-
hmym i gdzie ta kawa ??
dzień dobry wszystkim paniom :mrgreen:
Rolinku czy ja dobrze czytam ?? rzucasz palenie ??
brawo :D
ja osobiście nigdy nie palilłam, nie miałam papierocha w dziubie :roll:
ziółka to tak, ale tytoniu nie :P
nic ci nie poradzę na ból głowy, to do lekarza z tym ,a nie na forum :roll:
A ja też moze pojadę nad morze, jak Adam dosanie urlop to na dwa tygodnie lub tydzien pojedziemy do mojego skarba :D
ale jak znam życie to pewnie szef mu nie da urlopu :(
no nic, co sie będe smutac :roll:
za tydzień już będę miała Kubunia w domku :D
-
Kitolka!ja nie mam co rzucac bo raczej nałogowcem to ja nie jestem:)
A gdzie bys pojechała nad to morze???bo ostatnio mam takie szczescie ze wszyscy jada tam gdzie ja albo wioche obok(do Mielna)..hehehehehehehe
No a u lekarza juz byłam wiec pomecze sie bo nic nie da sie zrobic.....
http://www.strykowski.net/kawa/Kawa_...latte_1473.jpg
kawusia dla ciebie.....
-
nom nareszczie :mrgreen: pyszna kawa :D
jesli pojedziemy to do Karwieńskich Błot II, koło Jastrzębiej Góry, na razie mamy tam zarezerwowany pokój, dzisiaj jeszcze go będzie dla nas trzymać, bo mamy jej powiedzieć czy na pwno przyjedizemy, w tym samym domu co moi rodzice z Kubą mieszkają teraz, tylko inny pokoj.
Ale dziwny ten pbyt będzie, bo tydzien Adam z nami będzie,a następny on sie przeniesie do sopotu na tydzień na szkolenie linuxowe, i dopiero przyjedzie w weekend nas odebrać, zapakować do auta i do domu, czyli jeden tyidzen będę sama z Kubą, ale mysle że dam sobie radę. Lepiej siedzieć nad morzem niż w domu w mieście kwitnąć :?
-
pewnie ze tak.ja tez w tamtym roku sama sie wybrałam z chłopcami.Pierwszy razn w zyciu i musze ci powiedziec ze swietnie sie bawiłam.....jakos tak zblizylismy sie bardziej do siebie...podobało mi sie.A i odpoczełam troche od miska.Przydała sie nam taka mała rozłaka:)
-
masz dużo racji
tylko że jak pisałam u Agasska, to ja taka kwoka jestem, i lubię ich mieć przy sobie, wtedy wiem że nic im nie dolega i mam kontrolę nad wszsytkim
i wiem że będe za mężem jak głupia tęsknić, nie spac w nocy , i cały czas myśleć :(
ale przynajmniej z Kubą bedę :D
kurcze nie wyobrażam sobie jechać z dwojką jakby nie było jeszcze małych dzieci samej nad morze :roll:
nie wiem czy bym zdołała nad wszsytkim zapanować :?
-
EEeee no co ty!Dałabys rade!Ja zauwazyłam ze przy moim męzu jestem taka ciapowata...a jak jego nie ma to musze ci powiedziec ze jestem bardziej zorganizowana.Nawet jak popatrze w domu...od poniedz.do piatku misiek pracuje,ja posprzatam ,ugotuje,przyjme jeszcze swoje kolezanki,popiore i pobawie sie z dzieckiem....i przychodzi sob. i niedziele kiedy miś jest w domu...syf,gary nie umyte itd itd
Tak samo jest jakbys pojechała sama.Przy mężu bedziesz robiła to co on i ty chcesz i czasami nawet nie bedzien czasu na ine rzeczy.jak zostaniesz sama bedziesz miała czas tylko dla siebie i dla Kubusia.Spolne spacerki,leżakowanie...zupełnie inne zycie..i musze ci powiedziec ze wbrew temu co inni mowia to matka sama z dzieckiem bardziej odocznie niz jak jeszcze męzus jest obok....(chodzi mi o psychikę).
ale sie nagadąłam...a i tak nie wiem czy mnie zakumasz bo ja przez ten ból głowu jakos tak chaotycznie pisze,ze sama nie wiem co chciaąłm powiedziec.
-
Rolini a jak tam waga?
Ważyłaś się?
-
agapinko!noo przyznam sie szczerze ze nie wazyłam sie i chwilowo nie zamierzam sie wazyc.Dopiero po powrocie znad morza...bo mysle ze na pewno nic mi nie ubyło...raczej cos przybyło :oops:
-
Witam :)
Misiek jestem :)
Poczytałam troche o wakacjah bez męża i zgadzam sie w stu procetach :)
Ja jeszcze dzieci nie mam, ale i bez nich na wakacjach moje szczęście umęczy mnie siermiężnie :roll:, bo on z tych co go mamusia we wszystkim wyręczała :roll:
Pojadę sama z koleżankami to po powrocie góry mogę przenosić, a z nim to pagórka nie przeskoczę :)
pozdrawiam :)
-
flex007 no tak to jest z rtymi naszymi facetami...dosłownie małe dzieci...a jak juz sie przeziebia ...to koniec.Trzeba latac jak przy niemowlaku!!!!
Fajne masz perspektywy...wakacje z kolezanka.Ja moge sobie pomarzyc...zreszta zauwazyłam ze ostatnio w wiekszosci marze......bo nawet głupie wyjscie na zakupy powoli zaczyna byc marzeniem,przez to ze na nic nie ma czasu,albo kasy....nie ma to jak byc samej:) :wink: