Zmierz tatę i na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] wyliczy mu ile ma jeść. A w ramce na dole będzie napisane o ile można bezpiecznie zmniejszyć. To opcja on-line resourcers-> calulate bodycomp. Trzeba się zalogować, działa tylko w IE.
Zmierz tatę i na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] wyliczy mu ile ma jeść. A w ramce na dole będzie napisane o ile można bezpiecznie zmniejszyć. To opcja on-line resourcers-> calulate bodycomp. Trzeba się zalogować, działa tylko w IE.
Wpadłam życzyć dietkowego weekendu
Tylko proszę mi za bardzo nie balangować wieczorem (no bo sobota..)
Dzisiaj nie balanguję - chyba bo znając życie to któs zadzwoni w ostatniej chwili i wybyjemy gdzieś na miasto
Muszę się wziąć do roboty, bo od czasu jak przyjechałam z Mazur, to zapisuję sobie moje menu do obiadu, albo nawet obiadu nie piszę. No rozleniwiłam się no!!!
Tatuś od dziś na diecie. Zrobię mu 1500kcal. Rano dostał serek wiejski (niecały) z rzodkiewką i szczypiorkiem.
Na drugim talerzu czekał pomidor pokrojony, posypany szczypiorkiem, do tego szynka z kurczaka (94kcal-pyszna!) cztery cieniutkie plasterki. I na koniec skibka czarnego chleba, którą podzieliłam na 3 części. Jak zobaczył tę furę żarcia, to zjadł pół i stwierdził, że resztę na kolację zje No, ale, że nie o to chodzi, to zjadł resztę ok.12:00. Teraz mamy rosołek na obiad. Super z kimś w domu dietować.
Ciekawe tylko kiedy ojcu minie zapał......... obym się myliła.....
Hehe, no to fajnie, że narazie tata zadowolony Trzymam kciuki, żeby jego zapał nie okazał sie słomiany i żebyście oboje dotarli do celu Miłej niedzieli!
[b]U tatka waga w dół, więc nadal razem dietkujemy
Nie mam ostatnio czasu, zeby tu usiąść dłużej i poczytać co u Was wszystkich
Ale mam nadzieję, że za kilka dni wszystko mi się unormuje...
U taty waga w dół, a u mnie stoi od 5 dni(no, ale @ NADEJSZŁA...)
dzisiejsze menu(muszę w końcu zacząć pisać, bo systematyczności mi brakuje - poćwiczę)
chlebek schuldstadt 70kcal
rzodkiewki 10kcal
serek wiejski 28kcal
jogurt 100kcal
otręby 14kcal
Na obiad
bigos 297kcal
Potem sobie łyknęłam znów jogurt z otrębami 110kcal
Na kolacyjkę
maca 93,5kcal
serek wiejski 25kcal
pomidor 5kcal
jogurt 107kcal
I przez ten cholerny @ zjadłam kawałek czekolady mlecznej
60,5kcal
O 20:00 wciągnęłam jeszcze jabłuszko 84kcal
Czyli cały dzien zamknął się w 1004kcal
Idę spać......sorry, ze zanudzam, ale śpiąca jestem..........
Pati, wczoraj wyszło ślicznie, i nic się tą czekoladką nie przejmuj! Przed @ to normalne, i tak Cię podziwiam, że tylko 1 kawałek zjadłaś! Cieszę się, że tata dalej trwa w diecie, mam nadzieję, że tak pozostanie aż do osiągnięcia pragnionej wagi! Pozdrawiam i miłego dnia życzę
dzisiaj 900kcal, ale właśnie wrócilam ze spotkania, gdzie wypilam 3 piffka............
eeeee taaaammmm i tak sie cieszę, bo wróciłam ze spotkania ze starymi psiapsiółami, których pół roku na oczy nie widziałam....
i tak waga stoi od tygodnia w miejscu... oj przepraszam: 5 dni było 64,4, a dzisiaj wyskoczyło 64,2
zwalam na @ idę spać, bo już 1:12, a za 6 godz.usłyszę mamuuuusiaaaa kakałłłłoooo
dobrej nocki życzę !!!
Mam na liczniku ok.400kcal (po obiedzie) ale dzisiaj mama ma urodzinki i zostawiłam sobie miejsce na ciastko
wiecie co, stwierdzam, że mi piwo bardzo służy
przez 6 dni waga stała jak zaklęta.... 64,4 i ani grama mniej.
A dziś 63,5 PO TRZECH PIWACH!
pat3f - bo piwo odwadnia
tez tak mam )))
ale od jakiegos czasu w ogole nie pije alkoholu. Nie ze wzgledu na kalorie, ale na swoja psychike. Chyba za duzo pilam. Mam mocny leb i 4-5 mocnych browarow to dla mnie normalka codziennie. Przez to doly i doly, bo stwierdzilam, ze nie nie potrafie rozmawiac z ludzmi bez alkoholu... ale to tak przy okazji ;p ach sie wygadalam
i jestem pod wrazeniem spadku Twojej wagiii. Lecisz jak burza. Ja schudlam tak jak widzisz na moim thickerku od maja 2005 ...
takze pozazdroscic
Zakładki