-
hej!
:) nie bede krzyczeć.......tylko wrzeszczeć :!:
a tak serio mówiąc, troche mnie uspokoiłaś ze jednak nie tylko na krokiecie przeżyłas ten dzień :wink: . chociaz i tak chyba dosyć skromne menu...
ja tez kiedys tak nie dojadałam przez pracę, więc rozumiem. schudłam wtedy przez to zabieganie nic poza tym nie robiąc i w niczym jednoczesnie sie nie ograniczając, jak miałam na coś ochotę.
ale weź pod uwagę że - jak sama przyznajesz, ostatnio podjadałaś, więc może jednak przynajmniej zerkniesz czy w porównaniu do ostatnich nawykównie jesz teraz głodowo i czy jesz przynajmniej to minimum 1000 kalorii dziennie?
przynajmniej nie dołączysz potem do grona jojowców!
pozdrawiam,
-
Wpadam z pozdrowionkami :D :D :D
-
hej Foch :)
Jasne ze jem okolo 1000 kalorii dziennie... i tyle mi starczy , bo teraz sie obijam w domu , wiec nie mam tyle zajec co kiedys ... wtedy chudlam ale tez wielu rzeczy nie jadalam... niestety ostatnio wrocilam do zlych nawykow jedzenia ziemniakow, frytek, pizzy i smaczniutkich francuskich bagietek :oops: Teraz z tym koniec a dzienna dawka kalorii to przede wszytkim warzywa , mieso z kurczaka , soja no i ukochane owoce, jogurty itd :) znow nie jem chleba i innych bomb kalorycznych :)
tylko strasznie brakuje mi slodyczy!!!! wiec czasem skubne jakiegos "Michalka" .. :oops: :evil: :oops: :evil:
Pozdrowionka :)
-
hej Aga
Jak tam mija dopoludnia? trzymasz sie dzielnie jak sadze :)
Pozdrowionka
-
Przdpołudnie minęło b. pracowicie ale popołudnie nie zapowiada się lepiej :wink: :D
Ten odwieczny problem słodyczowy :?
Normalnie aż człowieka zasysa czasami :wink:
Ja powstrzymałam się parę ładnych dni od słodyczy w ogóle i muszę Ci powiedzieć, że smak tak mi się zmienił, że jak teraz tekturowe pieczywko posmaruje dżemem lub miodem, to mi się taaakie słodkie wydaję, że zalepia mnie na jakiś czas :lol:
Co nie znaczy, że czasem jakiejs kosteczki czekolady nie wciągnę :wink:
Ale zawsze jest to "szaleństwo kontrolowane" i wliczone w limit na dany dzień :wink:
a tego słonka troche zapakuj i prześlij nam, bo tu pochmurno i ponuro :wink:
-
FaCe29 zycze powodzenia w odchudzanku :D:D:D
Tez kocham rolki ale niestety nie mam za bardzo gdzie na nich jezdzic, chyba że calkiem pozno jak juz troche ulice opustoszeja :) ale poki co to mam rowerek stacjonarny i na nim spalam kalorie :D
Jesli chodzi o naleśniki to wlasnie z ich powodu nie moglabym mieszkac w Paryzu ;) Nie dała bym rady przejśc obok baru nie zagladajac do srodka ;)
Uwielbiam naleśniczki :D Teraz oczywiscie wystrzegam się ich jak moge ;) Chociaz jak mamusia mojego menka zrobi to cięzko odmowic.
-
Aga170[color=green] kurcze nie ma czegos na powstrzymanie tego laknienia na slodycze??
Ja juz po obiadku... smazona rybka (z opakowania wynika ze 190 kalorii to bylo) plus szpinak gotowany z odrobina smietany .. mniaaamm :) jeszcze tylko nektarynka na deser i moge sie brac do sprzatania :)
Cwiczenia juz odbebnione :)
Wieczorem nie bedzie rolek, bo znajoma przychodzi ale .. pojdziemy na spacer :)
Lady :) hehe ja na poczatku nie wiedzialam jak powiedziec ze chce takiego a takiego nalesnika ... wiec ich nie kupowalam... a teraz jakos wole zrobic czasem w domu niz zaplacic 4 euro za jednego z czekolada heheh sknera ze mnie hhehe no ale co to moje domowe gorsze?? :roll:
buzki :):)[/color]
Lady Angel... wlasnie rolki... tutaj jezdzi sie doslownie wszedzie.. a w niedziele w wielu miejscach pozamykane sa ulice i smiga sie po asfalciku superrr :) ja na codzien jade do Lasku Bulonskiego i tam mam swoje sciezki :)
-
Hejka :D!
Żabek ale wcinaj tak, żeby tysiączka wyrobić, bo inaczej potem możesz zaliczyć wielkie jo-jo, a tego przecież byśmy nie chciały , prawda :)??
Także proszę mi tam ładnie, zdrowo tysiaczka zaliczać :)
Ja lece golić nogi bo ide dzisiaj na aqua fitness ;), ciekawe bo jeden znojomy powiedzial ze umawiamy sie potem w jacuzzi , przyniesie szampana... hahaha, znając jego to będzie możliwe, tylko zastanawiam się kiedy go ratownicy wyrzucą ;).. hihi..
Buzi wielkie :), milego wieczorku :D!
http://imagecache2.allposters.com/images/REIN/12964.jpg
-
Kurcze... dzisiaj to chyba nawet nie bedzie 1000 bo.. nie chce mi sie jesc :( znaczy sie staram sie byc caly dzien czyms zajeta i juz 18nasta a ja dopiero 330 zjadlam :( a wiem ze jak wieczorem zaczne cos wiecej jesc to nie skoncze :( i bedzie porazka :(
Kurcze.. tez bym poszla na aqua ale ... hehe powiedzialam sobie ze dopoki nie schudne przynajmniej do 65 kg to nie pokaze sie publicznie w stroju :oops: :oops: obcykalam ze mam blisko basen czynny do poznych godzin ... wiec jak osiagne cel wagowy i ustali sie w koncu rozklad pracy i szkoly to wieczorkami bede tam smigac :) Szczegolnie ze zima na rolkach nie za wesolo sie jezdzi to bede miala zastepnik :)
Marti ja wlasnie jestem po goleniu tez :) i do tego piling calego ciala i pozniej kremiki ehhhh czuje sie jak bogini :) tylko troszke tlusciutka :)
Milego wieczorku .
-
Kochana chodzę na basen i powiem Ci, ze jest bardzo dużo pulchniejszych dziewczyn, które wręcz obnażają swoje wdzięki ;)... bo mają takie kłuse stroje, że naprawdę podziwiam za odwagę, ale wiesz co w nich tak na powąznie podziwiam?? To, że się nie przejmują! Chodzą śmiało , pewnie i niczym sie nei przejmują. Chociaż powiem Ci, że rozumiem Cię trochę bo też byłam taki platfus, że się wstydziłam, ale teraz żąluję bo mogłam założyć jednoczęściowy kostium i śmigać, w wodie i tak nic nie widać ;)...
Co do Twojej dietki to kotek ja Cię proszę!!!! Ty zjadaj mi porządne śniadania!! nie masz rano apetytu?? To zmuszaj się, nie zjedz kolacji, wieczorem zaciśnij zęby, popijej wodę, ale rano zjedz porządne śniadanko :).. No i własnie wiecej zarelka w ciagu dnia, jak się nei chce to zmuszaj sie jesc regularnie co 3 godziny, po 2 tyg. organiz sam sie bedzie o tych porach upominał...
Ściskam mocno!!!
http://imagecache2.allposters.com/images/SPE/448A.jpg