-
witam MarieAntonine
fajnie ze zmobilizowalas sie do biegania... ja nie nawidze biegania bo za szybko sie mecze i serce mnie boli :/ co do Twojej wagi to sie nie stresuj ja po wakacjach nie chce nawet chodzic na wage.... boze straszne jest to jak podczas diety sie tak odpusci i nagle .... po meczarni wraca sie do tego samego..... tragedia :roll:
-
A ja dzisiaj sobie od rana 6w zrobilam i joge pocwiczylam i sie czuje fajnie :wink: Mam nadzieje ze uda mi sie pobiegac dzisaj, ale bez przygod wczorajszym podobnych :D
Dasti
pieska mamy ale on na smyczy nie chodzi i jak by go tak puscic na te pola to pewnie gdzies by zginal :cry: Proponowalam siostrze zebysmy rano wstawaly i biegaly i moze sprobujemy :wink: Tak namachalam sie i spocilam jak nigdy hehe :wink:
Aywell
takie zyczliwe hukniecie stawia na nogi- dzieki :wink:
mnie siostra przez cale wakacje pobiegac wyciagala a mi sie niechcialo- glupia bylam bo teraz sie okazalo ze fajnie sie biega ale z czasem krucho, ale biegamy :wink: No te bandziory najgorsze :cry: Moja siostra zaczecala mnie dzisaj zebysmy po ulicy biegaly no ale ja mam ten broblem co twoj brat- glupio bym sie czula wiedzac ze sasiedzi patrza:cry:
Tak od dzisiaj sie bede pilnowac - nie ma co :wink:
Bedziemy teraz uwazac bardziej- a pomyslec ze jak pierwszy raz biegalysmy to poznym wieczorem kolo tego sadu- a jak by ktos wyskoczyl? ze tez nie pomyslalysmy, ale naszczescie ok bylo do wczoraj, choc na prostej drodze ale stracha mialysmy
sassetka
jak sie jedzie na zwyklym to sie robi duzo tych km ale ja nie lubie na takim :cry: Za to wole na stacjonarnym :) jade sobie i ogladam tv i moge tak naprawde dlugo tylko teraz czasu za bardzo nie mam ale staram sie jak moge :wink:
Camelka
wrocilas :D i jak bylo :?:
tzn biegam ale nie ze jakos bez przerwy z godzine tylko truchtem kilka minut i jak sie zmecze to marsz i zachwilw znowu trucht i tak 20 min a po tygodniu zwieksze o 10min- tak jest najlepiej bo sie nie meczysz bardzo i przyzwyczajasz sie do wysilku jakim bieganie jest- a dodatkowo taki jogging sprawia duza frajde- przynajmniej mi- :D
biedactwo az tak zle :?: nieprzejmuj sie masz nas i napewno wszystko wroci do normy :wink:
-
Zazdroszcze ci ze masz z kim biegac :cry:
Ja tez bym chciala ale samej to po pierwsze smutno i ciezko sie zmobilizowac, a po drugie to sie troche boje po ciemku.....
ale trzymam za ciebie kciuki :wink:
-
czesc dziewczeta :D tak czytam i czytam sobie te posty i widze, ze macie i postepy i chwile słabosci.. :)
moze Was zmotywuje..
nie bylam nigdy takim prawdziwym grubaskiem.. od kiedy pamietam trenuje fitness-tylko nie takei ze babeczki skacza, ale takie prawdziwe, gdzie sie robi rzeźbe, przestrzega drakonskich diet, waży gramature posilkow, by przypadkiem nie bylo 1g wiecej niz jest zamierzone..
no i kiedys ważylam przy wzroscie 167cm 73kg.. dla wielu z Was to moze i jest mało.. jednak ja nie miałam tluszczu- to był zywy miesien i woda, jakie bądź co bądź wykształciły mi sie, a ktore strasznie chcialam zrzucic.. najsmieszniejsze bylo to, ze moje ubrania wahaly sie w rozmiarowce 36-38 M.. No i jak teraz z takiego ciezaru, gdzie tluszczu brak zejsc z wagi i to przy idealnym odzywianiu, regularnych treningach i potach wylewanych na kazdym? troche trudno..
ale zawzielam sie.. zaczelam biegac, pływac, jezdzic na rowerze ale to tak intensywnie [chociaz nie z przymusu tylko czystej checi i przyjemnosci]..no i ani sie nie obejrzalam, a kilogramy same spadały-tylko ja sie nie wazylam,bo waga zawsze byla moim wrogiem.. az kiedys przed zawodami mus-musieli mnie zwazyc.. i wiecie co tam sie pojawilo? :) tluszczu 0,2g.. wody- az 5kg[czyli stale za duzo] ale waga nie byla juz 73.. tylko 63 :) no i tak pozostalo..
teraz jest stale 63-65 w tych granicach. jednak teraz chce zjechac do 50-55kg- taki mam cel i chce do niego dojsc- tylko wiem,ze bede musiala stosowac jakies megamax diety.. 1000kcal u mnie nie dziala-bo moja dawka spozywanych posilkow dzienna to 960-1100kcal wiec eliminuje ją od razu :P gdyz nie skudne na normalnym jedzeniu ;] hih
no ale czytalam duzo o diecie kapuscianej.. kazdy na niej traci kilosy-a z utrzymaniem tej wagi docelowej to juz problemu nie powinno byc przy mojej dawce ruchu i silnemu zapałowi :)
wiec kochane nie poddawajcie sie :)
napewno Wam sie uda jak i mi :D
wiec do dziela!
PS- jak zrobic by pod moimi postami byla taka miarka z wagą??
PS2- jezdzi ktos na rolkach z gdyni moze? bo szukam kompanki, ktora nie wymieknie po 1 dniu :P bo jak na razie wszystkie kumpele mnie olaly- nie che sie im wstawac rano, nie chca jezdzic, nie chca biegac ani nic.. :] ja sama jezdze, ale miloby bylo sobie z kims pogadac :) - jezdze rekreacyjnie po prostym, zadnych gor,bo mam problemy z hamowaniem :P
jakby co moje gg 3118442 :) pozdrawiam :)
-
Ja też zazdroszczę gdybym miała z kim zostawić córę.... Kiedy ona urośnie na tyle żeby mogła sama się bawić!!!
-
MarieAntonine widzę że bierzesz się za jogę, tylko uważaj bo ona uzależnia :wink:
-
ja ile razy bym nie probowala biegac to zawsze sie to konczy tym ze nie mam sily i mowi nigdy wiecej,... no nie lubie poprostu... jest mase innych rzeczy ktore jestem w stanie robic ale nie bieganie ;/
heh joga tez mnei nie wciagnela niestety bo dla mnie to wszystko jest takie spokojne, relaksujace i mnie nudzi :/ boze jaka ja jestem marydna ... nie ma dla mnei sportu i nie umiem schudnac :/ :(
-
ja też planowałam biegać całe lato, ale nie zdążyłam zacząć :wink: a tak serio to właśnie nie miałam z kim, samej głupio, zwłaszcza jak jest jasno, mieszkam w małej miejscowości gdzie nikt nie biega i ludzie by pukali się w czoło :roll: a jak ciemno to trochę niezbyt przyjemnie :(
poza tym ja jestem leniwcem i nie chce mi się :( a jogę polubiłam właśnie z tego powodu, że nie męczy tylko dodaje energii :D no i musze się rozciągnąć bo się zapuściłam :wink:
-
ha, chyba sie dolacze do was :D musze schudnac 10 kilo ale zaczynam juz teraz nie chce nosic na sobie tego balastu nie dosc ze jestem niska to jeszce do tego takaaaaa tlusta!!!!Mam nadzieje ze moge sie dolaczyc do was i tez schudnac 10kg??
-
hej dziewczyny :D
wkoncu sie zmobilizowalam po tych wszystkich wpadkach i okropnym wazeniu i jest dobrze :wink:
dzisiaj:
*3 dzien 6w
*jogging 35 min
*joga
wiec dobrze jest i mam nadzieje ze juz tak zostanie :wink:
dietke tez trzymalam, choc dzis za malo zjadlam ale nie mialam kiedy a po 20 to nie wypada :wink: zjadlam w sumie tylko 900 kcal ale naprawde dzisiaj mialam taki dzien ze nie mialam nawet kiedy o jedzeniu myslec i do tego 1100 nie dotarlam heh :wink:
Emma
a mąz :?: moze z nim pogadaj a jak nie to sasiadka albo jakas kolezanka- napewno sie ktos znajdzie :wink:
Kropeczko
witaj u nas :D
ciekawa historia :wink: ja mam 163 cm i obecnie 63,5kg
a z ta dieta kapusciana.... rozne dziwne diety sa i ludzie je chwala, ale zalezy jak dla kogo, dla jedny sa dobre a dla innych wrecz przeciwnie, ale skoro zdecydowana jestes to sproboj :wink: bede trzymac kciuki :D
jak chcesz straznika wagi to nacisnij na jakiegos i postepuj zgodnie z instrukcjami :wink:
ja z gdyni nie jestem wiec niestety nie pomoge :cry: i nie dotrzymam towarzystwa :cry:
ale napewno kogos znajdziesz :D
juem
jeszcze troche i urosnie :wink: a moze ktos sie znajdzie do pilnowania :wink:
Inezza
chcialabym zeby mnie uzaleznila ta joga :D
Camelka
ale sprobuj tak stopniowo- to wciaga :wink: a jesli nie to napewno znajdziesz jakies cwiczenia wsam raz dla ciebie :wink: i schudniesz bez problermu :D
Inezza
ja niestety cale lato zmarnowalam zamiast biegac :twisted: glupota :!: no samej glupio i samotnie strasznie.... ja po ulicy nie biegam bo sasiedzi to tez zaraz oczy robia jak ktos z czyms takim wyleci wiec po poloach biegamy :wink:
Sylwinka
witaj w klubie :D :D :D
10 kg to cos co nas laczy hehe
a ile masz wzrostu :?: nizsza ode mnie jestes ( ja ma 163)
Dołanczaj sie do nas i chudnij ile sie da :D