-
a ja dzisiaj sobie daruje z ruchu. moze ewentualnie wieczorkiem rower;)
qrcze! mam taki nawyk, że nawet jak nie ejstem głodna to mam ochote coś zjeść... dzisiaj weszłam do kuchni z myśla o tym, zeby znaleźć wafelki które moja mama kupiła ale sama za chwile sie zapytałam po co to robie... przecież chce schudnac i nie jestem głodna... w koncu zrobiłam sobie kawe i wzielam marchewke do łapki i przyszłam do was.
ta marchewka bardzo dobra była;)
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
Dużo ćwiczeń. Wyczerpana. Nie mam siły...
-
Ewa, ja mam ataki nocnego obżarstwa tylko wtedy jeśli zbyt mało zjem w ciągu dnia, więc ten chrom to mi chyba niepotrzebny. A mąż mi kupił wczoraj (albo dostał w ramach promocji) aplefit. Czy może ktoś o tym coś słyszał? Ja niespecjalnie wierzę w odchudzającą moc jakichkolwiek pastylek, to znaczy wcale nie wierzę. Julcyk, super z tą marchewką, a ja jak skrobię to się zawsze muszę podzielić z psem, bo ona słysząc skrobanie marchewki (a tak normalnie to jest głucha i w ogóle nie słyszy jak się ją wołą) natychmiast jest w kuchni i się prosi.
-
Ja pije inkę(bez mleka) ze słodzikiem, albo herbatkę owocową, wtedy mam wrażenie "pełnej" to naprawde pomaga!
-
Szane, bardzo, BARDZO dziękuję
A przy okazji mam pytanie...niedziela nie jest najlepszym dniem na wodnika, to prawda. Ale ja czułam się ociężała, osłabiona...boję się, że nie wysiedzę w pracy jak będę wodnikować
A może samopoczucie wynikało z tego, że to był pierwszy raz?
Jak myślicie?
Pozdrawiam
-
Melduję się na powrót
Na szczęście nic mi nie przybyło przez ostatnie dni załamki i jedzenia słodyczy. Ach, co se zjadłam to mi nikt nie odbierze: miętówki after eight, kokosanki, moje ukochane ciasto drożdżowe... No dobra, dalej nie wymieniam bo mnie stąd przegonicie
Było i se ne wrati, a teraz do listopada wzorowe MM.
Romina, moim zdaniem najlepszym dniem na wodnika jest poniedziałek, organizm odpoczywa po week-endowych wpadkach i waga wraca do normy.
A z innej beczki, ktoś wygrał z nałogiem nr 2?
FLEUVE
-
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
jest to metoda zdrowego odżywiania propagowana przez Michela Montignaca 
FLEUVE
-
Ja na niedziele mam lepszy pomysł
Wtedy przyjeżdża do mnie mój misiu, więc żeby było miło-namawia mnie do słodkiego, ale ja go przechytrzyłam i w ten właśnie dzień robie sobie dzień cukrowy- czyli batoniki, wafelki i lody-dozwolone, oczywiście spisałam kaloryczność najbardziej moich ukochanych batoników (ludzie...ale się naszukałam!) i mam się mieścić w 1000 :].
A przez cały tydzień- zero cukru, nawet serków nie jem ;(
-
Witam
Z ta Inka to dobry pomysl dziewczyny dzieki za typ.
Ale no wlasnie najwiekrze obrzarstwo przychodzi na weekend
jakis wypad czy odwiedziny czy chodzby siedzenie przed telewizorem i podjadanie
no ale nie mozemy sie tez tak katowac moze trzeba na siebie spojrzec inaczej
uczeni dowiedli ze ludzie z nadwaga sa na codzien pogodniejsi uczynni a chuderlaki wiecznie zestresowani rzadko sie usmiechaja.
No ale puki co stosuje diete plaz poludniowych czyli bez weglowodanowa niema duzo wyrzeczen a i efekty jakies sa
pozdrawiam ewa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki