MarieAntonine dziś poniedziałek czyli dla ciebie wielki powrót do diety :wink: mam nadzieję że dotrzymasz słowa i do nas wrócisz :D czekamy
Wersja do druku
MarieAntonine dziś poniedziałek czyli dla ciebie wielki powrót do diety :wink: mam nadzieję że dotrzymasz słowa i do nas wrócisz :D czekamy
Inezza
tak dzis poniedzialek i biore sie za siebie :) i musi mi sie tym razem udac
zreszta jesli dzis dobrze mi pojdzie, to cal;y tydzien tez bedzie dobrze- wierze ze tak bedzie - a teraz lece do szkooly :cry:
MarieAntonine jak się udała dzisiaj dietka? Dotrzymałaś słowa i ditkowałaś jak należy? Pochwal się nam czekamy!
ok..... znow nie poszlo tak jak chcialam :cry: nie wiem co jest ale nie potrafie tak jak wczesniej to robilam przemuc sie i dietkowac normalnie bez podjadania a w dodatku cwiczyc..... w cviagu tego tygodnia staralam sie ale to nie byla taka dieta jak powinna byc :cry:
hej, jestem nowa :) Mam nadzieje ze uda mi sie z Wami schudnac :) I trzymam za Was kciuki :)
hej nie martw się ja też wszystko zawaliłam, nie wiem czy znów zacząć od noowa, nie wiem czy to ma sens :cry:
nie potrafię schudnąć więcej, a waga zaczyna rosnąć :cry:
STRANGEMYSTERY
witaj na forum :)
jesli bedziesz sie trzymac wyznaczonych zasad przez siebie to bedzie ok i napewno schudniesz :D
ja niestety ostatnimi czasy nie potrafie sie trzymac zasad i zamiast tracic na wadze to przybieram :( :evil:
Inezza
ja mysle ze to wszysto wina tej pory roku, bo ja jesienia zawsze tyje bo mam ogromny apetyt i nic mi sie nie chce robic (cwiczyc) ale za to wiosna i late trace na wadze :) ale ja nioe chce ttym razem do wiosny czekac :!: musze schudnac teraz tzn do wieosny :!: ty przynajmniej schudlas wieksza czesc zamierzonej wagi i dlugo utrzymujesz ten efekt, a ja??? schudlam tylko 3 kg i spowrotem wrócilam do starej wagi i to jesat koszmar, szczegolnie ze znowu nie mam co na siebie wlozyc :twisted: :twisted: a juz bylo tak dobrze :cry: nie wiem jak teraz bedzie postaram sie dietkowac
MarieAntonine i co z tego że schudłam, byłu już 58 kg a teraz mam znów 60 :oops: i też nie potrafię się zmobilizować, codziennie zaczynam od nowa i za każdym razem porażka :( nie wiem jak mam się powstrzymać przed jedzeniem, bo ćwiczyc to też mi się nie chce :(
Chyba Inezza
"jedziemy na tym samym wózku" :cry:
nasze organizmy twraz sie bronia prrzed dieta :twisted: ja rowniez codziennie zaczynam od nowa i na koniec dnia okazuje sie klapa tak jak dzisiaj np.... w dzien bylo ok i dopiero o 20 zgrzeszylam :twisted:
Dziewczyny nie martwcie się bo chyba każdy organizm tak ma, że na jesień magazynuje trochę tłuszczyku. Latem wiadomo łatwiej się chudnie, a teraz jest to trudniejsze, ale możliwe. Także nie poddawajcie się proszę was bardzo...damy radę! Czytam was obie zarówno MarieAntonine jak i Ciebie Inezza i uważam, że świetnie wam idzie (no dobra może szło), ale te małe wpadki wytniemy i będzie ok :D Ja w was wierzę, więc uszy do góry i walczcie dalej. Nie chcecie chyba pokazać, że kobiety to słabsza płeć. Ja też w weekend zawaliłam dietkę, ale mam ogromną nadzieje, że jutro bez trudu powróce do diety.
Trzymajcie się laseczki :wink:
Jutro wpadne na wasze wątki i chcę przeczytać, że cały dzień jadłyście niskokaloryczne potrawy i że ćwiczyłyście :twisted: hehe
Jestem z wami. Buziaki:*