-
Wioluś, Aia, dzięki!!!!! Nasz cud potrzebuje dużego wsparcia i dobrej energii (i dużej kasy w optymistyczniejszej wersji :twisted: ).
Dziewczyny, zgadzam się z wami w 100% - MM jest, szczególnie w I fazie, nadzwyczaj monotonna i trudno oprzeć się różnym smakowitościom "nie MM" na tak długo. W ubiegłym tygodniu zajadałam się puree z ziemniaków, po prostu poezja! Chleba pp z chudym twarogiem nie mogę już nawet oglądać, zastąpiłam go zwykłymi płatkami owsianymi i chudym mlekiem.
Pozwólmy więc sobie od czasu do czasu na tradycyjne jedzenie, od takich sporadycznych wpadek na pewno nie utyjemy!
A dzisiaj piękna złota jesień, gorąco strasznie, u was też? Miłego popołudnia, moje drogie!
-
Wczoraj poszłam z psem na spacer w krótkim rękawku.... :D W pażdzierniku chyba jeszcze tego nie robiłam.... :shock: Ale podobno zima ma być ciepła, hurra, nie muszę kupować butów zimowych!
Pozdrowienia i buziaczki!
-
Witajcie Dziewczynki!
niestety wczoraj nie było mi dane tutaj dotrzeć.... :?
Nesztka, Aia macie absolutną rację, co do Montiego :( Właściwie dotyczy to wszystkich diet, jakie znam. Ale ja nie mogę się poddać!!!... ciągle jeszcze jestem o wiele za "miękka", niż bym chciała. Będę się jednak starała trwać na MM, pewnie z małymi wpadkami, ale jednak.
Teraz ważę 78 i to ma mieć tendencję malejącą! Proszę Was, krzyczcie na mnie, zawstydzajcie, molestujcie i co tylko chcecie! Wierzę, że to mi pomoże.
Najbardziej skuteczne było jednak uczestniczenie w Twoim Nesztko chudnięciu,
ale teraz Ciebie zostawimy w spokoju :wink: ..może po prostu spróbuję Cię dogonić...? :shock:
Powinnam wiecej ćwiczyć, ale zwyczajnie nie mam czasu...
Do wieczora w pracy... Jeszcze się teraz szkoła zaczyna...bo ja niestety dopiero na starość na studia się wybrałam....
Życzę Wam miłego i ciepełkowego dnia!
-
A ja przytyłam 4kg niewiadomo ską !!!!!!!!!!!! I nie jest to woda, bo już waga stoi od tygodnia buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :shock: :shock: :( :(
-
Neszta, to ile Ty teraz ważysz?
Bosszzzze.... to już będę musiała Cię gonić?? :shock: :D
-
Aia, u nas też pełno krótkich rękawów! Gdyby week-end taki słoneczny był, można by zrobić długą wycieczkę rowerową!
Wiola, zawsze możesz liczyć na moje wsparcie! Ale fajnie, studentką jesteś! A co wybrałaś? Rzeczywiście, przy tylu obowiązkach ciężko jest znaleźć czas na gimnastykę. To może jakieś napinanie mięśni za biurkiem lub w czasie wykładów? Mnie zdarzyło się (gdy pracowałam i robiłam dodatkowo roczną szkołę) zasnąć siedząc na :oops: :oops: muszelce klozetowej. Oparłam głowę o pralkę, która stała obok i... zasnęłam na co najmniej kwadrans. Totalne zmęczenie materiału :lol:
Qqrq, przyznaj się sama przed sobą, pewnie nagrzeszyłaś troszeczkę i stąd te kiloski? Albo twój organizm bez konsultacji z tobą robi zapasy przed zimą. A może jednak zatrzymuje wodę?
Woman, ale fajnie, że znowu jesteś :) Teraz to różnie ważę, bo trochę zaniedbuję Montiego, w porywach 73-74 kilo. I za nic w świecie nie mogę dobić do tej 6 z przodu :twisted:
-
A ja chcę 7 z przodu...Ale jakoś mi ostatnio nie idzie.... :( Czy to już całe życie trzeba będzie myśleć o jedzeniu, a dni klasyfikować jako dobre lub złe jedynie ze względu na żarcie?..... :roll: Z jednej strony to cudowne uczucie jak się traci kilogramy i zdrowo odżywia, człowiek czuje się taki lekki i pełen energii, ale z drugiej strony zastanawiam się kiedy takie myślenie o żarciu przerodzi się w coś chorobliwego?....Moja mama powiedziała ostatnio mądre słowa (na moje chwalenie się, że już 5 ty dzień trzymam założony limit kalorii):"Aśka, Ty naprawdę i trwale będziesz chudła wtedy, kiedy przestaniesz o tym gadać...".....Co Wy na to?....
-
Neszta,
Widzę, że waga u nas podobna, pomyśl, teraz szóstka z przodu to już tylko kwestia paru tygodni, to piękne 8) Ja już nie mogę się doczekać chudego tyłka i przerwy między udami (powoli się zarysowuje już)
Aia, bardzo mądra ta Twoja mama, bardzo mi się to zdanie spodobało...
FLEUVE
-
Witam Was serdecznie z pracy :)
Wczoraj poszłam sobie w ramach relaksu odnowić tipsy i bardzo mnie to uradowało. Pogadałam sobie z kumpelą o wszystkim i niczym.
Dzisiaj natomiast dowiedziałam się, że miejsca w których składałam podania do pracy są już dawno obstawione przez znajomych :x Czy t5eraz wogule można znaleść pracę bez znajomości????
No nic szukamy dalej :(
-
Aia, obawiam się, że osoby, które odchudzają się i tyją na przemian, muszą do końca życia zwracać uwagę na to, co jedzą. Chyba, że dobre nawyki do tego stopnia wejdą im w krew, że przestaną o nich mówić, a nawet myśleć. Dlatego twoja mama ma całkowitą rację :) 3mam kciuki za 7 z przodu :!:
Fleuve, tobie też przyznaję rację. Wystarczyłyby trzy tygodnie restrykcyjnego MM i zobaczyłabym tę upragnioną 6! Tchnęłaś jakąś pozytywną energię we mnie :) , chyba się skuszę na ten pomysł 8)
Qqrq, salony piękności zawsze poprawiają humor! (może nie wtedy, gdy strzyżenie ewidentnie się nie uda :wink: ) Tak trzymaj! Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu! Znajomości ułatwiają życie, ale bez nich też można dać sobie radę. Powodzenia :!: A może jakaś firma dopiero się buduje, tworzy, otwiera? Wtedy jest szansa na wolne stanowiska.
Ogłoszenie o Christmas Party zawisło wczoraj na tablicy ogłoszeń. Niedługo będę musiała się określić: jadę czy nie :? . Zostały dwa miesiące. Czy w tak krótkim czasie można zdziałać cuda, gdy się bardzo chce?
Wiola, zmotywujmy się i walczmy o smukłe sylwetki na grudniowe imprezki! Nikt za nas tego nie zrobi!