Szane niestety pierwsza próba poszła marnie ale było i tak bardziej "płynowo" i mniej kalorycznie niż ostatnio :wink: Mam nadzieje że następnym razem się uda. :D
A o co chodzi z tym króliczkiem :?: Przesyłam buziaczki .
Wersja do druku
Szane niestety pierwsza próba poszła marnie ale było i tak bardziej "płynowo" i mniej kalorycznie niż ostatnio :wink: Mam nadzieje że następnym razem się uda. :D
A o co chodzi z tym króliczkiem :?: Przesyłam buziaczki .
Kolorowych snów!
Dorotko następny napewno będzie lepszy :P tylko się nie dawać
Właśnie dziewczyny o co chodzi z tym kruliczkiem oświecie mnie :cry:
DZIEŃ DOBRY :!: :!: :!: :D
Będe nieskromna :oops: , ale dzień królika to chyba ja wymyśliłam. Tak przynajmniej mi się wydaje , że ten termin pojawił się tak przed wodnikiem w ubiegłym tygodniu. Zorientowałam się, że dziewczyny wodnikują. Ja na wszelki wypadek gdyby dopadł mnie strraszny głód wzięłam ze sobą jarzynki i stwierdziałm, że jak nie będzie dnia wodnika to może chociaż uda się dzień królika :idea:
No i tak się to przyjęło.
Dziś u nie faktycznie będzie dzień królika.
Po ostatnich doświadczeniach wiem, że lepiej zrobić sobie lekkie jarzynki na parze lub taką niby zupę , tj. łyżka dobrej oliwy z oliwek, 1- 1,5 litra wody i masa pokrojonych warzyw różniastych. Acha ,no i przyprawy jakie kto lubi. Po zagotowaniu jakieś 5-8 minut i koniec , tak żeby jarzyny była aldente. Dla mnie to super jedzonko. No , a poza tym po dniu takiego ścieśłego wodnikowania surowe jarzyny mogą spowodować trudności trawienne i będą jelitka bolały.
Tylko dziewczyny nie dodawajcie do tego zielska żadnych kostek rosołowych :!: :!: :!: Tam jest baaaarzo dużo soli i innych ulepszaczy, które źle wpływają na trawienie.
A na własnej skórze przekonałam się, że właśnie dodawanie do sosów , zup - w celu polepszenia smaku , o zgrozo - spowodowały, że dodatkowo dobierałam na wadze. Właśnie te ulepszacze tak działają. A przecież jest tyle świetnych ziół i nimi można dosmakować potrawy :!: :!: :!:
Hmmm, to na razie tyle. Życzę miłego dnia :) - Jado
Witajcie!
Ja dziś spasowałam z dniem króliczka - może jutro?
Bacio, Dorotko - w dniu króliczka je się same warzywka, najlepiej na surowo :)
Ja po wczorajszych płynach po prostu musiałam dziś coś gryznąć, zanim się zastanowiłam to gryznęłam chlebek. :)
Co prawda mój królik je chleb, ale suchy :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam wyszystkich serdecznie
Ula
O, widzę, że tyle czasu odpisywałam, że przede mną zdążyła się pojawić odpowiedź Jado, która dokładniej i lepiej wytłumaczyła dzień króliczka :D :D
Buziaki
8) Dziewczyny, widze, ze sie trzymacie. Ciesze sie!
:) :)
No i oczywiscie nie wypada mi byc gorsza :D
Dzięki za odpowiedz ten dzien królika byłby dobry po wodniczku :wink:
takie lekko strawne jedzonko :idea:
259/16
Hej, hej komu dziś wyrosły długie uszki i śliczny malutki, puchaty ogonek :wink: :?:
Bo mnie urosły :D
Jado , króliczkowanie to twój pomysł i bardzo nam się spodobał .
Osobiście bardzo lubię jarzynki i właściwie są od dłuższego czasu podstawą mojej dietki, ale zawsze gotowane.
Dziś od rana łaziłam po urzędach i usiłowałam cokolwiek (z długiej listy spraw) załatwić.
Jestem jednak naiwna istota :evil: jutro zaczynam od nowa :!: .
Nantosvelta cieszę się, że zaglądasz i że cię na duchu podtrzymujemy. Każda z nas ze swoimi słabościami musi walczyć sama, znaleźć sobie sposób na zmianę tego co jej się nie podoba, ale grupa daje potężne wsparcie. Zawsze ktoś podsunie pomysł na rozwiązanie jakiegoś problemu, pochwali lub pocieszy, a przedewszystkim zrozumie problemy. To wszystko daje nam siłę i wiarę w sukces. Daje nam też swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa. Naprawdę forum ma magiczną moc :!: :!: :!:
Bacio, Agatka, Ulka, Jado, Dorotka, Batorku, Anamat trzymajcie się dzielnie :D [/b]
Dzięki Szane! Tobie też życze takich uczuć,odczuć ... :wink: Poprostu sukcesów w dietowaniu. :D