No cos Ty, Bernadetka! Przeciez wiesz jak to jest... Zdaza sie i tyle. Wazne, zeby o tym zapomniec i trzymac sie dalej... No kurcze, przeciez ja to samo mialam wczoraj! Ale dzisiaj juz jestem pelna energii i optymizmu na nastepny tydzien dietowania. Jak sie nad tym zastanowisz to nie ma szans, ze zjadlas tyle co udalo Ci sie zaoszczedzic, moze najwyzej tego dnia akurat nic nie schudniesz, ale nastepnego juz znowu zacznie ubywac a "pracowanie w samotnosci" jest zlym pomyslem... wtedy czlowiek sam siebie oszukuje... przynajmniej dla mnie forum jest swietna motywacja, zeby sie pilnowac. A pilnowac sie musze, bo jak sie jest na diecie to czas zwalnia
Trzymaj sie! Ja dzisiaj ucieklam z domku i postanowilam ze wroce dopiero w nocy, jak bede zbyt zmeczona zeby jesc Olalam sprzatanie i uczenie sie, siedze sobie w szkolnej bibliotece. im dalej od lodowki tym lepiej
Papa, uszy do gory!!!