-
Noce juz zimne , ale w koncu to juz jesien prawie. Ciezko sie rano rozruszac , dzis wstawalam przed siodma i jakos tak szarawo jeszcze bylo. Niedlugo bedzie juz ciemno o tej porze. Ale my dzielne misie zimy nie przespimy
To tez dobra pora do chudniecia, chociazby dlatego ze jest zimno i niezle trzeba sie nameczyc aby przedrzec sie przez snieg i bloto.
Buziaki!!
-
U mnie gorąco jak w piekle!! Mam lato w pełni
, ostatnio koleżanka mi powiedziala, że nie powinnam na lato odejmować sobie lodów, ja jej na to: za miesiąc moge, a ona: za miesiąc to będzie zima.
Trudno się mówi.
-
Re: 314 dni
Czy y wiesz,ze ja tez sobie pomyslalam (jakos tak) w tym tygodniu,ze nawet jezeli zabierze mi np.9 miesiecy(wlasnie do maja) zrzucenie tych 15 do 18 funtow to bede zadowolona.
Tyle,ze tym razem zrobilam(juz) wiecej niz kiedys tam. - czy zaraz po emigracji,wiec dlaczego moj tylek traktuje mnie tak surowo?
Juz miallysmy wymiane zdan na ten temat,wiec to pytanie retoryczne,ale moze bede odliczala razem z Toba
-
233/78,5
Joko odliczaj ze mną
Powiem szczerze, że to odliczanie raz mnie motywuje, raz wprost przeciwnie (czas leci a efekty skromniutkie). To chyba zależy od chwilowego nastroju a nie od samego "procesu odchudzania".
Teraz muszę wyjść z pieskami, napiszę więcej później.
Narazie pa
-
Witanko o poranku
Szane , teraz już wiem co znaczą te 314 dni
Tzn. domyślałam się, ale zawsze może być jeszcze coś innego, prawda?
Biorąc z Ciebie przykład, gdzieś wspominałam, że jakąś część nadwagi chciałabym zrzucić do czerwca przyszłego roku, bo wówczas będę miała 10 rocznicę ślubu. No i chciałabym wleźć w kieckę , w której go brałam. Tak, tak ten ciuch leżakuje w szafie u mojej Mamy, która powiedziała , że go nie puści ani do PCK ,ani Caritasu, bo to sukienka jej jedynej córki (choć dzieci ma troje
).
Mam nadzieję, że już poukładałaś sobie dietkę na powrót na dobre tory?
Acha, a jak tam podstępny nałóg tytoniowy?
Mimo, że dziś wieje , życzę Ci wondrefull day
-
ja nie moge odliczać :/, to mnie denerwuje- miałam skończyć diete przed wakacjami!! Grr...teraz mam skończyć ją do końca września, ale dam głowę, że to potrwa pare(naście?) miesięcy
-
Jestem znowu
Miałam napisać co z kręgosłupem i mam problem.
Po pierwsze, radosne : to co pękło zrosło się ładnie , 20 września uroczyście pozbędę się gorsetu, czeka mnie rehabilitacja łącznie z wyjazdem do jakiegoś sanatorium, ale kiedy i gdzie tego jeszcze długo nie będę wiedzieć bo wszystko zależy od NFZ, a ich nie boli więc mają czas. Może się też zdarzyć, że odrzucą skierowanie. Lekarz mi powiedział , że na odpowiedź mogę czekać i pół roku. Bardzo śmieszne
Po drugie, smutne: zmiany zwyrodnieniowe 12 kręgów piersiowych idą w bardzo niepokojącym kierunku, jeśli któraś z was ma coś wspólnego z medycyną pewnie będzie na ten temat wiedziała więcej niż ja w tej chwili. Jakieś osteofity i syndesmofity rosną haczykowato i w końcu doprowadzą do zakleszczenia kręgów. Choroba ponoć nieuleczalna. Tyle narazie wiem i raczej jestem przerażona. Mam całą furę skierowań do innych ortopedów i rehabilitantów. Będę szukać wyjaśnień i pomocy gdzie tylko się da
DZIEWCZYNY
, NIE LEKCEWAŻCIE BÓLÓW KRĘGOSŁUPA
Jeśli boli nie szukajcie wytłumaczenia.....dużo siedzę....coś dźwigałam....pracuję w złej pozycji ... itd
Pierwszą rzeczą jaką możecie zrobić to włączyć do gimnastyki ćwiczenia na wzmocnienie mięśni grzbietu.Dobrze trzymany mięśniami kręgosłup dużo wytrzyma
Jeśli boli i odpoczynek nocny nie powoduje ustąpienia bólu to w te pędy do lekarza
Ja sobie sama zawaliłam, bo zawsze mi brakowało czasu, żeby pójść do lekarza. Innym powodem mojego zaniedbania było stwierdzenie (też lekarza), że boli z powodu tuszy i najpierw mam schudnąć . Trochę prawdy w tym było, ale teraz się okazuje, że nie cała.
Jak będę miała jakieś nowe wiadomości, napiszę.
I jeszcze raz apeluję , dbajcie o plecki
Dobrej nocy
, do jutra
-
witaj
masz racje z tym kręgosłupem,ale myśle ,ze technika nas gubi.
Tylko szlak mnie trafia ,że mój kanapowiec na nic sie nie uskarża
mimo iż całymi dniami pilotuje.
-
witaj
Szane --tylko ,że nie wiadomo czy sie trafi na lekarza
Ja jestem w 100% przekonana ,ze moje bóle są od komputera[nałog]
Miesiąc byłam u matki -pracowałam w ogrodzie ,pralam gotowałam ,sprzątałam
i na pysk padałam i zapomniałam ,że wogole bolał mnie kręgosłup.
Po powrocie wpadłam w swoje nwyki -i wystarczyło 3 dni i ból powrócił.
teraz to nawet gimnastyka nie pomaga ......
-
Sluchajcie dziewczyny 
a skad wlasciwie wiemy,ze to kregloslup,a nie np.jakis tam nadciagniety miesien czy cos innego,albo podobnego?
Kopalam moj ogrodek w maju,nadciagnelam sobie jakis miesien na plecach(mysle,ze to byl miesien),w wyrze nie moglam sie przewroc na drugi bok,o samodzielnym ubraniu sie nie bylo mowy itd.
Po 10 dniach meki przeszlo,a juz bylam gotowa wizytowac pana doktora.
Tak miedzy Bogiem,a prawda to ja do dzis niewiem co to bylo czy miesien czy gnat.
Jak to rozroznic?
Sa jakies metody?
ps.a to znalazlam do poczytania
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i jeszcze to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki