-
brałam vitamineral czy coś wiem że to niby miał być komplet ale zauważyłam że na paznokciach robią mi się jakieś takie bruzdy wzdłuż nigdy tak nie miałam i nie pamiętam z braku jakiej witaminy to się robi :shock: muszę poszukać na necie.... ogólnie czuje się dobrze więc wole zapobiegać niż leczyć :D
-
witam wszystkich !! :lol: mam na imię Basia i bardzo chcę się odchudzić muszę zgubić do 16 06 2007 - 20 kg . Bardzo mi się podoba wasze forum i wasze rady . proszę o rady dla początkujących od czego zacząć i td jak pogodzić gotowanie dla mnie i innych domowników może jakieś suplementy diety które pomogą pozdrawiam
-
cześć barbareella dałaś sobie dużo czasu więc napewno osiągniesz to co zakładasz :D powiedz coś więcej o sobie wzrost waga jaki masz tryb życia i czy zamierzasz łączyć diete z ruchem?? jaką diete wybrałaś?? wszystko można pogodzić ale będzie wymagać to odrobiny wysiłku ;)
-
Cześć Dziewczynki moje! :) Właśnie wróciłam od ginekologa.. fuj.. jak ja nie lubię badań i lekarzy.. dobrze, że na następny rok lub dwa będę miała spokój ;) No i zmienił mi tabletki - zobaczymy, jak te będą działały :)
Groodka - ja zawsze wpisuję pseudonim z allegro i nr aukcji w temacie, a w danych osobowych imię i nazwisko. Zawsze, gdyby coś jednak było nie tak, łatwiej udowodnić, że się naprawdę wpłaciło pieniądze. Poza tym nie w każdym miejcu przyjęliby tak wypełniony blankiet, bo np. u mnie na poczcie nie chcą tego robić. Z drugiej strony jest to chyba jak najbardziej możliwe, bo przecież nikt nie sprawdza wpisywanych tam danych. Równie dobrze mogłabym napisać, że nazywam się Maryla Rodowicz.. przecież nie sprawdzi mi dowodu :)
Ale pewności co do tego nie mam - a nie martw się groodka - ja studiuję na AE, więc teoretycznie też ekonomistka :wink:
Witamy nową koleżankę :) My tu właściwie wszystkie jesteśmy na diecie 1000-1200 kcal. :) Spróbuj też. Obiadki dla rodzinki gotuj w wersji light, nie zaszkodzi im to na pewno. A poza tym odmówisz sobie paru rzeczy i na pewno waga poleci. Do lata spokojnie zdążysz zrzucić te 20 kg :)
Idę z psiakiem na spacerek.. miłego wieczorka Kobietki! :)
-
czyli przeczucie mnie nie myliło... zobacze co mi jutro powie pan w banku ;) ale pewnie i tak wpisze w razie W 8) brrr ginekologa też nie lubie ;) jeszcze gorszy jest dla mnie tylko dentysta-sadysta :D
-
witajcie
czuje sie strasznie ledmo zipie nawet spalam 2 godzinki- nie dam rady isc na aerobik -odrobie w sobote!!!!
ale my kobiety mamy przekichane z tymi @
kupil sobie nowa herbatke-mandaryna sie nazywa- spaczna jest ale ciekawe czy dziala???
-
ja to narazie nie mam sily na odchudzanie ..nie chce mi sie brak motywacji..
:cry:
ale za was tzymam kciuki i mam nadzieje ze wam sie uda
-
budyniek ją chyba w którymś teledysku mandaryna reklamowała :D
czarnasmoczyco czasem w życiu są ważniejsze rzeczy niż dieta... za jakiś czas jeśli będziesz chciała to wrócisz do diety :)
edheene a ty gdzie znowu?? surowa?? halo?? wszystkie się gdzieś zbunkrowały...
-
groodka ja przepraszam, że dzisiaj nie piszę ale mam tak przechlapane na jutro na uczelni, ze nie wiem za co się brać... nie ma to jak zostawiać wszystko na ostatnią chwilę... :?
jutro nadrobię wszystkie zaległości forumowe :D
-
spoko rozumie edheene siła wyższa ;) załatw wszystko pozytywnie :D zostajesz usprawiedliwiona ;)
-
no dobra brykam przed tv jutro spalanie kalorii czyli chodzenie po państwowych urzedach plus nerwy :evil: miłej nocki kobietki :D
-
Gratuluje kolejnego kilograma :]
-
widze ze wam idze dobrze ciesze sie :*
-
Groodka - widzę, że zaczęło wreszcie przyzwoicie spadać.. oby tak dalej!!!! :) Jeszcze jeden kg i 8 z przodu, a z tym pewnie wielki ciężar z duszy :) A jak się tak zastanowić, to ta ósemka pewno już z przodu jest, wystarczyłoby się zważyć rano :)
A.. i ja też wolę ginekologa od dentysty :)
Edheene - hehe.. jak ja świetnie Cię rozumię.. też zawsze wrzystko zostawiam na ostatnią chwilę.. a później nie śpię przez całą noc, aby zaległości nadrobić. Podziwiam osóbki, które potrafią coś robić z wyprzedzeniem :)
Właśnie znikam na spacer z moją dziewczynką i rozmyślam nad prezentem świątecznym dla Szymona. Wiem, że to jeszcze kawał czasu, ale akurat to lubię mieć zaplanowane z góry :) A co Wy planujecie kupić? :)
-
witam :)
Joasiu może masz rację bo ja jak zwykle wykorzystałam sytuacje wieczorem u siostry... ;) pomiar na własnej oewnie w przyszłym tygodniu :D ojojojojoj nie myślałam ci agle mi się wydaje że mam jeszcze dużo czasu :o ale pewnie misio dostanie zegarek narzeka że nie ma... ;)
ide na spacerek :( nie lubię urzędów... miłego dnia :D
-
Hehe.. chyba nikt nie lubi urzędów. Ja, jak mam stać w kolejnej kilometrowej kolejce, dostaję szału. A gdyby chociaż Ci urzędnicy byli mili - niestety - w większości tak nie jest..
Chociaż czasami to się nie dziwię, bo wiem, że na ostatniej praktyce, to ja też dostawałam nerwicy z niektórymi osobami :)
-
jestem :) musze przeinstalować sobie system i nagle się okazało że nie mogę tego zrobić :shock: wczoraj jeszcze tak a dziś już nie... :evil: :evil: :evil: :evil: jestem zarejestrowana jako bezrobotna i szczerze nienawidze urzędu pracy :x dla mnie ta instytucja jest beznadziejna i nie spełnia swojej funkcji a kobiety które tam pracuja to... ehh no może oprócz dziewczyny która jak się okazało ma tam staż... nie lubię i już tam chodzić :twisted: oj wywód nie na temat ale się zdenerwowałam ;) już mi troche lepiej :D papuniam właśnie drugie śniadanie czyli jogurcik malinowy :D
-
Groodeczko moje gratulację :!: :!: :!: poświętujmy razem...ze mnie też uszło 1 kg :lol: :lol: :lol:
-
wiem już ci złożyłam gratulacje u ciebie :) oby tak dalej :D i siostra mi wczoraj powiedziała że mi zazdrości :D:D:D:D:D:D ona rok temu schudła 13kg i teraz 8 jej wróciło :( jadła normalnie tylko do 16h i później sama woda mineralna... ja tam wole moją dietke która po raz pierwszy w życiu nie jest dla mnie męka :D bardzo mało ćwicze tylko ciii bo edheene będzie na mnie krzyczeć ;) a i tak chudne :shock: wolniej ale jednak :) a i waga powinna być u mnie w okolicach środy czwartku :D
-
Tak to jest z tym naszym chudnięciem... najbardziej się boje tego ,czy po skończonej diecie wytrwam i nie dopadnie mnie jojo...jak kiedyś :?: :?
-
czy nie powrócę do dawnych nawyków żywieniowych???
-
tak sobie myśle że teraz to co robimy(a raczej ja robie ;) ) to raczej nie dieta bo jem co chce tylko zmiana nawyków... ograniczyłam ilość i postawiłam na jakość :) to był błąd mojej siostry teraz znów wcina wszystko nawet o 21h nie zmieniła nic więc kilosy wróciły prostym wyjściem jest po schudnięciu obliczenie ile potrzeba nam kalorii w tej wadze i się tego trzymać :) no i troche ruchu czyli np spacery i będzie dobrze :D a może źle myśle ?????????
-
groodeczko ja myślę ,że odchudzać będziemy się już do końca życia...jeżeli będziemy chciały po schudnięciu zachować szczupłą sylwetkę :!:
Zmiana nawyków żywieniowych, to podstawa, a jak tylko zaczniesz wracać do tego co działo sie z nami niedawno to jojo murowane.... :cry:
-
może i masz racje... ale trzeba się starać :) bo warto :)
-
groodko właśnie chęć przekonania się jak to jest być szczupłym niech będzie największym bodzcem do dalszego odchudzania :!: :!: :!:
Jak już schudniesz i zobaczysz jak to jest, a nie będzie ci się podobac ...zawsze będziesz mogła wrócić do dawnej wagi :lol: , ...ale myślę ,że tak naprawdę to za nic w świecie nie będziesz chciała być taka jak kiedyś.
Dlatego trzeba ciągnąć dalej ...to co już zaczełyśmy :lol:
-
Wiecie? Ja słyszałam kiedyś taką teorię, że każdy człowiek ma właściwą sobie wagę do której dąży.
Nie znaczy to oczywiście, że musi to być waga wysoka. Chodzi o to, że organizm jest do swojej wagi przyzwyczajony i taką chce cały czas mieć. Dlatego też po schudnięciu zazwyczaj następuje szybkie przybieranie na wadze.
Słyszałam jednak, że jeśli waga utrzyma się stosunkowo długo - tu wersji jest kilka, ja postawiłam na to, że jakieś pół roku minimum, ale nie krócej niż trwała cała dieta - to organizm ja zaakceptuje i uzna za tę właściwą wagę dla siebie. I później będzie dążył do tej nowej wagi.
Nie wiem czy napisałam to wystarczająco jasno, bo jakoś nie specjalnie potrafię tłumaczyć :)
Idę wysuszyć włoski, do sklepu, a później z piesem na spacer. A jak wrócę, to czeka mnie prasowanie.. jak ja tego nie lubię!!!! :)
Miłego dnia kobietki!!
-
Joasiu też cosik takiego czytałam, dodatkowo jednak znalazłam informacje ,że organizm zapamietuje najwyższą wagę do której doszliśmy....i po każdej dietce trzeba się bardzo pilnować ....bo inaczej szybciutko powrócimy do wagi wyjściowej.
Mam jednak nadzieję ,że tak jak mówisz ...organizm po schudnięciu zapamięta nową wagę i uzna ją za właściwa,jeżeli zdołamy ją dłużej utrzymać.
-
uff... udało mi się oderwać na chwilę od obowiązków uczelnianych, a piszę do was z korytarza z uczelni, siedzę sobie z notebookiem na kolanach i zaraz wracam do trzaskania kodu(czyt. programowania)
wogóle to z dietą moją jest źle, wczoraj zjadłam 800kcal dzisiaj będzie nie więcej :? cały dzień spędzam na uczelni, a prosto z uczelni jadę na Akademię Muzyczna na próby :? jestem poza domem od rana do 21-22 :?
waga stoi od tygodnia (a ticker kłamie, bo waże 74 a nie 73,5), zero ruchu i wogóle masakra
groodka słyszałam (to o braku ruchu)
napiszę więcej wieczorem
-
Tak sobie pomyślałam, jak po raz kolejny ominął mnie basen i tłumaczyłam się dlaczego nie pływałam ,że Edheene napewno udałoby się popływać, gdyby była mną :lol: i wiem to doskonale ,że jak się chce to się znajdzie sposób na pójście na aerobik, nawet jak się nie ma z kim :oops:
-
no i mam przechlapane... :?
teraz mnie troszke przestraszyłyście 8) czyli mój móżdzek pamięta o tych 95 kg?? o nic skoro musze i tak przeinstalować system w kompie to w główce też i wsio ;) nie ma opcji powrotu... skoro na swoją wage pracowałam tyle lat to mogę poświęcić też czas zeby utrzymać nową tak żeby organizm uznał ją za właściwa :) edheene dziś jeszcze będzie stepek :D właśnie wciełam sobie paluszki rybne 4 sztuki i znowu pękam :shock: żołądek mi fiksuje już nie wiem ile jeść żeby było dobrze...
-
pimpek dheene na pewno nie udałoby się popływać, bo edheene nie umie pływać :P
-
ja umie ale się boje... :(
-
edheene jakbyś była mną? :!: chodzi mi o to ,że ty pomimo wszystko znajdujesz czas na ruch , na ćwiczenia....a my sie cały czas migamy :lol:
-
pimpek ciii bo się wyda ;) zjawiasz się jak dobry duszek :D
-
chciałam coś jeszcze napisać ...ale moja mała pociecha zrobiła kupę w pampersa i muszę ją mu zmienić...fuj ale czad.... :shock: :shock:
-
pimpek1 co bardzo dlugo ci z ta pieluszka zchodzi :lol: a w jakim wieku jest dziciatko??
ja wlasnie wrocilam ze spacerku bylam tez na "ciuchach" i kupilam sonie bluzeczke z H&M za cale 2,50 majatek nie
jasiulo mi usnal po drodze wiec mam czas dla was
no i milam nauczke przed chwila- chilam napic sie mleka bo jestec glodna-widocznie bylo "za kaloryczne" i mi sie cale wylalo, zostalka wiec hebratka odchudzajaca
dzis sie juz lepeij czuje wiec jutro pedzie na aerobik
&
-
budynku z pieluszką poszło szybko, ale mały zarzyczył sobie bajki na komputerze i mamausia musiała ustąpić mu miejsca :shock:
Mały ma 2 latka i 2 msc, też byliśmy dzisiaj na spacerze ale wiatr wiał tak mocno ,że nie dało sie dłużej wytrzymać...a teraz muszę uciekać , bo mąż mi bedzie blokował komputer.... :x
Siedząc przed komputerem , przynajmniej nie myślałam o jedzeniu....a teraz strach pomyśleć :(
-
pimpek1 a tak z innej beczki-jak twoje dziecko oswaja sie z nocniczkiem-korzysta juz z niego ps skonczylam pij herbatke ide po nastepna :D
-
budyniek & pimpek nie wtrącam się do tematu bo nie mam doświadczenia ale chętnie poczytam o nocnikowych sprawach :) zawsze to dla mnie jakieś urozmaicenie ;)
a gdzie reszta laseczek??
-
budynku z tym nocnikiem to różnie bywa...kilka razy zrobił do nocnika, ale w pampersa robi również...także nauka trwa nadal....nawet czasami woli siadac na kibelek , niż na nocnik....wszystko przed nami :)