-
dziewczyny, naprawdę kochane z Was stworzonka :)
Nan, a wiesz, że ja sobie w pewnej chwili pomyślałam: 'skoro Nan dzisiaj zaliczyła wpadkę, to co z tego, jeśli mi się też zdarzy? przynajmniej się nawzajem powspieramy' ;) potem jakoś mi przeszło. ale wiem, że zawsze mogę na Was liczyć, bo rozumiecie.
a mielone wyszły pyszne :) do mięsa dałam tylko jedno jajko i dwie łyżki kaszy manny, żeby zagęścić. jak na debiut, poszło mi całkiem nieźle ;)
a, jeszcze odnośnie mojego jadłospisu - planuję go z wyprzedzeniem na 3-4 dni, czasem dłużej. plusy są takie, że przede wszystkim wiem, co mi będzie potrzebne, żeby przygotować jedzonko, po drugie - kiedy mam coś zaplanowane, ciężej mi to olać i udawać, że tego nie było ;) no i przez kilka dni nie muszę się zastanawiać 'a co by tu dzisiaj przyrządzić?' :)
minus jest taki, że mam czasami ochotę walnąć planem w kąt i zrobić jedzeniowy spontan - który na pewno skończyłby się tragicznie ;)
ok, idę spać, bo oczy mi się kleją. dobranoc :*
-
nareszcie coś się ruszyło! wagowo, oczywiście. 0.3 kg to może nie jest oszałamiający wynik, ale jak miło przesunąć ticker w prawo - dla odmiany ;)
ok, menu na dziś:
I kromka pieczywa pełnoziarnistego (114), trzy kromki wasy (63), polędwica (40), serek (27), pasta pieczarkowa (33), pomidor (9), sałata (7), rzodkiewka (2), szczypiorek
II jogurt naturalny (124) z otrębami (35)
III makaron fit (287) ze szpinakiem (97) i serem pleśniowym (147)
IV kawa zbożowa (10) z mlekiem (72)
razem: 1067
wieczorem tylko kawa z mlekiem, bo będę dzisiaj późno w domu po pracy, a jeszcze będę chciała poćwiczyć.
buziaki dla Was!
-
Tofciku- heh, dobrze Cię rozumiem, mam dokładnie takie same myśli, no ale na szczęście Ty byłaś mądrzejsza :), ja wezme z Ciebie przykład i zaplanuje dietkę na cały dzień, ale na razie na jeden dzień, bo jeszcze nie wiem co robić jutro na obiad :shock:
-
no dobra, Nan mnie zachęciła :P to wkleję jakieś zdjęcia.
pierwsze dwa są z zamierzchłych czasów moich studiów ;) a konkretnie z roku 2004:
klik (nie mam gluta pod nosem - zdjęcie robione było przez koleżankę w lustrze, które nie było najczystsze ;))
klik
następne - czerwiec 2006 - ja i Mężczyzna, oczywiście:
klik
i ostatnie - sprzed tygodnia:
klik
klik (to mam w avatarku)
to tyle ;)
-
oooo! Jakie tu ladne widoki od rana! Ba!!! Bardzo ladne!!!!! A JAKIE CHUDE :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
:D :D :D :D
W tych wlosach Ci super do twarzy! Nie zmieniaj!!!!!
-
Tagotta, uwielbiam Cię :) potrafisz poprawić humor :D chudy to ja jem właśnie jogurt :P
nie no, poważnie - ja wiem, że na tych zdjęciach nie widać, ale tyłek, uda i biodra to ja mam, hmmm... obfite ;) taka budowa - u góry drobna (włącznie z drobnym biustem), a im niżej tym gorzej ;)
-
Toft - mozemy sobie z budowa reke podac..ale na zdjeciach wygladasz super proporcjonalnie i badzo ladnie 8)
-
dzięki :) wychwalam pod niebiosa, że kiedyś jakiś jaskiniowiec stwierdził, że głupio tak latać po lesie na golasa i wciągnął na siebie jakąś niedźwiedzią skórę - jak się ubiorę, to nie jest ze mną najgorzej. ale zrobiłam sobie też motywujące zdjęcia w bieliźnie, ojojoj :/.
rękę podaję, ale zapewniam, że mój brzuch jest bardziej do przodu niż Twój ;)
-
Tofcik!! Śliczna z Ciebie dziewczyna, w ogóle masz miłą mordkę ;), też Cię będe wychwalać pod niebiosa, a co! :P
-
:shock: sliczny tofcik :D
przepis na rattatouille :
-zolta papryka
-pomidory
-cukinia
-kabaczek
-pieczarki
-2lyzki oliwy
-ziola prowansalskie
wszystko kroimy w kostke (cykinie obieramy ze skorki,pomidory parzymy i ..obieramy ze skorki,z kabaczkiem mozemy zrobic to samo)i wrzucamy do takiej glebokiej patelni :)
dolewamy oliwy,troche wody,dodajemy przyprawy,sol,pieprz,dusimy dusimy dusimy (uwaga !!wszystkie wazywa procz kabaczka!!)kabaczek obrany juz ze skorki i pokrojony w kostke wrzucamy na oddzielna patelnie i smazymy-dusimy-koniecznie trzeba uwazac by sie nie rozpadl tylko zostal w miare jedrny i takiego tez dodajemy do gotowej reszty warzyw mieszamy,podajemy z kurczakiem i/lub ryzem ..mniammmmmmmm
smacznego :D
sliczny tofcik :D