Gratuluje, ty mnie dogoniłaś już, a moja waga dalej taka sama:(Hmm Ale przegladając twoj pamiętnik, widze, ze można jeść pom 1200a 15000i sie chudnie:)Pozdrawiam
Wersja do druku
Gratuluje, ty mnie dogoniłaś już, a moja waga dalej taka sama:(Hmm Ale przegladając twoj pamiętnik, widze, ze można jeść pom 1200a 15000i sie chudnie:)Pozdrawiam
buziak na mily poczatek weekenddu;*
Rayane->a nawet wiecej niz 1500 :? wczoraj zjadłam 1615 kcal na przykład :roll: dzis troszke lepiej-1360 kcal.
Ale i tak jestem zła na siebie,boje sie,że jojo mnie capnie :? w weekend jem 1200 i koniec kropka :!: :evil: już za duzo osiągnełam,żeby teraz sie poddać :?
nom,Rayane,zobaczysz,że jak tylko będziesz wytrwała,zrzucisz te kilosy raz dwa :wink:
grubasek->tez ci zycze miłego weekendu :)
pannakonda->dziekuję :!: :D
kaczuszka->tobie równiez i wzajemnie milego wieczorku :wink:
Pasquda->wlasnie w tym sęk,że ja swoich posilków nie planuje,a może powinnam :? bo tak to licze na koniec dnia i później wychodzi jakieś 1600 nie wiadomo skąd,bo a tu herbate posłodziłam,a tu zjalam jajko od panierki do kotleta usmazone z maka :? i mimo,ze duzo kcal,to wcale sie najedzona nie czuję :?
lece robic włoski :? w piątkowy wieczór,gdy moj B.siedzi sobie sam w domu :? to sie dopiero dół nazywa :wink: no,ale trudno,jeszcze tylko 2 tygodnie,wiec musze sie sprężyć :wink:
milego wieczoru :D
A ja nie planuje jedzenia, bo jak sobie zaplanuje i wypisze w punktach co mam zjeść, to cały dzień myśle, o tym, zeby sie tego trzymac, od tego myślenia jestem głodna, i koło 16 polegam, i zaczynam jesc..jeść..jeść..
Dobranoc
buziak na mily weekend;*
bardzo ladnie sobie radzisz :P i badz dzielna bo szkoda zaprzepascic to co juz osiagnelas :P a jak tam weekend minal :?:
wcale nie tak ladnie,mam teraz tle na glowie,że nie polczylam kcal od soboty :? a pewnie z 1500-1700 jem dziiennie :? dzis np.zjadłam:
:arrow: bułka z ziarnem,twarożek wiejski lekki,kawałek ogórka,cappuccino z magnezem
:arrow: jabłko
:arrow: zupa grzybowa z makaronem
:arrow: pasek lazaniii(nie za duzy :wink: powstrzymałam się przed obzarciem tą lazania :wink: )
:arrow: herbatka z pigwa
:arrow: znow cappuccino z magnezem
:arrow: 2 male paszteciki i 2 małe ciastka francuskie :roll:
boje sie na serio,że przytyje,a nie umiem tak jak na poczatku trzymac sie diety,motywacja gdzieś uciekła,wypaliłam się :roll:
w niedziele się zważę i wtedy zobaczymy czy mi się nie utyło :roll: miąlam do świąt zrzucic resztę tych kg,żeby mi się to udalo musiałabym jeśc 1200 kcal od jutra i sie nie obijac :roll: kurcze.....
pocieszcie jakos :wink: :)
buziaki :D
glowa do gory :!: bedzie dobrze :P
a nie jesz wcale tak duzo,jedzac 1500-1700kcal na pewno nie przytyjesz :!:
a samo utrzymywanie wagi i nie tycie to juz maly sukces :wink:
witam;*
na pewno nie utylas :D zobaczys zze mialam racje:D
Hej hej, gdzie zniknęłaś :?: