Cześć dziewczyny :lol: kurcze tak bym chciała schudnąć na początek chociaz 5 kilo, ale brak mi już sił :cry: słyszałam o tej kapuście którą się wcina przez tydzień - czy to skuteczne?
napiszczie co o tym myślicie. pozdrawiam
Wersja do druku
Cześć dziewczyny :lol: kurcze tak bym chciała schudnąć na początek chociaz 5 kilo, ale brak mi już sił :cry: słyszałam o tej kapuście którą się wcina przez tydzień - czy to skuteczne?
napiszczie co o tym myślicie. pozdrawiam
Wg mnie dieta kapuściana to kompletna bzdura.....ale zalezy co kto lubi :D
Hejka MarieA!!!
Jedna wpadka nie oznacza konca diety głowa do góry i dalej walcz!!!
Czasem tak bywa ze brak checi do zycia no ale cóz pogoda jakas tez taka nijaka nie motywuje do gubienia kilogramów.
Nie uwazam abys musiała zaczynac od poczatku poprostu kontynuuj i nie przekreslaj zaraz całego nadchodzacego tygodnia. Co z tego ze siostra nie moze z Toba pobiegac, pokaz ze sama tez potrafisz ze wcale nie musi Cie pilnowac!!!! albo pocwicz w domku
Czasem kazda z nas musi dac upust swoim nerwom problemom i wtedy sie wcina i wcina i ma sie to wszystko w tyłku ale to nie koniec swiata.
Dzielna jestes dziewczyno!!!! Bardzo mnie motywujesz :) Życze duzo dobrego humorku i powodzenia:)
Maryś bardzo smutna ta Twoja wypowiedź, zmartwiło mnie to co piszesz, nie to że zawaliłaś dietę bo mi to się zdarza ciagle :roll: ale to ze brak Ci checi do czegokolwiek, są czasem takie chwile w życiu że dieta jest ostatnią rzeczą o jakiej się myśli, miałam nie tak dawno takie chwile i miałam gdzieś że przytyję żyć mi się nie chciało a co dopiero chudnać
poczekaj aż wróci Ci chęć i radosć życia, wtedy stosowanie diety będzie proste
próbuj poćwiczyć w domku jeśli nie mozesz biegać, z basenem Cie rozumiem bo ja też bym nie poszła
daj sobie czas i jak wróci Ci zapał to zacznij z jeszcze większą siłą niż teraz
trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno :D :D
kochane co ja bym bez was zrobila :)
joannnn mam nadzieje ze jakos sie podniose..... oczywiscie nie zostawie cie samej z sb nadal ja bede ja stosowac.....
co do basenu..... kurcze ty juz sporo schudlas, a ja tylko przytylam ostatnio i naprawde sie nie widze w stroju kapielowym :(
wiesz kiedys mialam taki przypadek.... za 4 lata temu jak mi sie nagle z 52 przytylo do 62, ale wtedy nie bylam tego jeszcze taka swiadoma i dopiero jak poszlam z tata na basen i wrocilismy to on sie pytak czy sie nie wstydze taka na basen chodzi? od tamtej pory raczej unikam basenu.... choc pozniej chodzilam regularnie ale glupio sie czulam i zamiast schudnat to i tak tylam i teraz to juz katastrofa ze mna jest
MalaMi
ok biore sie za siebie i sie nie poddam :) bede walczyc bo wkoncu musi mi sie udac- wkoncu walcze juz od 4 lat i zamiast schudnac to rocznie rzybieram kg na wadze ale sie nie dam i wkoncu dotre do vcelu- prawda ?......................
sama biegac nie bede, ale postaram sie wd omu pocwiczyc.....
Inezza
tak czasem bywa sama wiesz ale juz lepiej jest i ciesze sie ze mnie wspieracie to duzo daje :)
Chce schudnac naprawde ale gdy sie mecze jakis czas i widze ze waga stoi w miejscu to mnie to wkurza.....ale teraz sie postaram- musze juz niedlugo wakacje a ja taka gruba :(
naprawdę wiem co przeżywasz
nie tak dawno nie miałam checi do życia nie mogłam napisać pracy inżynierskiej, ciagle mi sie chciało płakać, ale wszytsko sie ułoży pomyślnie i teraz chce się żyć :D
każda z nas chce schudnąć ale to nie takie proste, wiem o tym doskonale, też tak mam że wpadka pociaga wpadkę za sobą
od wczoraj zaczęłam na nowo i chcę wytrwać, ciekawe który raz z kolei :roll: :evil:
jestem z Tobą i bedę Cię wspierać na tyle ile dam radę
powodzenia
dzieki Inezza :)
moj dzien dzisiaj ani dietkowy ani jaki kolwiek ..... ale mam nadzieje ze wkrotce to sie zmieni.....
SZOK!!!!
:twisted: :twisted: :twisted:
zwazyłam sie własnie- wiem jest wieczor itd.... ale sie zwazylam i moja waga pokazala równo 69 :!:
koszmar teraz to naprawde pobilam swoj rekord jeszcze nigdy nie bylam tak GRUBA co najwiecej to bylo 66,6 ale nigdy 69 :!: :!: :!:
az mi sie zle zrobilo :!: koniec powtarzam koniec tego i biore sie bo jak tak dalej pojdzie to skoncze na 79 :shock:
oj Marie AMrie TY GŁUPKU :!:
nie ma za tydzien wchodze na wage i ma byc mniej i zaczynam teraz juz ostro :!:
Marie może ta SB była za ostra dla Ciebie? musiałaś sobie odmówić wielu rzeczy, jakiś czas szło dobrze ale potem znów chciałaś coś zjeść zakazanego, sama wiesz że na diecie wszytsko smakuje :roll:
sama musisz wybrać dietę tak żeby Ci odpowiadała
ja tera zjadę na 1200 i jak na razie mi odpowiada, słodyczy nie jem od początku postu, miałam jedną chwilę że oddałabym wszytsko za czekoladę i krówiki ale poczytałam forum i jakoś czas minął a teraz mnie już na razie nie ciągnie
to jest właśnie najtrudniejsze zeby utrzymywac wagę tą co się ma
wybierz spósób zrzucenia kilogramów taki jaki bedzie dla Ciebie najlepszy a my będziemy Cię wspierać :D
Inezza
nie wim juz sama, jak to ze mna jest :(
od dzisiaj próbuje jeszcze raz i zobaczymy co bedzie za 3 tyg czy znow nie wytrzymam???---oto jest pytanie :?: