o, zdeformowało czcionkę... teraz to z tego japońszczyzna dla mnie wyszła...
Wersja do druku
o, zdeformowało czcionkę... teraz to z tego japońszczyzna dla mnie wyszła...
:lol: Wiola, wyszła trochę japońszczyzna :lol: Przez dobrą chwilę musiałam się domyślać o jaki czasownik chodzi.
J'ai reve znaczy śniłam, marzyłam. Podmiot śpiewający :wink: marzył o tym, że wszyscy ludzie będa darzyć się miłością. Tymczasem podkreślają różnice między sobą, brak im tolerancji, są rasistami (j'irai cracher sur vos tombes - pójdę napluć na wasze groby - to jednocześnie tytuł powieści o nienawiści do czarnych i vice versa). Jeśli jeszcze coś cię ciekawi, to pytaj :)
Jaką dietę stosowała ta znajoma? Białkową? Wiem, że jest skuteczna, ale nie można jej za długo stosować, nie jest super zdrowa. W sumie można by podciągnąć ją pod Montiego: mięso lub ryby i surówki. Może poeksperymentujemy? Znajoma twojej Mamy dużo ćwiczyła? Co jadła na śniadania?
Wiola, dzięki za troskę :) Z moimi oczami nic się nie dzieje, mam wadę wrodzoną (po tatusiu :twisted: ) - bardzo silną krótkowzroczność na jedno oko. Korekta okularami nie pomaga (nadal z ledwością widzę tabliczkę, nie wspominając o literach na niej), ale operacja mogłaby pomóc.
Wczorajsze menu:
8h - kawa
9h - płatki owsiane zwykłe z chudym mlekiem
13h - tuńczyk w sosie własnym + ogórek zielony
18h - awangardowe połączenie :lol: : wędzona makrela z ogórkiem kiszony, a zaraz po dwie jogobelki
tradycyjnie brak ćwiczeń :evil:
Miłego popołudnia!
Dzięki Nesztko!!! :P
Ja też jestem krótkowidzem - i to na dwa "oka" :shock: Od 3 lat noszę soczewki, i coraz bardziej ślepnę :?
Ta babka jadła na początku 3 razy dziennie autentycznie samo mięso, póżniej zaczęło jej starczać dwa razy dziennie, czasami tylko jadła do tego ogórki kiszone lub kapustę. Acha, czasami jadła jajka z majonezem (niezły pomysł!). Miała to być dieta Kwaśniewskiego, ale nie chciało jej się kombinować co do menu, całkiem tłuste też jej nie pasiło. Nie ćwiczyła, chudła za to na początku 3-2 kg na tydzień. Ja spróbuję dwa tygodnie (znowu jakiś wynalazek :roll:) ale jak o tym pomyślę to od razu zachciewa mi się warzyw i owoców... A w piątek dzień rybny: wędzona makrela i jakieś filety smażone.
Nesztko!!! żeby moja waga ruszyła w dół Ty musisz zacząć chudnąć, to była dla mnie największa motywacja 8)
Hej Wioluś!
Może warto pomęczyć się z tym mięsem dopóki nie kuszą nas nowalijki? Nie jestem wielką zwolenniczką mięsa (wolę ryby, co czasami widać po moim menu :lol: ), ale w celu wyższym, a raczej chudszym, czemu nie?
Co do spadających kilosków, postaram się zrzucać je szybciej. Dla twojej motywacji - wszystko! :D :D
Dziś wpadłam tylko na moment - zegarek mnie pogania. Do jutra!
Witaj Nesztko!
mam nadzieję, że na wiosnę lepiej nam się będzie chudło :P , a wiosna już tuż tuż, chociaż nas chwilowo śnieg zasypał i sypie dalej :shock:
Dzisiaj dość dziwne :shock: menu:
na śniadanko filet z kurczaka gotowany + ogórek kiszony
na obiad gotowana cielęcina z kapustą kiszoną
na kolację mam zamiar sobie dogodzić jajkami w majo kieleckim
Najadam sie do syta, ale ciągle czuję ssanie, organizm domaga się ukochanego przeklętego cukru... :?
Forum będę mogła odwiedzić dopiero w poniedziałek :(
W takim razie miłego weekendu! :P
Hejka,
Jak fajnie, że wątek jeszcze żyje. :-)
U mnie średnio z MM, głownie za sprawą jogutrów owocowych z cukrem i gorzkiej czekolady z pomarańczami.
Ale miło, że jeszcze ktoś oprócz mnie czytuje Borisa Vian, ja chętnie wracam do "Les morts ont tous la meme peau"
Gorące buziaki dla Was, Nesztko i Wiolu, no i QQrQ, jeśli się pojawi.
FLEUVE
Sie pojawi napewno :wink:
Jak sie edytuje ten licznic Ticker factor??? mam ciagle miec swieta???/
Hejka,
QQrq, fajnie że jestes. A mi spadł następny kilogramik, jeszcze 3 i juz bede zupelnie chuda. Nawet nie wiem jak to robię...
Buziaki
FLEUVE
Pozazdrościc, bo wiem ze tobie chudniecie szybko idzie. Ja niestety staram sie i staram, jak moge, nie robie odstepstw, a waga stoi jak zakleta :(
QQrQ, a moze bierzesz jakies leki, które nie pozwalaja Ci schudnac? Ja tak naprawde zaczelam chudnac dopiero jak odstawiłam leki przeciwmigrenowe. Z tego co wiem trudno jest schudnac jak sie bierze tabletki hormonalne i wogole jakiekolwiek hormony, sterydy, leki przeciwdepresyjne, przeciwmigrenowe, ogolnie takie co otepiaja. Wiec moze warto to zweryfikowac. Albo moze jesz za duzo weglowodanów? Dalej masz skaze bialkowa?
Powodzenia,
FLEUVE