Doszłam do wniosku, że osobą z większym ciałkiem łatwiej jest się odchudzać...Tak to prawda.Nie mam na myśli wytrwania w postanowieniu, trzymania diety, unikania pokus i wytrwałości w ćwiczeniach. Chodzi mi o to, że ich organizm łatwiej poddaje się procesowi spalania nadmiaru tłuszczyku, no i efekty są szybciej i bardziej widoczne.
Ja sama jestem "w sam raz", ale postanowiłam zrzucić kilka kilogramów, żeby podnieść swoją samoocenę i widze że to wcale nie jest łatwe.Cóż wiedziałam o tym od początku, ale spodziewałam się jakiś widocznych efektów, które podtrzymałyby mnie w postanowiniu. Odchudzam się już drógi tydzień(wiem to nie dużo) a tu totalnie nic!!! Nawet brzuszek mi sie nie zmniejszył.
Teraz może opiszę jak wygląda mój dzionek:
Mam jeszcze wakacje, więc wstaje ok.10, a dzionek zaczynam od porannej dość intensywnej ginastyki-tak od 30min. do 1h.Potem lekkie śniadanko-jagorcik odtłuszczony z dodatkiem otręb pszennych niom i witaminki. Potem się ubieram i wychdze na miasto. Poza domciam spędzam jakieś 2h i wracam, żeby zrobić obiadek-sałatke z tuńczykiem, albo fetą lub serek wiejski z półmiskiem warzw. Do tego sok pomidorowy lub woda niegazowana. Potem zmywam i zajmuje się sobą-ide na spacer lub na rower tak do 1.5h. Wieczorem mam aerobik (codziennie). Na kolacje zjadam dwa jabłka. Jako przekąski w ciągu dnia podjadam winogronka (ale nie za dużo) lub rzodkiewki. Pije herbate bz cukru, unikam słodyczy. Na weekend pozwalam sonie na suszone owoce, ale też z umiarem. No i ogólnie bardzo dużo się ruszam-ciągle mnie gdzieś nosi ;PTo tak mniej więcej.
A jaki efekt-dosłownie nic!!!!Powoli yacyznam wtpi cyz kiedzđ schudne. Mam wraenie, e moje ciao buntuje sie pryeciw mnie i nie poybzwa nadmiaru tlusycyzku!!!Cyz to wogole ma sens?Mam juz dosc.Chce cos nareszcie zobaczc!Jakies efekty!!Ile jeszcze mam czekac??
Zakładki