Sywinka witamy w klubie tych co mają 10kg balastu :wink:
z nami ci się uda :D
Wersja do druku
Sywinka witamy w klubie tych co mają 10kg balastu :wink:
z nami ci się uda :D
czesc wam :D
dzisiaj jestem juz po 6w, jodze i brzuszkach :wink:
jeszcez mi bieganie zostalo, ale to pozniej :D
wpadne potem :)
Kurcze to ty tak od rana potrafisz :shock: Podziw wielki ja sie własnie z łozka zwleklam kawe zrobiłam no i przed kompa siadałm :P Kiedys tez tak rano chciałm spotrowac tzn jak niemusiałam chodzic do szkoły i stwierdziłam ze rano biegac bede tak na czczo po kawie. I porazka straszna wogole sił niemiałam cos tam przebiegłam ale ogolnie kicha :oops:
Takze sport rano to nie dla mnie :P
Miłego dzionka w szkole i wracaj szybko :D
Sassetko
musze rano pocwiczyc- nie mam wyboru, bo pptem to szkola a jak wroce to i sie nie chce.... Ale biegam pod wieczor :wink: wiec dzisiaj czeka mnie jeszcze bieganie wieczorkiem :wink:
roeniez milego dnia zycze :!: :D
Ja żebym ćwiczyła rano musiałabym wstawać o 4 przed moją córą a to na dłuższą mete nie byłoby dla przyjemności...
no ja tez nie umiem zmobilizowac sie do wstawania rano i cwiczenia... ja to rano jestem nie do zycia :/ dzisiaj to juz kompletnie.. cala noc bolala mnie glowa ;( myslalam ze oszaleje :( zazdroszcze Ci MarieAntonine tego zaparcia :lol: i gratuluje :D
MarieAntonine widzę że wraca ci zapał i energia do ćwiczeń :D i tak trzymaj
jeszcze tylko musimy trochę Camelkę zmobilizować i podbudować bo ma doła, nie wolno ci się poddawać :twisted:
hej dziewczyny :)
niestety nie udało mi sie dzisiaj pobiegac :twisted: :cry: a taka mialam ochote ale w domu dopiero o 20 bylam :cry:
i niestety zamiast 1100 zjadlam okolo 1300 kcal :cry: no coz tak wyszlo - wczoraj za malo o200 dzisiaj za duzo o 200 i wyszlo na rowno :wink:
wiec dobrze jest :D i w ogole dzisiaj mialam fajny dzien i czuje ze jutro tez nie bedzie zle :wink: rano musze wstac o 5:30 ( mam nadzieje ze dam rade) bo mam joge i 6w do pocwiczenia :D a do szkoly na 7 ide :cry: cos wczesnie, no nie :?: ale trzeba niestety :cry:
Juem
no wstawac o 4 .... a wieczorkiem czsu nie masz albo rano zanim corka sie obudzi no napewno o 5 to ona nie wstaje, co :?: :wink:
Camelka
u mnie tez jest ciezko ale sie zmuszam, bo jak nie rano to wcale :cry: a przeciez chce schudnac wiec trzeba poswiecic ta godzinke rano...............
Inezza
tak nareszcie troche ruszyłam z cwiczeniami :wink: mam nadzieje ze juz mi tak zostanie :D
Masz racje trzeba sie za Camelke wziac :D
Slyszysz Camelka :?: musisz Cwiczyc :wink: :!:
No właśnie wstaje między 5 - 6 więc pozostaje mi wieczór i ćwiczę ale czasami jestem po całym dniu tak skonana że na nic siły nie mam. Wczoraj obrobiłam się z rana to jak zasnęła do południa to sobie troszeczkę poćwiczyłam mam nadzieję że dzisiaj też tak będzie.Cytat:
Zamieszczone przez MarieAntonine
a mi sie dziś nie udało i się obżarłam :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
porażka na całego :cry: :cry: :cry: