agulonek pewnie andrzejkuje i nie ma sily wjsc na forum :D a swieta co tam swieta damy rade :!:
Wersja do druku
agulonek pewnie andrzejkuje i nie ma sily wjsc na forum :D a swieta co tam swieta damy rade :!:
Orzeł wylądował 8) :lol: Pobalowało mi się trochę ostatnimi czasy, a jak nie balowałam to stwierdziłam, że trzeba ten czas wykorzystać na naukę i w efekcie zapomniałam o Bożym świecie, z forum włącznie :roll: No ale wracając do tych imprezek to postanowiłam, że do Sylwestra koniec z alkoholem, bo ostatnio to odchudzanie nie trzyma się kupy ;) Od dzisiaj więc dietka wre, za jakieś 2 tygodnie waga i zobaczymy jaki będzie efekt :) Mam nadzieję, że zobaczę w końcu 49, chociaż w sumie dużo mi to nie daje, bo po świętach znowu trzeba będzie zrzucać :? ;)
Kaczuszko, ale przynajmniej Ci jakaś kaska wpada do kieszonki, a mi to wręcz przeciwnie :P
Aisha, no to faktycznie Ci się upiekło :D A z chemii napewno będzie minimum czwóreczka, w końcu trzymałam mocno kciuki ;) :D
Marcelina, nowa matma to jest to :D Teraz konferencja jest już niezbędna, musisz to przecież "sprzedać" dalej! :lol: A święta.. ech, już się boję :roll:
Agatko, dietka ładnie, tzn. w sensie jedzeniowym, bo potem dobijałam alkiem i to już nie było ładne :roll: No ale teraz jest mocne postanowienie poprawy, więc będzie ślicznie :D
Olifko, oj tak, wstawki rockendrollowo-twistowe u mnie też były i jak zwykle zabawa była przednia :D
Linuniu, ja się też muszę wybrać w końcu na solkę, ale kurde jakoś tak mi nigdy nie po drodze :? Mam nadzieję, że przed sylwestrem się zawezmę w sobie i przybrązowię troszkę tą moją bladą facjatę ;)
Dziękuję Wam kochane za liczne odwiedzinki :* Miłego niedzielnego popołudnia wszystkim :)
Aga od życia też się coś należy, teraz imprezowałaś, i miesiąc spokoju będzie : :D Wracaj do dietki, chociaz ja uważam, że Ci nie potrzebna, i tak chudzinka jesteś. Buziaki
wpadlam pozyczyc milego poczatku tygodnia;*
Dzisiaj wstałam o 5, bo zapomniałam, że na ruskim mamy opowiadać o czymś tam i oczywiście tego nie przygotowałam (ze mną tak jest - uczę się tego, co nie jest jeszcze potrzebne, a najpilniejsze rzeczy zostawiam na koniec ;) ), no i musiałam zrobić to rano :? Narazie skończyłam to jedynie pisać, za pół godziny muszę wyjeżdżać na uczelnię (ruski pierwszy), więc nie wiem, kiedy to zdążę wkuć :roll: Trzymajcie lepiej kciuki, żebym jakoś to wydukała :P
Wcinam śniadanko, popijam kawkę i właśnie wymyśliłam, że na obiadek machnę sobie leczo :D Mam nadzieję, że plan mi wyjdzie, bo nie wiem czy zdążę po uczelni na targ, żeby warzywka kupić ;)
Marcelina, dokładnie, nie samą dietą człowiek żyje :) Ale już poszalałam ostatnio, więc teraz zero alkoholu - niech to będzie takie małe postanowienie adwentowe :D
Andziu, dziękuję i wzajemnie :*
Lecę jeszcze szybko poczytać moje opowiadanko :D Miłego dietkowego dzionka kochane moje :*
milego dnia i smacznego lecza :P
Leczo będzie jednak jutro, bo dziś nie zdążyłam na targ. Mam żeruna jakiegoś, narazie jakoś się powstrzymuję, ale nie wiem jak długo jeszcze.. Ech, nie jest dobrze :(
hej Agulonku :)
i jak tam ruski?? mysle ze dobrze a na leczo tez mam ochote chyba sobie jakos w najblizszych dniach zafunduje albo warzywa na patelnie oooo to jest pomysl :) mam nadzieje ze udalo Ci sie powstrzymywac do konca dnia:D
Agatko, nie udało się :( Jedna wielka lipa dzisiaj, teraz jeszcze siedzę nad gramatyką, końca nie widać, a ja mam taki wisielczy nastrój, że marzę już o tym, żeby sie położyć i przestać myśleć.. Bardzo zły dzień :(
witam;*
no i jak ci ta gramatyka poszla;>?
buziol na mily dizonek;* i oby tez dzisiejszy byl lepszy niz wczorajszy:D