-
no ładnie, rozchorowałam się właśnie i dieta musi pójść w odstawkę, miałam dzisiaj prawie 38 stopni, co jest dla mnie już wysoką gorączką, bo, po pierwsze, normalną temperaturę ciała w zimie mam około 35,5, a po drugie, bardzo, bardzo rzadko miewam w ogóle podwyższoną temperaturę, więcej aktualnie leżę i się obijam i czekam aż wyzdrowieję...
-
uff... udaje mi się utrzymać wagę, bo nadal niestety nie mogę wrócić na dietę i do ćwiczeń, bo z tego przeziębienia co je miałam zrobiło mi się zapalenie ucha i biorę antybiotyk, a to niestety wyklucza wszelkie przemęczanie i się i ograniczanie jedzenia, poza tym na uczelni mam niewesoło i szkoda mi czasu na myślenie o jedzeniu, liczenie kalorii, tylko na ćwiczenia nie byłoby mi szkoda, ale ćwiczyć nie mogę
-
czas na wielki comeback, od dzisiaj znowu dieta, na tyle na ile oczywiście sesja pozwoli, ale trzeba się wziąć za siebie tzn ja się muszę wziąć za siebie i zrzucić te ostatnio 'kilka' kilogramów...
-
zaczęło się, od dzisiaj 1500kcal
-
hej :)
a ja własnie przez tą sesję przytyłam ... :( siedziałam w domu inic nie robiłam i tylko jadłam.. ale mimo że sie ona jeszcze nie skończyla bo 2 egzaminy zostały to biorę sie w garśc i zaczynam wracać do tego jak jadłam kiedyś ;)
Pozdrawiam i ycze rózniez sukcesu :)
-
-
łojejku, ktoś tu jeszcze zagląda?
ja przepraszam, że nic nie piszę, ale dietę rzuciłam już dawno i w najbliższym czasie do niej nie wrócę, bo jest duże prawdopodobieństwo, że jestem w ciąży, ale powodzenia wam!!!
-
nonoo...jesli tak, to tylko pogratulowac...:)
Odezwij sie jeszcze...ja wlasnie mam postanowienie powrotu na to forum :)
Buziaczek!!!
-
niestety straciłam moje dzieciątko, ale już jest ok, podobno wczesne poronienie jest dość częstym zjawiskiem i nie znaczy, że w przyszłości będę miała problemy z donoszeniem ciąży.
ale to znaczy coś innego, to znaczy, że czas najwyższy wrócić na dietę, niestety troszkę mi przybyło od końca poprzedniej diety, ale nie jest źle, bo jednak ważę 71kg a nie 84 tak jak kiedyś
a teraz powrót na dobrą drogę tzn chcę zobaczyć 5 z przodu i to do czerwca, bo 23 czerwcajest ślub mojej siostry i ja będę świadkową, no i nie mogę być grubą świadkową, mam być drugą najzajebistrzą laską na weselu (drugą, bo oczywiście siostra będzie najpierwsza)
a w ogóle to chyba przenoszę się na bloga
:arrow: http://edheene.blog.dieta.pl/ zapraszam tam
-
edheene bardzo mi przykro z powodu Twojego dziecka. ale nie poddawaj się i walcz teraz z dietką :) jestem pewna że uda Ci się osiągnąć swój sukces :)
Pozdrawiam :)