Ja uwazam ze powinnas dolozy kolejna setke:D
buziak i milego dnia;*
Wersja do druku
Ja uwazam ze powinnas dolozy kolejna setke:D
buziak i milego dnia;*
Hej Kotek.
Mniam, ciacho musiało być pyszne! A pieskiem się nie przejmuj, na pewno zabieg się uda i wszystko się zakończy pomyślnie! Bo czemu miałoby dobrze nie być?
Co do ćwiczeń - oj, wiem, co czujesz. Jak kiedyś przez tydzień nie chodziłam na aerobik, to od razu miałam wrażenie, że tyję, choć to nie była prawda, oczywiście. I miałam z tego powodu wyrzuty sumienia. Ale to bzdura, bo od nie-ćwiczenia się wcale nie tyje :)
Buziaki i miłego dnia!
Agulonku kochany! mam nadzieję, że z pieskiem będzie wszystko dobrze! i nie czuj się winna, bo przecież zabieg będzie dla jej dobra i sunia na pewno nie ma Ci niczego za złe.
oczywiście zazdroszczę Ci, że już wychodzisz z diety (1500!!! tyyyle jedzenia! ;)), bo jak wiesz, ja znowu startuję od zera, ale jednocześnie bardzo jestem z Ciebie dumna i mocno trzymam kciuki! :)
zrezygonowałaś z ćwiczeń?
ściskam! :*
Lady, dzięki :* Dzionek póki co dobrze. Wróciłam od wetka, byłam z sunią aż zasnęła, teraz zjadłam II śniadanko i powinnam zacząć się uczyć.. Ale najpierw kawa i forum ;)
Andziu, Tobie też życzę miłego dzionka :*
Siluś, dzięki za wsparcie :* No właśnie, mam wyrzuty sumienia, że przestałam ćwiczyć, zawsze coś się jednak spalało przy tym.. Ale sumiennie chodzę na aerobik, basen i wskakuję na rowerek, więc coś jednak robię dla tego mojego ciałka :) Buziolki :*
Toft, Tobie tez dziękuję za słowa otuchy :* Wiem, ze to głupie, ale mi naprawdę jest smutno, że suni może się wydawać, że jej krzywdę robię.. Mam nadzieję, że gdy po zabiegu lepiej się poczuje będzie wiedziała, że to wszystko było dla jej dobra. Ty jesteś dumna z mojego wychodzenia, a ja z Ciebie, że pomimo tego dołka dietowego podniosłaś się i dalej walczysz o szczupłą siebie :) Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki i wierzę, ze tym razem uda Ci się już do końca i na zawsze! A z ćwiczeń zrezygnowałam, bo nie widzę różnicy w tych boczkach. Są takie same, zresztą dziewczyny mi tu mówią, że taka moja budowa i że to powiększona miednica, a z tym chyba już nie wygram ;) Ale jak już pisałam Sil - na aerobik chodzę, basen też raz w tygodniu odwiedzam, popedałuję troszkę no i weidera jeszcze kończę, więc ruchu zażywam :) I mam nadzieję, że już nigdy z niego nie zrezygnuję :D Buziaki :*
Witam;*
ehhh tez byloby mi przykro :/ biedna sunia
no bo cwiczonka sa wazne i nie nalezy rezygnowac z aktywnosci fizycznej:D takze dobrze ze nie zrezygnowalas z basenu :D ja mam zamair sie na niego zapisac:D
buziak:*
dziękuję Ci bardzo, Agulonku kochany :) ja też mam nadzieję, a nawet wierzę głęboko, że tym razem nie polegnę :) naprawdę, dawno nie czułam w sobie takich pokładów motywacji. myślę, że to przez to, że w końcu zmieniłam sposób myślenia. przez cały ten czas chciałam zrzucić jak najwięcej w jak najktótszym czasie - kosztem zdrowia, a przede wszystkim samopoczucia. ostatnio przemyślałam to wszystko i doszłam do wniosku, że takie podejście jest po prostu do dupy ;) przecież te kilka miesięcy diety, które mnie czeka, to wcale nie tak dużo, tym bardziej, że czas mija mi ostatnio bardzo szybko.
chcę to wszystko przeprowadzić sensownie i od początku do końca :)
a, zapomniałam napisać, że te zupy z winiar są PYSZNE!!! jadłam szpinakową i ziemniaczaną - mniam! w kolejce czekają brokułowa i z cukinii :)
buziak ogromny!
nie martw sie o zwierzaka :P moj tez jest wykastrowany i trzyma sie swietnie :P
milego popoludnia:*ja sie spiesze i znikam do nauki :cry: buziak :!:
Agulonku z sunią będzie dobrze, na pewno lekarz wszytsko zrobił dobrze, chociaż jak piesek cierpi to właściciel czuje jakby mu serce pękało. Bardzo współczuję, ale będzie dobrze :lol: :P
Witaj Słońce i jak tam twoje sunia? Mam andzieje,ze zabieg sie powiódł, ja wiem co rpzeżywasz naprawde, ale musisz wierzyc,że wszystko sie powiedzie,musisz!!!
Co do kolejnej setki,jeżeli waga Ci się nie podnosi i nie widzisz niegatywnych zmian to powinnas spokojnie dołożyć kolejną setke:) (ale Ci fajnie;P)
A mam pytanko co do tcyh zup winiary czy w czasie diety mozna je jeśc? No bo wiecie te zupy z proszku sa raczej niezdrowe? Jak myślicie? Pytam bo jutro ide po zakupy an cąły tydzien, to bym ewentualnie się zaopatrzyła:)
Czas na spowiedź:
I śniadanie: płatki Fitness z mlekiem 1,5% (180) i łyżką otrębów (25) -> 205 kcal
II śniadanie: grahamka (120), paprykarz szczeciński (80), kawa z mlekiem zagęszczonym (40) -> 240 kcal
Obiad: 2 jajka sadzone (180), ziemniaczek (60), kalafior (60) -> 300 kcal
Podwieczorek: maliny (50), Danio lekki (130), Corny Linea (80) -> 260 kcal
Kolacja: serek wiejski z truskawkami (175), banan (120) -> 295 kcal
Razem: 1300 kcal + kawałek murzynka :oops: (ale ostatni, już nie ma :D )
Z ruchu 50 min rowerka stacjonarnego i A6W dzień 35 :) Kurde, czuję się dzisiaj tak objedzona jak nie wiem, a przecież aż tak dużo nie zjadłam. Mój brzuch przypomina piłeczkę i czuję się, jakbym ważyła ze 100 kg :? Bleh, nie wiem, skąd to się bierze.. :roll:
Andziu, dokładnie, dlatego modlę się, żeby mój plan pozwolił mi na aerobik minimum 2 razy w tygodniu (bo oczywiście ten plan, o którym pisałam wcześniej nie jest nasz, tylko był to plan starego II roku na semestr letni - tak mi się wydawało, ale starosta przysięgał, że to nasz nowy, więc w końcu mu uwierzyłam i du.pa ;) ). No i cale szczęście, że mam ten rowerek stacjonarny - na pewno nie dam mu się kurzyć w zimne, jesienne i zimowe dni :D
Toft, święta racja, sposób podejścia do diety to więcej niż połowa sukcesu! Mi do tej pory też nigdy się nie udało, bo efekt musiał być już natychmiast! Po pierwszy zastoju traciłam wiarę, zajadałam słodyczami i koło się zamykało. A teraz dzięki forum i dziewczynom zrozumiałam, że cierpliwość jest w diecie niezbędna i oto jestem ;) Z takim podejściem też Ci się uda, teraz już na pewno :)
Kaczuszka, jak tam nauka? U mnie dzisiaj znowu do kitu, ech.. Czeka mnie nocka jak nic :?
Eyeczko, dziękuję :*
Linuniu, sunia po mału dochodzi do siebie, ale ciągle jest osowiała. Przez najbliższy tydzień będzie chodzić w kloszu na pyszczku, żeby sobie szwów przypadkiem nie wyjęła i biedna nie umie się przyzwyczaić. Ciągle się denerwuje, że to ma, trzepie łebkiem i stara się to ściągnąć. Mam nadzieję, że się szybko przyzwyczai.. Zupki w proszku niby ni są najzdrowsze, ale od czasu do czasu przecież nie zaszkodzą. Te nowe są bardzo smaczne, kremowe i naprawdę sycące, więc polecam :)
ty to jak zawsze pięknie dietkujesz :D :D :*
Tak to juz z tym ciastem jest ze jak jest to ciezko mu sie oprzec :) Dlatego ja pieke tylko wtedy kiedy musze...jak goscie maja byc , na jakas uroczystosc albo jak tata przyjezdza z Norwegii. Zasada jest prosta: jak nie ma to nie kusi wiec nie robie po prostu. A kiedys w kazda sobote robilam ciasto!
Biedna ta Twoja sunia. Ale da sobie rade. Psy to bardzo silne stworzenia. Moj kiedys wpadl po samochod, a innym razem po kleszczu kroplowke mial i sie wylizał. Zobaczysz, bedzie dobrze.
Jejku jak ja dawno nie jadłam paprykarzu! Lubie ale mi sie wydawało zawsze ze to BARDZO duzo kalorii wiec nie kupuje juz od poczatku dietki. A dzisiaj sie skusilam na Danone Fantasia Tiramisu bo jak sie naczytalam jej kilkakrotnie w Twoich jadłospisach to mnie ochota naszla. Bardzo kaloryczne cholerstwo ale jakie pyszne!! Mmmm :)
A dzisiaj zdalam sobie sprawe ze jeszcze tylko 2 tygodnie i nowy rok akademicki czas zaczac. Jeju...to juz 4-ty rok. Kto by pomyslal ze tak szybko to minie. Zwlaszcza jak nowo poznani ludzie mowia ze wygladam raczej jak studentka 1-go roku a nie 4-tego...a ja juz stara dupa jestem :) Mam nadzieje ze na starosc tez mi beda ludzie lat odejmowac, hehe. Wcale sie nie obraze.
Owocnej nauki zycze. Zeby jak najwiecej zostawało w glowie!
BUZIAKI
Milego wieczorka i dobrej nocki :D:D:D:D
Buzki :*
no AGULONIK dietka PIEKNIE...:D ...
nie to co u mnie.... :cry: :roll:
ach..miłej NOCKI AGULONK..i buźka..:):*
NotNormalGirl, dzięki, zaraz zobaczę jak u Ciebie ;)
Illusion, ciasto juz nareszcie skończyłam. Specjalnie zjadłam dziś mniej, żeby już móc jutro ładnie dietkować i mam nadzieję, że dziś zmieściłam się w limicie :) Z sunią już coraz lepiej, po mału wraca jej apetyt, więc kamień z serca :) A paprykarz taki kaloryczny nie jest, ma 114kcal na 100g, a że jest pikantny to nie zje się go dużo ;) Kurcze, ja się modlę, żeby się okazało za tydzień, że jestem studentką II roku.. Ech, stresuję się maksymalnie, niech to już minie lepiej.. Buzi :*
Lady, dzięki i wzajemnie :*
Kropeczko, zaraz poczytam co to tam u Ciebie się dzieje.. Buziaki!
No widze ze u ciebie tez good z dieta :)
pozdrawiam i zycze milej nocki:)
a jestes juz po egzaminie?studentka to ty raczej bedziesz ale z warunkiem na koncie :? o ile sie da wziasc,ja sie modle zeby mi poszlo dobrze :!: i za ciebie tez 3mam kciuki :!:
Agulonku na pewno!!! tak dużo się uczysz i systematycznie, ze na pewno wszystko będzie dobrze:))
A co do suni nie mówiałm, ze bedzie dobrze:) zobaczysz nim sie obejrzysz Twój pupilek będzie zdrowy jak rybka:):)
Aha no i trzymam kciuki za dzisiejsze śliczne dietetkowanie:)
Udanej soboty Słoneczko, buziaczek !!!!
super, że piesek czuje się lepiej!
w ogóle, to dopiero teraz odkopałam Twoje zdjęcia tutaj :) wyglądasz świetnie! :D
buziaki i udanej soboty! (dietkowo na pewno będzie udana - jak zwykle :))
Witam!
Wczoraj miałam strasznie zabiegany dzień - jak wyszłam z domu o 9 to wróciłam o 9 wieczorem :) Zjadłam bardzo malutko, ale nie czułam głodu tak zaaferowana zakupami byłam.
Agulonek, nie rozumiem skąd te wyrzuty sumienia! Że nie ćwiczysz w domu? A aerobik, basen... to mało? Jestem pod wrażeniem :D
Dziś jedziemy rodzinką do cioci na imieninki ale będzie dobrze :wink:
Kaczuszko, jestem przed egzaminem, mam go w czwartek :roll: Słyszalam, że na pierwszym roku nie daje się warunków.. wiecie coś o tym? :roll:
Linuniu, dzięki Słonko, Tobie też życzę udanej soboty :) :*
Toft, widzę nowy avatarek :) To Ty? Dzięki za komplemencik, buzi :*
Olifka, no niby nie mało, ale zawsze ćwiczyłam jeszcze w domku.. Ale cóż, i tak bym pewnie przestała wraz z nadejściem października. Trzymaj się dzisiaj na imieninkach!
tez cos tak kiedys slyszalam ze na 1 rokui nie albo na na 1 semestrze sie nie daje,
jak masz licencjata to powinien byc i zalezy z jakiego przedmiotu go chcesz,bo jak w nastepnym semestrze jest kontynuacja tego przedmiotu to nigdy nie dostaniesz,
a duzo osob przez ten przedmiot wylecialo ze studiow??bo jak nikt to sie nie martw,jakos was przepuszcza,u mnie najgorsze jest to ze mnostwo ludzi wyzej mialo warunek i niektorzy nie zdali :cry: dlatego tak sie boje :twisted:
milego dnia i buziak:*
Wpadam z krotkimi odwiedzinkami i zycze udanego dietkowego weekendu :*
Agulek co tam u Ciebie??jak dietka?a jak ma sie psiak??a jak przygotowania do egz??jeju ale ja wscibska jestem :D pozdrawiam Cie cieplutko i zycze milego wieczoru :)
Witam;*
no i jak dzis CI poszlo Aqulonku? mam nadzieje ze pieknie:D
buziak i milego popoludnia;*
Słoneczka, wpadam tylko na sekundkę ze spowiedzią. Miałam dzisiaj grilla i właściwie liczyłam obiad i deser na oko - załóżmy, że zmieściłam się w limicie ;) Ale tak napawdę to nie mam pojęcia, czy tak było..
I śniadanie: płatki Fitness z mlekiem 1,5% (180) i łyżką otrębów (25) -> 205 kcal
II śniadanie: grahamka (120), paprykarz szczeciński (80), 4 śliwki (35), kawa z mlekiem zagęszczonym (40) -> 275 kcal
Obiad: pół piersi z kurczaka grillowanej (120), pół kiełbasy (150), sałatka grecka (100) -> 370 kcal
Podwieczorek: kawałek makowca (150), kawałek sernika z galaretką (180), winogrona białe (80)-> 410 kcal
Kolacja: serek wiejski lekki (120), banan (120) -> 240 kcal
Razem: 1500 kcal
Poodwiedzam Was rano, bo przez tego grilla mało się uczyłam, więc znikam. Buziaki!
Kurczaczek z grilla jest przepyszny :P szkoda ze lato sie konczy bo i grilowanie trzeba na kilka miesiecy odstawic na bok :twisted:
zima to zadnych plusow nie ma :twisted: w zime to nic nie mozna robic!!
gril odpada,rower tez,opalac sie nie mozna,pysznych warzyw nie ma,a jak sa to sztuczne i drogie,owoce to samo :twisted:
katorga ta zima :!:
ładnie i smacznie dietetkowałaś:) ale bym sobie ciasteczko zjadła hehe, ale i tak jestem zadowolona bo obiadek u babci był mniam mniam;))
No to Kotek życze Ci dobrej nocki wyspij sie kolorowiusio buziaczek:*
Witam;8
wyszlo ci wczorja pieknie i smakowicie:D
buziak i milego dnia;*
Hej dziewczynki :) Mam już nowy plan zajęć i ogólnie jest do kitu, ale jeśli patrzeć pod względem mozliwości chodzenia na basen i aerobik to daje radę ;) W poniedziałki i czwartki jestem wolna już o 13, więc jak będą jakieś fajne zajęcia w klubie fitness to się zapiszę (zależy tez kiedy Sławek sobie siłownię ustawi, bo zamierza się zapisać, a trochę czasu też chcę z nim spędzać ;) ), a w środy i piątki jestem na uczelni w godzinach 16.20-19.30 (nie wiem, co za dureń to układał - niech żyją studia dzienne ;) ), ale przynajmniej rano nic nie przeszkodzi mi w pospalaniu kalorii na basenie :D Tak więc mimo beznadziejnego planu humorek mam niezły, bo przynajmniej w tym semestrze walka z tłuszczykiem będzie trwała :D
Kaczuszko, to prawda, że kurczaczek z grilla jest pyszny, ale weź pod uwagę, że spotkania grillowe niosły za sobą zagrożenie alkoholowo-przeżarciowe, więc całkiem dobrze, że lato trwa tyle, ile trwa :P Co do warzyw i owoców to niestety muszę się zgodzić..
Linunia, jestem ciekawa jak tam u babci się trzymałaś :) Zaraz skoczę poczytać.
Andziu, Tobie też miłego dnia :*
hehe, pamiętam moje studia dzienne i ulubiony poniedziałek: zajęcia od rana do 15.00, a potem jeszcze wykład na 18.00 ;)
dietkujesz (a właściwie to już nie dietkowanie, nie? ;)) ślicznie!
a powiedz mi, Agulonku, co Ty studiujesz? bo chyba to się gdzieś u Ciebie pojawiło, ale przeoczyłam.
ściskam i miłej niedzieli! :***
Toft, studiuję filologię hiszpańską :) Nie odpowiedziałaś na moje pytanko, ale już przeczytałam u Ciebie, że to Ty w Twoim avatarku, więc chcę Ci powiedziec, że naprawdę śliczna z Ciebie dziewczyna! :) Pędzę do nauki, buziaki :*
Witaj Agulonku, jak zauważyłas, u babci radziłam sobie całkiem nieźle, gorzej bo ja 2 tygodnie robi impreze urodzinową, to już nie bedzie takie proste :roll:
Ja jeszcze nie wiem jaki będę miała plan, zrestza mój bedzie sie układał przez pierwsze 2,3 tygodnie (bo sa zapisy an zajęcia fakultatywne).
A co do tego,że moja waga stoi w miejscu, wiesz ja się absolutnie nie mam zamiaru poddac, to mnie tylko motywuje do większej pracy. Musi mi się udac, zbyt wiele zalezy do sukcesu w tym schudnięci, wiec o to czy sie poddam nie musisz się martwić Słonko:)
Życze Ci udanej niedzieli, żeby u ciebie Słoneczko ładnie świeciło:))
milego dnia:*
wielki buzioooor :P hehe
Witam;*
Milej niedzieli Słonce i wielki buziak;*
Filologia hiszpańska :?: Wow :!:
Mi narazie śni się dziennikarstwo (najlepiej na UCLA* albo na USC*:)) albo filologia angielska:)
UCLA to Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles a USC to Uniwersytet Południowej Kalifornii :) Pisze bo nie wszyscy wiedza:)
siemka Agulek.jak tam dietka??caluje i przytulam niedzielnie i slonecznie :D
Też bym chciała znać mój plan na nadchodzący semestr! Ale u nas zawsze jest podawany w ostatniej chwili, dzień przed zajęciami :( A chciałabym wiedzieć czy uda mi się upchnąć basen dwa razy w tygodniu...
I na język jakiś chciałabym iść :roll:
Wczoraj na imieninach poszło całkiem gładko, podziękowałam za ciasta i sałatkę z majonezem, skubałam sobie kiść winogron, a do tego wypiłam kieliszek adwokatu :D
Od jutra przechodzę na tydzień na dietkę oczyszczającą. Wstrzymam się więc jeszcze tydzień z ćwiczeniami. A potem karnet na basen - już nie mogę się doczekać :D
Agulon, jak idzie nauka?? Ja miałam nadzieję ze się zmotywuję do nauki angielskiego w wakacje, a przynajmniej do paru powtórek słownictwa buisness english, ale oczywiście :? Wybrałam sobie specjalizację komunikacja lingwostyczna w zarządzaniu i bde mieć wyklady po angielsku i martwię się czy sobie poradzę :( Sporo osób ma na koncie FCA i będe musiała gonić :(
Agu, fajny kierunek :) ogólnie wszelakie filologie to moim zdaniem ciekawe sprawy :)
i proszę mnie tu nie zawstydzać! jaka tam ja śliczna jestem - normalne ze mnie stworzenie ;)
Jak ci poszlo dzis Aqulonku;>?
buziak i milego wieczorku;*