dziekuję Agatko:D
no problemy mam nadzieje,że rozwiążę ehh
a co do efektów, to my chyba za dużo jestesmy same ze sobą,zeby zmiany zauważyc hehe(żart;))
też trzymaj sie cieplutko, buzialek!
Wersja do druku
dziekuję Agatko:D
no problemy mam nadzieje,że rozwiążę ehh
a co do efektów, to my chyba za dużo jestesmy same ze sobą,zeby zmiany zauważyc hehe(żart;))
też trzymaj sie cieplutko, buzialek!
Witam;*
na pewno rozwiazesz problemy 3mamy kciuki;*
buziak na mily dzien;*
Hej Linuniu,
problemom i ludziom dla nas niewygodnym trzeba pokazywać ten najbardziej środkowy palec :D ja się tego uczę... puszczać zlew na nie, to wszystko będzie dobrze :D :D :D Miło czytać, że masz taki fajny humoerek ii tyle woli walki.
pozdrawiam Cię serrrrrrrrrrrrrrrrdecznie :*
no, linuniu - jak ludzie mówią, że schudłaś - to trzeba w to wierzyć i to mocno....szczególnie, że niektórym trudno takie komplementy przez gardło przechodzą.
oczwiscie , nie zmienia to faktu, że nam kobietkom zawsze mało, chcemy zeby te cholerne wagi spadały, a nie stały jak zaklęte.
pozdrawiam cię gorąco!! miłego dnia!!
witam;*
co u ciebie?
Hej Linuniu, czekamy na sprawozdanie :)
hej lilunia:D
no jak nie widzisz ja je widze przez komputer a TY nie widzisz ?? nie mozliwe na pewno widac roznice no spoj na swoj tikerek ile schudlas to musi poprostu misiu byc widac :) a smutkami sie nie przejmuj niezalznie z czym sa zaiwazane ciesz sie kazda chwilka i drobiazgami a smutki przeprdzisz precz :wink:
DOBREJ NOCKI
gdzie sie nam podziewasz?
no, właśnie - linusia ?? gdzie ty się zawieruszyłaś??
pozdrawiam mocno i życzę ci udanego weekendu.
hehe nie mówicie,że zatęskniłyście;)))
przepraszam,że wczoraj nie dałam znaku życia, ale wróciłam do domu padnięta:(((, dzisiaj też jestem cały dzień poza domem,a teraz korzystam z okazji,że mój chłopak robi obiadek,więc od razu do Was:))))
Przeżyłam dzisiaj kulinarne tortury ponieważ z 10razy przechodziłam obok rłóżnych pizzeri w tym 2 razy kołotelepizzy :roll: mówie Wam ciężko było:PPPP oj miałam poważny kryzysik :? ehh czemu dieta to taka trudna sprawa?? ehh,no ale ostatecznie się powstrzymałam;)))
Wczoraj udąło mi się zrobic 150 brzuszków bez przerwy i nie miałam zakwasów ani się nie zmęczyłam!!! hehe,za to dzisiaj nie bede miała kiedy poćwiczyć,ale złaziłam juz dobre 4 godzinki;))
Oho moje kochanie woła, żeby mu pomoc,ahh faceci;))) Jak mi się uda to jeszcze stąd Was poodwiedzam,a jak nie to zajrze do Was od razu po powrocie do domku:)
Buziaczki kochane moje!!!!