super, cieszę sie , ze humorek co dopisuje.
mam nadzieję, ze po kolejnym ważeniu będzie jeszcze lepszy.
pozdrawiam i wysyłam buziaka....cmooook
Wersja do druku
super, cieszę sie , ze humorek co dopisuje.
mam nadzieję, ze po kolejnym ważeniu będzie jeszcze lepszy.
pozdrawiam i wysyłam buziaka....cmooook
kilka dni mnie nie bylo :twisted: ale widze ze sobie swietnie radzisz :!:
widze zmiane tickera, bo ostanio jak tu bylam bylo minus 5kg ale teraz juz minus 6kg,
56kg to tak duuuuzo :shock: o matko :!: jak ja bym tak chciala jak ty :!: laska z ciebie bedzie na pewno :!: buziak ma mily dzien :wink:
jak ci idzie? co u Ciebie?
buziak na mily dzien;*
uda sie!
a czemu by sie nie miało tak stac:P
parę dluuuuugich dni mnie nie było - zeby nie powiedzieć tygodni :shock:
ale jestem, witam się i postaram się wygospodarować więcej czasu, zeby nie zaniedbywać naszego kochanego forum :)
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Witam :D
jak tam minął dzionek :?:
Pozdrowionka i miłego piątku :!: :!: :!:
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Gratuluje tych 6 kg słoneczko:)A ile ty masz wogole wzrostu?
buziak;*
Witajcie moje drogie Słoneczka:)))
Czy u Was też tak pieknie świeci Słonko?Mam nadzieje,ze tak:)
Koncert przedwczoraj był po prostu suuuuper, wróciłam przed północą, no a nastepnego dnia cąły dzien zajęć na uczelni, ale wiecie ,że zdążyłam poćwiczyc godzinke wczoraj? :shock: szok hehe;)))
Dietetkowałam ładnie i żadnych problemów nie miałam..hm no prawie, bo niestety przez te zajęcia ostatni posiłek jadłam o 16.30( 1000kcal było) no i po hiszpańskim ok 20.00 burczało mi troszke :roll: buuu
Dzisiaj wstałam ledwo co, po takim dniu i jeszcze nie ćwiczyłam bo bym an zajęcia nie zdążyła o 8.00, a najlepiej mi sie cwiczy raniutko ehh jakoś musze sie zebrac:DDD
Jest jeszcze jedna kwestia..no bo dzisiaj ide na impreze do kolegi(zbiera się połowa mojego roku) no i mam ochote na piwko, ale druga strona mnie walczy nie nie, po co Ci puste kaloriie itd..jak na razie się trzymam kupiłam malutką cole light, bo w ogóle nic nie pić to nie moge hehe;))
Ide zobaczyc co u Was słychać Laseczki moje kochane:)
AA jeszcze nie dopisałam, ja mam 162cm wzrostu.
Ja schudłam juz prawie 7 kg!!! tylko jeszcze zostało to 0.3kg i zmieniam tego drugiego tickerka na 7kg lost:))))
witam;*
no widze ze sobie imprezuejsz:D masz racje trzeba korzystac z zycia i ladniej pogody:D
buziak;*
hehe a jak to uroki studentckieog życia 8)
Własnie poćwiczyłam 2 godzinbki, jednka udąło mi sie zmobilizowac i jak an razie trzymam sie w postanowieniu nie picia piwka..no chyba,ze jedno malutkie ehhh :roll:
wow 2 godizny:D gratuluje i milej imprezy;D
hehe dziekuje Słoneczko:) Mam nadzieje,że bedzie udana:DDDDDD
na pewno bedzie udana:D baw sie dobrze:D
witajcie Słoneczka:(
Oficjalnie dałam wczoraj plamy:((( Po pierwsze jednak jendo piwko wypiłam, po drugie i najgorsze....zjadłam troszke chipsów :evil: :evil: :evil: . Ale to przez moja głupote bo ostatni osiłek u mnie to były dwie marchewki, wiec o tej 23.00 byłam głodna i troszke chrupnełam, no ale pozniej miałam 40minutowy spacerek do domku,heh wiec cos tam spaliłam:P(jasne;)).Poza tym to piwko zmieściło sie rpawie w limicie.Jednak usprawiedliwienia nie ma,yhhh.Dzisiaj w ramach pokuty mamz amair zjeśc tylko 800kcal i troszke organizm dzisiaj poodczyszczać.Poza tym za 10minut biore się za dwugodzinną gimnastyke:d.Trzeba te świństwa pozbijać.Więcej grzechów nie pamietam za wszystkie serdecznie żałuje i obiecuje poprawe:)))
Ciumeczki na piekna weeekendową sobotke:)
Pamiętasz mnie jeszcze ?
Wracam z pochyloną głową i dodatkowymi kilogramami:(
Ale dzisiaj zaczynam wszystko od nowa:)
Ale na nowym topiku:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=820138#820138
Pozdrawiam i życzę dietkowej soboty
Martyna
Witaj Martynko juz się u ciebie wypowiedziałam
Odwiedze was laseczki popołudniu bo teraz zalatana jestem
Wpadłam sie tylko pochwalic,ze chyba wczorajsze grzeszki troszke odkupiłam, bo ćwicyzłam już 2 godzinki odkurzałam i sprżatałam kolejne 30:) hehe.tylko oczywiście waga wskazuje co wskazuje, ale mysle,że ot nie tyle ten wczorajszy grzeszek co fakt,że dosłownie jutro pojutrze dostane @. Mam w sobie dużo energii.Motywuje mnie zwłaszcza fakt,że mojemu meżczyznie coraz bardziej się podoba moje cialko, on mówi,że ja zawsze piekna hehe,a le to po prostu widać.Walczymy dziewczynki i nam sie uda:)))))
Cześć linuniu kochana :*
Tak długo mnie nie było, a tu widzę u Ciebie wielkie zmiany :> no, no 65,3kg :d Gratuluję z calutkiego serduszka i... muszę uważac, bo zaczynasz mnie poważnie gonić :P Mam nadzieję, że niedługo troszkę Ci ucieknę :P
Imprezką się nie przejmuj, na pewno tymi intensywnymi ćwiczonkami zabijesz wszystkie grzeszki ;)
Buziaczki i wytrwałego dietkowania :* Pięknie Ci idzie, oby tak dalej. :)
witaj liluniu :)
nie przejmuj sie grzeszkami w oncu nie robisz tego bardzo czesto no i w koncu sie nauczylas czegos i wiesz ze przed impreska trzeba zjesc wiecj niz 2 marcheki bo wtdy sie nie chce zadnych czipsow i innych brzydactw :wink: no a jak mezczyzna Cie tak chwali to na pewno jest super ja mojego ostatniego dolka tez pokonalam dzieku mojemu mezczyznie wczoraj mi powiedzial ze ja na pewno nie przybralam a on zawsze widzial jak mi sie troszke przytylo wiec mnie jest chyba ze mna tak zle:) ja sie dalej zastanawiam jak TY umiesz 2 godz cwiczyc co dokladnie robisz po kolei :?: :?:
milego dnia :D
hej linunia - najwazniejsze, ze się dobrze bawiłaś....bo niby po co my sie odchudzamy, napewno nie po to, zeby sie zamartwiac, katować itakie tam. jedno piwko, lee, ważne , ze nie pięć.a trochę czipsów raz na jakichś czas - nie jest źle.
tyle ćwiczeń co ty zaliczasz z pewnością to "wyrównają".
trzymaj się dzielnie i chudnij dalej :wink:
Hej linuniu
jak Cię znam, to te Twoje grzeszki odpokutujuesz trzy razy ćwicząc ćwicząc ćwicząc... Więc sie nie martw. Ja też wczoraj poszalałam, bardziej od Ciebie i dziś miałam niewiarygodnie szybki poalkoholowy spadek wagi hihi, szkoda, że on nie jset trwały...
pozdrowionka
:*
Witam:*
no nie ma co sie przejmowac wczorajszymi grzeszkami;p
buziak i mielgo wieczorku;*
No wlasnie:)zawsze jest jutro:)Cytat:
Zamieszczone przez grubasek1992
hehe :D
CZeśc Laseczki:D
więc wczoraj oczywiscie jak wam pisałam bez wytchnienia ćwiczyłam 2 godziny i spacerowąłam dobrą godzine,wiec na pewno spaliłam grzeszki heh. Dzisiaj niesttey zaspałam an poranne ćwiczenia wiec nie wiem..albo bede ćwiczyc poźno w nocy albo popołudniu rpzy moim chłopaku, nie wiem która opjca gorsza :roll: :shock:
Poza tymw czoraj kalorycznie to było tylko 840kcal, ale to było celowe oczyszczenie roganizmu hehe dzisiaj juz tysiaczek. wiem jedno, wiecej sie tak an imprezie nie załatwie.Piwko wcale mi nie smakowało,a po tych chipsach(wprawdzie nie było ich duzo), ale nie czułam sie najlepiej. Zreszta czym aj sie aż tak rpzjemuje, to był mój jedyny grzeszek dokad sie odchudzam, wiec nie am tragedii:P
Laseczki życze Wam pieknego dzionka dietetkowego, ide teraz Was poodwiedzac
Ciumeczki!!!!!!
Hello :!:
Wpadam życzyć słonecznej, dietkowej niedzieli :!:
I proszę się mi tu nie dać żadnym pokusom :!:
:wink: :wink: :wink:
Witam;*
wpadlam pozyczy milej niedzieli;*
Tylko się za długo nie oczyszczaj :D bo nam znikniesz ;)
Piwko jasne = 200 kcal w 0.5l więc to tragedia nie jest, a mi np. alkohol przyspiesza przemianę materii...
Może chłopa też namówisz do ćwiczeń :?: a jak nie to niech Ci wodę podaje albo przytrzymuje nogi przy "brzuszkach" hehe zawsze do czegoś można wykorzystać...
Pozdrowionka
:*
oj widzę, ze nie tylko ja miałam alkoholowy weekend :) ale Twoja ilość procentów to malutki pikuś w porównaniu z tym co ja wypiłam :oops:
te dwie godziny ćwiczeń mnie rozwalają! jak Ty to robisz kobieto? szczerze podziwiam!
buziak;*
Witajcie:))))
U mnie rpzebija słońce między chmurami poza tym mam wolny poniedziałek wyjątkowo więc humorek dopisuje;)
Przyznaje ,ze wczoraj jednak nie udało mi się pocwiczyc zreszta szczerze rpzyznam,ze niefajnie się czułam ehh. Za to ładnie zmiesciłam sie w 1000kcal przed 18.00 i nie było żadnych grzeszków:)
Za to dzisiaj wstałam o 7.00 i zaliczyłam juz 1,5h ćwiczeń do tego dojdzie jeszcze długi spacer dzisiaj i mycie okien więc aktywność fizyczna zalicze hehe:))
Sama nie wiem skad biore siły na cwiczenia:0 Najlepiej cwiczy mi sie rano, nie wiem może mobilizują mnie efekty?A moze to,ze po cwiczeniach lepiej sie czuje?:)Heh pat3f nie umiem odpowiedzieć;)
Co do alkoholu hm..to było moje peirwsze piwko po2-ch meisiacach a raz na jakś czas możan sobie pzoowlic, chociaz przyznam,ze jakos mi nie sżło,więc nie wiem czy i kieyd będzie nastepne:P
Trzymajcie się ciepło kochane moje, teraz wpadne zoabczyc co u was słychowac, ciumeczki
!!!!
Hej,
Linuniu, już Ci to mówiłam, ale powiem, a w zasadzie napiszę - jesteś mistrzynia odchudzania :!: :!: 2 miesiace diety i jeden grzech :!: :!: :!: Ech...
Uznanie dla Ciebie :)
http://www.origamisklep.pl/foto/paski/bukiet.jpg
Pozdrowionka
:)
Dziekuje ci za te piekne kwiatuszki:DDD. Tak w sumie to nie jedyny mój grzeszek hehe, bo trzeba by było doliczyć ze dwa dni niećwiczenia, kiedy mi sie po prostu nie chciało;)
Dzisiaj wstałam o..nie powiem której bo sie rpzerazicie hehe;), ale nie mogłam dzisiaj jakos spać :roll:. Zaliczyłam już godzinke ćwiczen, nie dłużej bo wtorki i czwartki mam zawalone.Niedługo wychodze na zajęcia, więc poodwiedzam Was wieczorkiem.OBIECUJE!!!
Trzymajcie sie Słoneczka cieplusienko, buziaczki:)))
eh a ja znowu nie mogę zasnąć. Idę spać około 22-23 a zasypiam o 1-2 w nocy i co..i wstaje o 5:30...no poprostu bosko:/
Witam;*
ja najbardziej zawalony dzien to srode;p ehhh nie cierpie srody;p
buziak na mily dzien;*
no, ja też dziś nie mogłam spac - ale to dlatego , ze łóżko mamy dwuosobowe, a z milką-kręciuchem jest już troszkę niewygodnie, ale tylko troszkę....plecy mnie bolą.
miłego dnia, buźka
witaj liuniu :)
no ja sie tak zastanawiam skora godzina wyslania pstu to 4.44 a ty juz masz gdzine cwiczen za soba to wychodzi ze wstalas o po 3 :shock: no ale mama nadziej ze to jakies przeklamania sa w godzinie wyslania postu bo nie wiem czy wiesz ale w czasie diety naezy sie wysypiac b wtedy w ciagu dnia spala sie intensywniej kaloire no i oprocz tego wyspany organzm szybciej chudnie :)
udanego zabiabieganego wtorku :)
Heh… ja też dzisiaj spać nie mogłam… co chwile się budziłam… ale to chyba przez chorobę :?
Witajcie LAseczki!
Zgodnie z obietnica melduję się :) Oficlajnie padam na pyszczek dzien miałam pełen niefajnych przygód i męczący jakkolwiek dietki grzecznie sie trzymałam:DDD
No i rano godzinke ćwiczeń zaliczyłam.
zauważyłam,że juz nie musze koniecznie dzień wczesniej ustalac jadłospis
(chociaz najcześciej tak robie), bo juz umiem sobie zaplanowac każdy posiłek tak by cały dzień rozłożyc na 1000kcal, najmniej jem 4 posiłki dzienni, ale zwykle jest ich 5:)
Agatko na dieta.pl. jest przyspieszenie 2-godzinne czyli jesli pokazuje,ze post został wysłany o 5.00 to tak naprawde został wysłany o 7.00:). Nie wstawałam o 3.00 jeszcze tak niez wariowałam hehe,zeby o 3.00 cwiczyc;) Wstałam kilka minut przed 5.00 a wyspałam sie bo wcześnie sie połozyłam, wiem,że sen jest wazny;)))
Zycze Wam słodkich senków, teraz ide sprawdzić co u Was Słoneczka kochane:)))
Hejho, pięknie Ci idzie, jak zwykle zresztą, co tu wiele pisać...
A sen jest baaardzo ważny. Wiesz, że jak się mało śpi... to się tyje :?: Mi zawsze wydawało się, że powinno być odwrotnie hehe. Gdzieś nawet podawałam linka do artykułu...
Pozdrowionka, miłego wieczoru
:*