Eyka, dziękuję za rewizytkę i pochwałę :) U Ciebie wkrótce też waga ruszy, nic się nie martw :) A z boczkami damy sobie radę, napewno, w końcu dla chcącego nic trudnego! Buziaki :)
Wersja do druku
Eyka, dziękuję za rewizytkę i pochwałę :) U Ciebie wkrótce też waga ruszy, nic się nie martw :) A z boczkami damy sobie radę, napewno, w końcu dla chcącego nic trudnego! Buziaki :)
Agulon Ja codziennie od dlugiego juz czasu dodaje otreby rano do musli z mlekiem. Najbardziej smakuja mi granulowane z jabłkami firmy Sante. Mialam jeszcze dwóch innych firm ale juz nie sa takie dobre. No i jeszcze dodatkowo dodaję tez siemie lniane. Na przemiane materii i trawienie nie narzekam. Blonnik widocznie rzeczywiscie jest taki zbawienny.
ja sobie musli zrobiłam sama. Kupiłam tak: platki owsiane, płatki jeczmienne, otreby pszenne, rodzynki, słonecznik łuskany, do tego dodalam troche platków czekoladowych i pszennych z miiodem/ Zrobiłam z połowy wszystkeigo znaczy sie tak- owsiane 250g, jeczmienne-200g, otreby -60g, rodzynki-100g, slonecznik-100g, płatki -czekoladowe 50g, te drugie 100g. W sumie powiem ze robiłam z połowy paczek(nie liczac 2ch ostatnich) czyli mam jeszcze na jedna taka bigg porcje to wyszło w 100g-370 kcali i pyyyszne jest
hej Agulon,
szkoda, że pisanie na kompie nie spala wię ej kalorii niż naprawdę się spala - mogłabym tu siedzieć cały czas:) czas ruszyć tyłek i na rowerek wsiadać. Ale mąz zajęty, a mi się samej już zupełnie nie chce......:(
jeszcze sobie poczytam.......... :wink:
Illusion, ja sama nie wiem, dlaczego wcześniej nie zdecydowałam się na włączenie otrębów do mojej diety. Teraz widzę ich dobroczynne skutki i napewno codziennie będą widniały w moim jadłospisie :)
NotNormalGirl, świetny pomysł z tym musli własnej roboty - dodajesz co chcesz i ile chcesz, i pewnie finansowo też to taniej wyjdzie :) Ja póki co jestem zakochana bez pamięci w Fitnessach, ale jak kiedyś mi się znudzą to pożyczę pomysł i też zrobię swoje własne musli :)
Pat3f,to prawda, ja też tyle siedzę na forum, że gdyby to bardziej odchudzało, to już bym dawno była modelką ;) Ale niestety nie ma tak dobrze, żeby wygrać tą walkę trzeba troszkę pocierpieć ;)
Ja zaraz znikam na aerobik, po którym wpada do mnie psiapsióła, więc już dzisiaj na forum nie zajrzę. Napiszę więc dzisiejszą spowiedź :)
JEDZONKO:
I śniadanie: płatki Fitness z mlekiem 1,5% (180), łyżka otrębów (25), kawa z mlekiem zagęszczonym (40)-> 245 kcal
II śniadanie: 2 kromki wasy (70) z Ramą Creme Bonjour czosnkową (50) -> 120 kcal
Obiad: paczka warzyw na patelnię -> 100 kcal
Kolacja: pizza, piwko
Razem: 465 kcal + pizza i piwko :)
RUCH:
50 min aerobiku
A6W dzień 18
8 min abs
100 brzuszków „przyciąganych”
3 serie po 75 powtórzeń ćwiczenia na boczki
100 ćwiczeń na boczki II
100 ćwiczeń na boczki III
Buziaki i miłego wieczorku życzę :)
no widze ze ladnie zjadlasc i pocwiczylas przed pizza i piwem ;) hie hie tes bede miec dzisiaj warzywka z patelni :roll:, u mnie juz dzien 5 A6W :] mam nadzieje ze efekty jakies bede ;) buziaczki
Pizza - dobra.. piwko - leee... nie lubie piwa :? Chociaz gingers cynamonowy... mmm :D :D :D
kiedys pilam piwo litrami a teraz to mi nawet z sokiem przez gardlo nie przechodzi :? :? :?
kwestia przyzwyczajenia i odzwyczajenia
ja nie lubie piwa ! nie wiem jak dziewczyny moga pic takie normalne :P ja kiedys wypilm duzo puszke reds, jabkowy, to jeszcze dalo sie jakos wytrzymac, troche sie nawalilam jednym piwek :P w wieku 15 lat :P hehe ale jak na moj gust to wole cos mocniejszego :roll: jakiegos drinka :)
jak dla mnie redsy sa sympatyczne :)
a wracajac do musli to ja zawsze sama sobie robię
bo nienawidze orzechów :( , a takim gotowym musli prawie zawsze sa :( i moje skladnie sa podobne do Twoich Illusion :) , tylko jeszcze czasem suszone banany dodaje. a kiedys dodawalm jeszcze wiorki kokosowe. dodawalam, dopoki sie nie zobaczylam :shock: ile to ma kalorii. :shock: :shock:
pozdrawiam
Ja kocham pifffko, to moja słabsza strona mocy. Nie słodycze, nie pyszności a piffko. Ale odchudzając się wcześniej nie było problemem wypicie piffka. Trzeba po prostu uwzględniać go do kalorii, ale trzeba uważać, bo jak się wiecej wypije, a mniej zje to się nieźle wygląda potem hihihi
kiedys, za czasow kiedy iwo jeszcze znosilam wypilam jedno 0,5l na wiscigi z psiapsiola i sie skonczylam 5 min pozniej naszczescie kumpela miala lepsza glowe odemnie i mnie doholowala do domu :oops: :D
widze ze zmienilas tickera na pelna 50 :P
gratulacje :!:
tak sie zastanawiam czy mi sie kiedys uda,zaczynam w to watpic,
odchudzam sie juz dobre kilka lat,powiedzialabym nawet ze przez cale zycie,bo od niepamietnych czasow,i dalej sie odchudzam :!: nigdy nie osiagnelam wymarzonej wagi,
co prawda schudlam bo kiedys bylam ponad 70kg sloniem,ale ta wymorzona waga zawsze jest daleko,nie potrafie jej osiagnac :twisted: a chce byc wreszcie szczupla :!:
kiedys bylam gruba,teraz jestem taka sobie,ani nie chuda ani nie gruba,
jak bylam gruba to wystarczalo mi zeby schudnac tak zeby nikt nie powiedzial o mnie grubas,a teraz bym chciala zeby ktos powiedzial o mnie ze jestem szczupla,
sa dzieczyny ktore zaczynaja sie odchudzac i robia to skutecznie i sa dziewczyny ktore tak jak ja robia to przez cale zycie i nie umieja dojsc do celu :twisted:
czasami mysle zeby sie poddac,ale bede wtedy grubla,a marzenie zeby ktos powiedzial o mnie szczupla jest chyba nadal na tyle silne zeby walczyc :wink:
Agulon nawet nie masz pojecia jak ja bym chciala tyle wazyc co ty :!:
ja nawet nie wiem jak to jest byc szczuplym :!: bo zawsze mialas troszke kilogramow za duzo :!: bardzo mnie to ciekawi jak to jest jak sie jest chudym hehe
czy tak samo czy troszke inaczej :P
a na jakim jestes kierunku :?: cos mis ie przypomina ze na biologii :?:
dobrze mysle :?: a w jakim miescie :?:
ja na UŚiu studiuje socjolgie :wink:
Aguloniku kochany wychodzi naprawde duuuuuzo taniej :D np otreby pszenne kosztowały mnie 39 groszy płatki owsiane i jeczmienne niecala 1zł za paczke, rodzynki i słonecznik tez tanio :D ja co do alko mam tak- wiecie jestem neipełnoletnia to oczywiscie ze mi baaardzo smakuje ale jak widze po znajomych to pewnie po 18stce mi sie znudzi. Co do piwa to tylko smakowe, no i mocniejsze trunki-chociaz co ja o nich wiem. Ale jak juz mam pic od swieta to juz wole z klasa- Finlandia czy cus :D
Witam wszystkich :)
Przyszłam tu tropem Agulona i Illusion ze starego wątku :D Ile nowych twarzy... (czyt. avantarów) :lol: Nadrabiam zaległości w czytaniu, jestem gdzieś połowie.
Zmieniłam trochę podpisowe image, za tydzień się waże i mam nadzieję zmienić i tickerka. Na lepsze oczywiście :wink: Dziś na razie zanotowałam wzrost tłuszczyku, ale to pamiatka po weekendowym weselu. Illusion jak Ty uporałaś się z wyjazdową nadwyżką tak szybko, wow :shock:
Agulon - gratulacje z okazji Dotarcia Do Celu :D
Kasiorku, efekty Weidera napewno będą, ale chyba nie tak szybko.. Ale kiedyś będą i tym się musimy pocieszać! :D Widze, że teraz krówkę doisz a nie pchasz prosiaczka :D Nowy ticker na nową dietę? :) A drinki też lubię hehe :)
Martyna, ja za piwem normalnym też nie przepadam. Jak zamawiam w knajpie to tylko z sokiem, a w sklepie kupuję wszelakie smakowe :)
FotografomAnia, ja kocham orzechy! Tylko szkoda, że mają tyle kalorii.. :roll: Ale w musli jest ich na tyle mało, że mogę sobie pozwolić :P Bananki suszone tez uwielbiam, kiedyś zajadałam się nimi zamiast chipsów, ale też są cholery kaloryczne, więc już nie kupuję :(
Emisa, witam na moim wątku :) Racja, trzeba pamiętać, żeby zrobić "podkład" pod piwko, bo potem różnie bywa.. Szczególnie, jak się jest Agulonem i ma się nienajmocniejszą głowę :P
Czarodziejka, hehehe ale się uśmiałam :D Ja się kiedyś tak ścigałam z kolegą, ale kto szybciej wypali papierosa i dobrze, że kolega był silny, bo uratował mnie przed robiciem głowy gdy zemdlałam :P
Kaczuszka, ja niestety nie dobiłam jeszcze do tej pięćdziesiątki, ale ticker mnie wkurzał i udaję, że osiągnęłam cel :P Wg mnie bycie szczupłym niczego nie zmienia, może daje troszkę więcej pewności siebie, ale problemy niestety i tak się same nie rozwiązują ;) Ja studiuję filologię hiszpańską na UŚiu, wydział jest w Sosnowcu ;)
NotNormalGirl, ooo Finlandia wczoraj też poszła w ruch, ale o tym zaraz ;)
Olifko kochana, witam Cię serdecznie u siebie! :) Cieszę się, że nareszcie dotarłaś i mam nadzieję, że będziesz się tu często udzielać :) Wzrostem tłuszczyku się nie martw, poradzisz sobie z nim tak szybko, jak Illusion :D
Oooj, ale wczoraj poszalałyśmy :D Hehe, kocham takie wieczorki z Olą 8) Najpierw wypiłysmy do pizzy po Redd'sie malinowym, po czym stwierdziłyśmy, że popróbujemy swoje ulubione drinki, czyli wypiłyśmy najpierw po Pinacoladzie (mój ukochany), potem po Campari z sokiem pomarańczowym (Oli). Jako, że Campari szybciej się robi to zostałyśmy jeszcze przy tym drineczku aż do czasu, kiedy doszłyśmy do wniosku, że jeszcze nam mało i wtedy w ruch poszła Finladia cytrynowa ;) No bosko było po prostu :D Dzisiaj rano zadzwonił brat, że skrzyknął ekipę do mnie na grilla (jeść nie będę, bo to po 20, ale troszkę popiję znowu), a w sobotę znowu przychodzi Ola z butelką Campari, więc postanowiłam zrobić sobie 3-dniowe wakacje ;) To znaczy tak: jedzeniowo będzie 1300 lub mniej, alkoholu nie będę wliczać, za to cały następny tygdzień będę jeszcze ciągnąć te 1300 już ładnie i bez grzeszków :)
Lecę teraz szybko do Was, robić sałatkę za wieczór, obiad i na body styling :) Buziaki!
Hej kochana, jak miło czytać, że Ci tak pięknie idzie, i że miałam tak fantastyczny wieczór :) U mnie gorzej, ale smęcić Ci tu nie będę, oj nie. Nie mogę psuć takiego optymistycznego topiku :)
Powiedz mi, lubisz te gazowane drinki w rodzaju sobieskiego cranberry, albo drinków bacardi? Wczoraj wypiłam kilka i muszę powiedzieć, że mimo, że smakuje jak landrynka, to działa nieźle ;) I jest pyszne!!! A pinacolady nigdy nie piłam. Naprawdę to jest dobre? W sumie kocham kokos, więc pewnie by mi smakowało...
Pozdrawiam mocno i ściskam jak cholera! Buzi.
Oooo to widze ze wieczor mialas wysmienity:) Ja to po tygodniowym szalenstwie nad morzem alkoholu mam dosc na bardzo dlugo :)
Zycze udanego grila..ja mysle ze mozesz sie skusic na jakiegos kurczaka, przeciez o 23 to Ty spac na pewno nie pojdziesz wiec daj popracowac troszke metabolizmowi :) Ja bym tak zrobila.
Mam zdjecia :) Zjem rybke na obiadek i pozniej wysle Ci.
BUZIAKI
:? Dzisiaj na body styling jednak nie dotrę, bo w baku pustka i w portfelu też, a autobusem to szczerze mówiąc nie chce mi się jechać, bo to dosyć solidny kawał, a do tego leje :? Szkoda mi trochę tych "wagarów", no ale nic to..
Sil, zaraz do Ciebie zajrzę i poczytam co to się dzieje niedobrego.. Te drineczki bardzo lubię, właśnie dlatego, że są słodziutkie i efektywne hehe ;) Pinacolada jest rewelacyjna, naprawdę polecam! Wczoraj robiłam po raz pierwszy sama i muszę jeszcze trochę popracować nad proporcjami, bo wyszło mi za mocne i nie było czuć kokosa :P Ale ja to rozpracuję 8) :lol:
Illusion, właściwie też myślałam nad tym kurczakiem. Teraz nie mam w ogóle ochoty na obiad, a wypadałoby zjeść coś ciepłego. No i dawno nie jadłam piersi z grilla ;) A zdjęć już nie mogę się doczekać, ciekawa ich jestem bardzo!! :) Smacznego :*
kurde widze ze normalnie zaszalalas :P tyle wipic i jeszcze dzisiaj zyjesz :P ja osobiscie tes lubie Pinacolade :) moze bym sie tym nie upila ale na poczatek dobre ;) tes bede musiala zorganizowac taka impreze :roll: chociaz lista gosci drastycznie sie zmniejsza ale co mi tam :) co do krowi to racja, nowa dietka i licze ze efekty tes bede :D buziaczki i milego dzionka :)
nie wiem czemu ja myslalam ze biologie studiujesz hehe :P
a mieszkasz w sosnowcu czy dojezdzasz??
ja musze pomyslec o jakims aerobiku :twisted: ale za bardzo $ nie mam :?
wiec od pazdziernika rusze na darmowy na uczelni :P
Kasiorek, żyję chyba tylko dlatego, że miałam solidny podkładzik w postaci tej pizzy :) Ja niestety niezbyt mocną głowę mam, więc nawet Pinacoladą jestem się w stanie upić :roll: Hehe, a co do listy gości to się nie łam i bierz przykład ze mnie - kameralne imprezki z przyjaciółką są debest! :D
Kaczuszka, biologię to ja tam lubię nawet, ale chyba na wstępnych liczyła się chemia, więc odpadłabym w przedbiegach :P A na uczelnię dojeżdżam (40 km w jedną stronę), na szczęście autkiem. Nie chciałabym mieszkać w Sosnowcu, za daleko do mojego lubego :P Aerobik polecam - świetna sprawa! Ja już przeglądam harmonogram wrześniowy w tym moim fintess klubie i myślę ostro jeszcze nad dancem :D Obadamy :)
ja nie wiem jak to bedzie. Chciałabym chodzic na areobik albo cus ale tak- tata powiedizał ze jakby wiedział ze mi sie to nei znudzi to spoko ebdzie mi $ dawał. Ale jest tezk taka sprawa ze nie wiem jak z czasem. Zaczynam teraz ogolniak a to nie luzik jak w gim-musze sie wziasc do roboty, szczególnie na poczatku chce zrobi dobre wrazenie na nauczycielach(hhehe gimanzjum olałam totalnie) do tego dochodzi szkoła muzyczna, chor, studio wokalne-to na areobik nie wiem czy czas znajde. Dobrze ze przy spiewaniu sie spala kcale bo wychodzi mi ze zajecia spiewu rózne mam z 4/5 razy w tygodniu wiec dobrze bedzie.
NotNormalGirl, to może ściągnij sobie coś z internetu? Będziesz ćwiczyć jak znajdziesz chwilę, bo myślę, przy tylu obowiązkach mogłyby być kłopoty z regularnym odwiedzaniem zajęć. Taniej i bardziej rozsądnie wyjdzie ściągnięcie jakichś filmików z sieci :)
Buuu, jak mi sie nie chce dzisiaj ćwiczyć! Kto mi da kopa? :roll:
<KOPNIAK>
Hehehe, dzięki :D
Ja kopa nie dam bo i tak nie bedzie skuteczny taki kop od leniuszka :) U mnie to porażka z ćwiczonkami. Wieczorem tylko troche motylkiem wewnętrzną stronę ud i klatkę piersiową ćwiczę i to wszystko. Ale juz nie moge sie doczekac rowerka stacjonarnego, bede miala jesienia! Obiecuje codziennie śmigać żeby nie nabrac tłuszczykuna zime i wspomóc tym pedałowaniem utrzymanie wagi kiedy już bede jadła dużo więcej.
OMG, Illusion, właśnie na pocztę weszłam :shock: Nie wierzę, że masz jakiekolwiek kompleksy na punkcie ud! :shock: Ja to się normalnie grubaskiem przy Tobie czuję.. :oops: Pięknie wyglądasz, jesteś szczuplutka i śliczna, Miśka masz fajnego - czego chcieć więcej? :) Naprawdę gratuluję - efekty diety są powalające! Dzięki za foteczki :*
P.S. A co to ten motylek? :roll:
ja sie musze pochwalic ze dzis na rowerku jechalam 30minut :wink:
a w roku szkolnym oprocz zajec i nauki na nie mam prace i mam nadzieje ze znajde czas na aerobic :!:
pocwiczylas w koncu cosik :?:
Agulon Dziekuje Ci za te miłe słówka! http://www.gifownik.pl/gify_gifownik...uczucia/61.gif Naprawde milutko mi sie zrobiło! A co do tych ud to widocznie mam takie same wyimaginowane kompleksy jak ty na punkcie swojego brzuszka, który uwazam za śliczny! Ja jestem BARDZO zadowolona z efektów diety. Słysze ostatnio duzo milego od znajomych na temat mojej nowej figurki i dlatego wiem ze tego nie strace. Jak sobie przypomne siebie te 10 kg wieksza to nie, nie...nie chce do tego wracać :D A Miska mam rzeczywiscie cudownego. Jest najwspanialszy na świecie! :lol:
A ten motylek to takie urządzonko proste:
http://img183.imageshack.us/img183/3653/motylekhw6.jpg
Ja robie na nim 2 ćwiczonka: na wewnętrzną stronę ud i na klatkę piersiową.
BUZIACZKI OGROMNE. I jeszcze raz dziekuje za mile słowa.
Kaczuszka, nic nie ćwiczyłam i jestem beznadzieja :( Dół mnie złapał, ja z tym brzuchem już nie umiem walczyć, nie widzę żadnej zmiany od 3,5 miesiąca, więc się chyba nic już nie zmieni :cry:
Illusion, nie masz za co dziękować, sama prawda :* Ile Ty masz w udkach? I gdzie tego motylka można dostać? Też musiałabym popracować nad wewnętrzna częścią moich ud.. Boże, niech ten Sławek już wraca i powie mi, że wcale nie jestem gruba i brzydka, bo chyba świra dostanę :(
kurde agulon nie martw sie :) napewno z twoim niewielki brzuszkiem bedzie wszystko ok.. i napewno zobaczysz efekty jak skonczysz A6W :) pozatym jakie to mozna miec brzuch przy wadze 50 kg ;) napewno wygladasz cudnie, a tego brzuszka pewnie nawet nie widac :) nio ty masz proglemy z brzuchem, a mnie najbardziej wkurzaja boczki hehe normlanie zawsze sa jakies piorytety ;) glowa do gory i prosze mi tu miec lady humor na grilu :) buziaczki
Agulon Prosze Cie, spokojnie! Naprawde wyolbrzymiarz! Jestesmy obie juz szczuplutkie. Fakt...kazda chciałaby byc idealna ale zobacz ile dziewczyn wokol ciebie wazy wiecej. Nie mozna sie dolowac. Sławek wroci to Cie wysciska i wycaluje i powie wiele milych slow i Ci wybije z głowy takie dolowanie się. On Cie kocha usmiechniętą, szczęśliwą, zadowoloną!
Ja mam w udku więcej od Ciebie...jakieś 47-48 cm. Motylka kupilam w Auchan za ok. 14 zł. Dostaniesz go pewnie w każdym hipermarkecie w dziale sportowym. Na początku naprawde ciężko mi sie ćwiczylo ale juz troszke chyba wyrobiłam mięśnie bo z dnia na dzień jest już lżej.
Aaaaa ale zasuwacie z tymi nowymi postami, aż nie nadążam czytać, o ja biedna nieszczęśliwa :D
Również miałam takiego motylka jak ten wyżej - niestety nie podołał ;) oczywiście zmęczenie materiału, no chyba że pod naporem moich ooogroomnych i umięsnionych ud (taka Helga) zrobił po prostu ...tryk :shock:
Agulon musisz być dobrze rozeznana w tych aerobikach, podziwiam. Ja to chyba mam zerowe poczucie rytmu, ew. ruszam sie jak słonik. Kupiłam sobie karnet na siłownię typu "freestyler" - to znaczy kiedy, ile i na co chcę. Okazało się że nie radzę sobie na aerobik, stepie, dance... to pewnie kwestia wprawy, a ja szybko się zniechęcam.
Wybrałam wkońcu total body conditioning i bodyball. Jest fajnie, ale mało efektywnie - nawet prowadząca ma małe sadełko ;)
A na jesień to na bank wykupuję karnet na basen bo uwielbiam pływanie, no i nie nadwyręza mi kolan :) I mój Krzysiek ciągnie mnie na siłownie - tam ułożą mi plan treningu.
Campari to winko wytrawne chyba?? Nie piłam nigdy drinków z wina :roll: Ale pinacolada jest pycha, a na weselu odkryłam żubrówkę, i jeszcze drinki robione z malibu, ale nie tak tradycyjnie z mleka tylko, ale z dodatkiem soku i jeszcze innego alkoholu co dawało taki piękny majtkowy kolorek seledynu albo różu i pysznie smakowało :lol:
A mój ulubiony drink to gin z tonikiem. Ale to nie każdy lubi smak i zapach jałowca :)
Illusion, doszły zdjęcia :) Czy to wystające żeberka tam dojrzałam w ujęciu plażowym?? http://img167.imageshack.us/img167/8585/rozgale2.gif aty, aty!
Wyczytałam właśnie że to już 5 lat z Miskiem :D My mamy niecałe 3.
A wiesz - masz takie duże i pełne usta, o jakich ja zawsze marzyłam 8)
heh no wlasnie ja tez nie nadążam...chyba za żadko tu wpadam hehe ;)
obiecuje że sie poprawie heh ;)
buźka 3maj sie :)
Olifka...no niestety taka budowa...jak byłam 10 kg cięższa to też odznaczały mi sie zebra. Pisałam juz kiedys o tym. Ramiona i nadgarstki tez od zawsze mam szczuple. O kupieniu dobrej bransoletki nigdy nie było mowya te od zegarków zawsze zmniejszałam (o ile sie dało) u zegarmistrza.Szczuplutka góra a wszystko kumuluje sie od brzuszka w dół.Na szczescie pozbylam sie troche tego dołu i teraz juz jestem zadowolona :) A usta....hehe, no takie mam...ciut nie Angelina Jolie :)[/quote]Cytat:
Zamieszczone przez Olifka1
Illusion, skąd ja to znam?? Zawsze przy stole muszę się nasłuchać od babci jakie to ja mam chude ręce, jak tzrymam łyżkę to mi tak nadgarstki wystają... (to chyba normalne jest ze tak kostka tak wystaje?? trzeba by chyba bardzo tłustej dłoni, żeby jej nie było widać!) A osttanio to usłyszałam nawet, że mam taki "wychudzony szczurzy ryjek" :lol: No, ale babcia ma inne ideały (rubensowskie ;) )
To nic, że sukienki i spodnie trzeszczą na mnie w szwach.
Wczoraj babcia napiekła racuchów :evil: Zjadłam pare, żeby jej nie było przykro, resztę przemyciłam - Krzyś nie pogardził.
Życzę Wam udanego weekendu ( i słonecznego!)
Babcie juz takie sa :)
Kasiorku, no niestety nawet przy takiej wadze można mieć brzuszek.. Mój jest wystający, to chyba nawet nie jest za bardzo kwestia tłuszczu, po prostu jest okrągły jak hmm.. przepraszam za porównanie, ale tylko to mi się nasuwa.. jak u głodujących dzieci w Afryce. Jest właśnie taki okrąglutki :? Mam nadzieję, że da się to poprawić ćwiczeniami.
Illusion, kochana, ja wiem, że jestem już szczuplutka i wcale nie twierdzę, że jest inaczej. Tylko ten brzuszek mnie naprawdę już czasem dobija, źle się czuję z tym, że pod koszulką zawsze się on odznacza. Wczoraj miałam doła i może faktycznie trochę przesadziłam. Muszę wierzyć, że po szóstce będzie efekt i postaram się już nie marudzić :)
Olifka, cieszę się, że się nie poddajesz i starasz się czytać na bieżąco mój pamiętniczek :) :* Ja kocham tańczyć, a aerobik jest troszkę podobny do tańca, więc w to mi graj :) Teraz zapiszę się na dance zamiast tae-bo, ponoć jest super, wiec zobaczymy co i jak :) A campari nie wiem, czy jest wytrawne, ale rewelacyjnie smakuje z sokiem pomarańczowym! (1/3 szklanki campari i 2/3 soku) Wychodzi taki odrobinę gorzkawy drink, mi bardzo zasmakował :) A ginu z tonikiem nie trawię niestety :)
Weroniczka, trzymam za słowo ;)
Noo, ja już wstałam ( :lol: ). Było rewelacyjnie, zresztą z tymi ludźmi nigdy nie jest inaczej :) Bawiliśmy się do świtu, poszłam spać ok. 6, niestety z pełnym brzuszkiem, ale nie żałuję. Nie będę pisać co jadłam, bo jadłam dość dużo, niezbyt zdrowo i przez całą noc. Ale właściwie tak dawno nie jadłam chipsów i czekolady (niemieckiej! ;) ), że wczoraj sobie nie żałowałam, za to teraz będę miała znowu spokój na dłuuuugi czas ;) No i dzięki temu szaleństwu chyba podkręciłam trochę metabolizm, bo w ubikacji byłam już kilka razy, więc są plusy takich wyskoków ;) Ważyć się będę dopiero w następną środę (6.09), bo teraz zbliża się @ więc byłoby to bez sensu. Lecę teraz do Was i tradycyjnie życzę miłego dnia :)