Nie zadręczam się bo mi bardzo smakowała I brzuszek też się cieszył

Mam nowy problem. Dwa razy w tygodniu nie dam rady zjeść kolacji w domu. Będę wracać z angielskiego po 19 a wtedy już nie jem. Nie bardzo wiem co z tym zrobic? Dziś kupiłam batoniki zbożowe i one będą musiały mi wystarczyć choć to wcale nie jest dobry pomysł. Ale w środę chciałabym już coś innego zjeść. Angielski mam na 17 i idę na niego prosto z pracy. Nie chcę też opychać się zupkami w proszku. Podpowiedźcie coś dziewczyny.