pieknie Ci idzie Agulon podziwiam z upor i wytrwalosc :) no ja tez sie czasmi mocno zadziwiam jak ucze sie czegos na prawde interesujacego :wink: ale to dobrze chociaz chce sie uczyc :)dzien masz zaliczony na 5 :)
DOBREJ NOCKI :D
Wersja do druku
pieknie Ci idzie Agulon podziwiam z upor i wytrwalosc :) no ja tez sie czasmi mocno zadziwiam jak ucze sie czegos na prawde interesujacego :wink: ale to dobrze chociaz chce sie uczyc :)dzien masz zaliczony na 5 :)
DOBREJ NOCKI :D
Mnie to właśnie w roku szkolnym, czy tam "studenckim" chudnie się lepiej - mam mniej czasu na obijanie się i myślenie o jedzeniu. A w wakacje niby więcej ruchu (choc te wakacje pod tym względem u mnie naprawdę kuleją - K. pracuje a samej lipa :cry: ) ale i pokus wiecej - lody, piwko, na pizzę skoczyć...
oczywiście jeszcze jest sesja - to już zupełnie inna historia :roll:
Dzisiejszy dzień minął całkiem fajnie - było oglądanie kreskówek, granie w Pipi Langstrumpf, ubieranie wirtualnych laleczek i drukowanie kolorowych planów lekcji ( z Witch albo z Winx Club... słyszałyście o czymś takim?? Za moich czasów furorę robił Król Lew :lol: ). Wieczorkiem poruszałam się trochę i wybrałam z K. na spacer.
Śniadanie: chcleb razowy dwie kromki, wędlina, ser żółty, kakao
II śniadanie: śliwki węgierki, 20 szt
Obiad: zupa kalafiorowa, ryż, fasolka "mamut" :) pierś z kurczaka
Podwieczorek: sok pomidorowy, markiza ciastko (takie niewinne a 55 kcal)
Kolacja: kilka sucharków
Skończyła mi się woda mineralna. Tragedia! Trzeba będzie znów jutro kupić baniaczek 5l.
Dziewczyny poratujcie! Kiedy leci powtórka "Magdy M."??? Oglądałam wakacyjne powtórzenia i wciągnęło mnie i chciałabym oglądać, ale oczywiście przegapiłam ten dzisiejszy :(
powtórka zawsze była w niedzielę po południu, a czy teraz też tak jest to nie wiem....
Rzeczywiście, wynalazłam w programie tvn w niedzielę o 17.30. Dziękuję za podpowiedź pat3f :)
Będe co prawda na poprawinach, ale nagram sobie na wideo.
Heeeej, czy Wy jeszcze śpicie?? No ja nie mogę. Taaaakiieee piękne słońce 8) Ja już nie mogłam wyleżeć, jem własnie śniadanko (chlebek razowy z serkime i pomidorem), dopijam kawkę (inka z mlekiem i słodzikiem), poczekam tylko aż sie trochę ulezy i zaraz wyginam śmiało ciało :lol:
W kominku zapachowym dziś olejek o zapachu świeżo skoszonej trawy, więc jakby wiosna była :lol: :lol:
Ojj, dziewczyny, dzięki za wszystkie miłe słowa :oops: Nawet się nie spodziewałam, że tyle pochwał naraz dostanę ;) :*
Marcelina, jeśli masz tylko ochotę to smiało korzystaj z mojego jadłospisu :) Właśnie to jest fajne w tych spowiedziach, że można podpatrzeć u innych, co jedzą dobrego :D
NotNormalGirl, hihi dzięki :) :*
Linunia, ja to się caly czas zastanawiam, jak przetrwam te 3 serie po 24 powtórzenia ;) Masakra będzie, już to czuję :roll: A odcinek wczorajszy jak zawsze fajny, uwielbiam ten serial. Przedwczoraj oglądałam "Co się stanie z Magdą M." i dużo tam mówili o Piotrze, tylko oczywiście kluczowe teksty "zapipali" i dalej nic nie wiem :P
Agatko, no właśnie, o dziwo świetnie mi się uczy tego materiału, bo wciąga strasznie :) Do I terminu w ogóle nie podeszłam, dlatego się nie uczyłam wcześniej i myślałam, że to straszne takie jest, a tu miła niespodzianka :)
Olifka, no dobra, dzisiaj się nie będę doczepiać do jadłospisu, było bardzo ładnie :) Ja właśnie mam problem z odchudzaniem w roku akademickim, bo przez ten zajob jem co popadnie, czyli bułki z kawiarenki z masłem i majonezem, batoniki (bo owoców przeciez nie ma w kawiarence), różne inne świństwa i do tego piję dość dużo coli, bo mnie pobudza. No ale w tym roku koniec z tym, nie będzie powrotu do smieciowego jedzenia 8) Najwyżej będę głodować :P O żadnym Witch ani Winx Club nie słyszałam :lol: Za moich czasów na topie był "Król lew" i "Pocahontas" :D
Zjadłam właśnie śniadanko i za jakieś 45minutek biorę się za ćwiczonka. Postanowiłam zrezygnować z porannej kawy na rzecz zielonej herbaty o smaku opuncji, którą kupiłam wczoraj, a która jest przepyszna ;) Doszłam do wniosku, ze kawa bardziej przyda mi się popołudniu w trakcie nauki, a 2 dziennie nie chcę pić :) Dobra, lecę teraz do Was, potem ćwiczonka i nauka :) Ciao! :*
Agulon bede musiała poszperac w twoim watku, bo jak sie nie myle to ty pisałas o tych mielonych z indyka?chodza za mna do dzisiaj :D Tylko czekam, az mama mi kupi miesko i sie zabieram do gotowania :D
Pozdrowionka milej nauki
no nie dziewczyny litości, teraz to i ja będe myślała o mielonych z indyka:D
Agulonku Ty z dnia na dzien masz coraz wiecej zapału. zrezygnowałaś z porannej kawy SZACUNEK, bo ja nie wiem czy z porannego cappucino zrezygnuję :roll: .
A co do roku akademickiego to ja sobie wymyślłam, że będę przynosiła jedzenie ze sobą, najwyżej będą się na mnie krzywo patrzeć, ale mam to gdzieś, nie po to teraz sie męczę, żeby nie było efektów, bo zjem pączka hehe;))
Ja też zaraz śmigam do ćwiczeń, jak przeczytałam Twój pościk to nawet wiecej ochoty na gimnastyke i stepper mam, się zmotywowałam 8)
Trzymaj sie ciepło, miłego dnia, przyjmenej nauki i deitetkowania
Ps. Ja chyba tez zaczne brac przykład z Twojego jadłospisu, ahh mniam mniem :wink:
Marcelina, tak, był kiedyś temat o mielonym mięsie :) To było gdzieś w okolicach 23-25 sierpnia. Czarodziejka z Illusion pdrzuciły wtedy świetny pomysł z klopsikami, ale niestety do dzisiaj go nie wykorzystałam.. Dzisiaj za to mam kotlety mielone, mamusia zrobiła (specjalnie dla mnie z mięsem z indyka! :shock: ), więc się skuszę :)
Linunia, cieszę się, że moje posty sa dla kogoś motywacją :D Ja tez będę jedzonko ze sobą na uczelnię brać napewno, tylko jeszcze nie wiem, co to będzie ;) Pomyślimy, jeszcze miesiąc został :)
Kurde, skończyłam właśnie A6W robić, ale dzisiaj to była masakra! Po pierwszej serii zaczęłam się cała trząść (zresztą mam tak do tej pory), serce mi jakoś dziwnie szybko biło i w ogóle nigdy się tak jeszcze nie spociłam. Nie wiem, co to było, ale mam nadzieję, że jutro już moje ciało będzie zachowywać się normalnie.. Aż się zmartwiłam troszkę.. :roll:
wrocilam :D bylam 3 dni za granica na rozmowie o pracy(ale jeszcze nic niewiem) a przed wyjazdem forum nie dzialalo :? ale juz jestem wiec bede wpadac :D