed włoskim. Ale nie mam pojęcia ile to może być kcali ;) Załóżmy, że się zmieszczę w limicie :D
Dobranoc dziewczyny :*