-
Dzień dobry :D
Zazdroszczę trochę tego rowerka :!: Ja też teoretycznie mogłabym - 9km, sęk w tym, że u mnie w pracy obowiązuje "elegacki strój' i to spódniczki preferowane :wink: Głupio byłoby w spódniczce i szpilkach na rowerku zasuwać :wink: :wink: :wink:
Wiem, wiem, mogłabym brać ubranie na zmianę, ale to z kolei tobół by sie robił, problem, zeby się nie pomięło....
W sumie zrezygnowałam :? VCzasem tylko po południu na rowerek wskoczę :D
A Ty korzystaj ile możesz, bo niedługo zima nas dopadnie :wink:
-
Co do jeżdżenia rowerem do pracy, to ja nie mogłabym z powodu:
braku możliwości wykąpania się po jeździe
wątpliwej przyjemności wdychania spalin i bezpieczeństwa jazdy
Eyeczko, miłego dnia!!! :P
-
Trzymam kciuki za Twoje 57 na wadze :) Mnie niestety też czasie łapie wieczorny głód w zależności od tego, co jem na kolacje. Ale twarda jestem, zapijam wodą albo herbatką, bo nie chcę nic jeść po 19. Życzę miłego dnia, ja lecę do nauki.. Buzi :*
-
Witam;*
uda ci sie na 1000% jestesmy z toba:D
-
-
No i minęła środa w pracy.....Jescze tylko 2 dni do piątku do 17, a potem weekend czyli: wolne, aleeeeeeeeeeeeeeee: do napisania plan rozwoju zawodowego :cry: , PSO tym razem do drugiego przedmiotu, program antyalkoholowy :P . Szykuje sie udany weekend, a znając mnie za wszystko pewnie zabiorę się w niedzielę, nie będzie mi się chciało i będę miała przeąbane.
Co do 57, to na pewno nie będzie ich w piątek, bo dzisiaj się ważyłam i jest 58,5, więc chyba zmienię (NIESTETY) TICKEREK. A przecież ćwiczę i kręcę i w miarę trzymam dietę, więc co znowu?
Wczoraj to jeździłąm 30 minut rowerem, 30 minut kręciłam i 25 cwiczyłam, no i spacer.DÓŁ :cry:
-
Cholerka!!!!!!!!!!!Teraz nie mogę zmienić tickerka, podaję wagi, a wyskakuje mi, z emam podać wartość liczbową. Czy ktoś wie, o co chodzi?
Posprzątałam, teraz piję kafcię z mleczkiem, a potem do ćwiczeń - mam nadzieję.
-
Witam;*
Ehhh nie wiem co sie dzieje ze twoim tricerkiem:/ a co do cwiczen to zycze powodzenia:D ja sobie je dzis odpuszczam przez te zakwasy;p
buziak;*
-
Wpadlam sie przywitac. :) Jak widze, tez nie przepadasz za mieskiem, ja jadlam od zawsze tylko biale mieso z piersi kurczaka, indyka ewentualnie perliczki, reszty nie moge przelknac. Nocne podjadanie, co ja widze, jeszcze niedawno wstawalam o 3 w nocy by zjesc pudding czekoladowy, bo wtedy mi najlepiej smakowal.
Trzymam za Ciebie kciuki!
Pozdrawiam
Bernadeta M.
-
No jestem, a jak widać tickerek poszedł się paść, a ja nie mam do niego siły. :cry: Jestem po ćwiczonkach: 20 min. kręcenia i 25 min. ćwiczeń na różne partie mojego cielska. Jutro zapewne pojadę do pracy rowerem, ale warunke jeden, ze o 7:15 musi być niedeszczowo :cry: , chociaż zdażąło mi się jedźdić do prayc i w deszczu. Obliczyłam, z eszybciej dojadę rowerem niż autobusem, oczywiście wliczając drogę do przystanku.
Kleines daj spokój z tym podjadaniem, wczoraj mi się udało dietkowo, ale nigdy nic nie wiadomo. Jak wieczorem po kolacji zjem jeszcze serek wiejski, to jest wszytsko w porządku, spróbowałam 2 jabłek i niestety podjadłam jeszcze, dlatego pewnie waga się nie zmienia. To było 2 dni temu, wczoraj się udało, a dzisiaj zobaczymy.
"Grubasku" jednak poćwiczyłam i oczywiście lepiej się czuję, bo jak już zacznę ćwiczyć o stałej porze, to potem czuję dyskomfort, jeśli nie spełnię swojego "obowiązku".
A na kolację był smażony łosoś (pyszny) i troszkę papryki, ale bilans zrobie jutro